oliwki - zna sie ktos na tym

z oliwkami stycznosc mialem tylko pare razy w zyciu , lezaly przez chwile na pizzy po czym trafialy do kosza . Wczoraj kupilem sloik zielonych oliwek , otwarlem sprobowalem i zastanwiam sie czu jest szansa ze one moga byc popsute :P czy tylko one maja taki mdly smak - waznosc do 2012 kupione market LIDL

Jest szansa, o ile są bardzo gorzkie i podejrzanie miękkie. Jeśli nie - po prostu "oliwki to nie jest to, co sadniki lubią najbardziej" ;)

Z oliwkami jest tak, że trzeba nauczyć się je jeść . Ja sama bardzo lubię, ale kiedyś przyprawiały mnie o mdłości :P

A ja oliwki kocham od zawsze - nie tylko takie ze słoika :) Ale jeszcze nie spotkałam się z kimś, kto byłby wobec nich obojętny - albo się je kocha, albo nienawidzi :)

oliwki mają taki specyficzny smak, ni to słone ni kwaśne ,spozywam od dłuzszego czasu,choc tylko zielone, ;) mysle ze smak tez mze zależeć od składu zalewy, jednak jak masz jakies podejrzenia co do swiezosci to lepiej wywal,bo to roznie, mogł sie trafic niedokładnie domknięty słoik ...

oliwki to sie albo lubi albo sie ich nie lubi.Nie mozna sie ich nauczyc jesc :-o

Czarne są lepsze, ale nie w słoiku, tylko w zalewie naturalnej, prawie bez soli, albo świeże. I z pestką. O rany, aż się zaczęłam ślinić :D

tylko czarne. ale najgorsze jest jak dodają do nich benzoesanu sodu jako konserwantu, wtedy jest obrzydlistwo :P ale nie do wszystkich dodają, na szczęście. ja je kocham

hmm , chyba najgorzej nie jest bo co 4 minuty ide do kuchni , jem jedna twierdzac ze jest popsuta , wracam do pokoju majac juz ochote na nastepna , moze beda jeszcze z tego dzieci :P:P

sadnik - lubisz oliwki :D :D :D