Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ..majutek24

Zostawił mnie chłopak - wesprzyjcie

Polecane posty

Gość ..majutek24
Wiem, że On mógł się tego przestraszyć. Ale ja pierwsza się nie odezwę. Tu nie chodzi nawet o dumę, tylko o to, że to On podjął decyzję, więc jeśli się rozmyśli to sam się odezwie. Gdyby nie zaczął rozmowy od "chcę się rozstać.." tylko np. "Jest tak i tak, przemyślmy to, może przesuńmy nasz plany trochę na później" cokolwiek. Ale On tą decyzję podjął sam, beze mnie. markizzz A jak u niej z zaufaniem do Ciebie po takim "numerze"? Nie boisz się, że dowie się od "życzliwych" i już nie będzie wtedy co ratować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
praktycznie nikt o tym nie wie i jak dla mnie to zamknięty temat..teraz mamy nowy związek i wiem że sie uda... mysle że powinnas zrobić pierwszy krok..poprostu spróbować...może on nie ma odwagi bo to on skończył.... zapytaj co u niego, czy nie żałuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuska2334
majutek 24 kochanie ... wiem co czujesz mialam tak samo chłopak zostawil mnie po 2 latach na miesiac ot tak z dnia na dzien ja leżalam na podłodze i zwijałam sie z bólu brzucha nie jeadłam nie moglam spac chodzilam jak śmierć nie byłam w stanie sama wyjść na miasto tęśkniłam okropnie. mijaly dni... widywałam go na miescie czasami w sumie podswiadomie go szukalam chodzilam w miejsca zeby byc tam gdzie on walczyłam w pewnym sensie. ale po 2 tygodniach ocknelam sie i powoli wraclaam do normalnosci... to okropne i straszne uczucie... znam to i kazdy to zna. czasami nadzieja pozwala nam przetrwać i czujesz to co ja czułam jakos w sercu czułam ze tak sie to nie skonczy czułam ze on mysli o mnie ... po 3 mcach odezwał sie bylam wsciekła ale kochalam go tak mocno ze dałam mu szanse. mija juz 7 lat za rok ślub . żyj nadzieją a jesli juz braknie ci sił to rzuć na luz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Nie odezwę się. Jeszcze nie teraz, może za jakiś czas nie wiem tydzień, dwa. Jak się trochę bardziej oswoję z sytuacją. Jeśli odezwę, zapytam czy nie żałuje, a On powie że nie - nie wiem jak zareaguje. Ale wiem, że stracę to o co tak walczę sama ze sobą - spokój którego tak ni cholery nie rozumiem, ale dobrze mi z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
martuska2334 Właśnie nadzieja bardzo pomaga mi teraz. Wiem, że może być złudna, ale wiem też że z czasem będzie co raz mniejsza i w końcu minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok może i masz rację...jeśli go zaboli ,zrozumie ile dla niego znaczysz to sam zrobi ten pierwszy krok... poczekaj jeszcze.... trzymam kciuki i powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Wiem, że to głupie, ale co chwilę zaglądam na facebook, żeby sprawdzić czy zmienił już status z"w związku" na "wolny". Nie wiem co mi to da. Wiem, że być może nie zmienia tego, bo myśli że zauważę, i chce mi oszczędzić nerwy, albo raczej "dawkować" je jakoś. Wiem, że może nawet o tym nie pamięta i temu nie zmienia. Wiem, że podświadomie mam nadzieję, że może jeszcze sam się waha czy dobrze zrobił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
dzięki markizzz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frita
widocznie zdal sobie spr ze dlugo jestescie razem i monotonia dlatego to ci powiedzial zeby mial wmiare lagodne uspr siebie.Zdal sobie pewne spr z tego ze jeszcze mlody jest i chce poszalec skoro byl w tak dl zwiazku a lata leca...kiedys 3ba sie ustatkowac wiec chce skorzystac. Mysle ze nie powinnas myslec ze teraz wroci...moze kiedys bedzie chcial ale 2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi.. wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Nie myślę tak dlatego, że "czuję, mam przeczucie, że wróci". Tylko tak mi łatwiej. Nie potrafię pogodzić się z tym że to już koniec tak po prostu. Tak z dnia na dzień przekreślić te lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
właśnie zmienił na facebooku na "wolny" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
wolny, interesują mnie kobiety... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Po raz pierwszy od zerwania jestem na niego zła. Chyba ze to, że tak szybko się pozbierał i tak "obnosi" się z wolnością i z tym, że szuka kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy_obserwator_rzeczywist
on nie musial sie 'pozbierac'. po prostu on CHCIAL z toba zerwac. to ty go wciaz kochasz, dlatego musisz sie 'pozbierac'. on juz cie od jakiegos czasu nie kocha, dlatego przyszlo mu to tak 'latwo'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
masz rację :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy_obserwator_rzeczywist
niestety musisz sie z tym pogodzic. jaki sens mialby wasz dalszy zwiazek? on, rozgladajacy sie za kolejnymi 'zdobyczami', a ty, po uszy zakochana??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Oczywiście, że żaden. Prawdę mówiąc kompletnie się tego po nim nie spodziewałam. Gdyby tylko wykasował że w związku, lub zaznaczył, że wolny, ale nie że "interesują go kobiety". Myślałam, że z samego szacunku dla mnie nie będzie się "obnosił" z tym. Mam wrażenie, że nie znałam go w ogóle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy_obserwator_rzeczywist
po prostu szuka kolejnej dziewczyny. a wasze zycie seksualne bylo udane? jak myslisz? podniecalas go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Jeszcze 30 minut temu napisała bym Tobie z całą pewnością, że tak. Ale teraz niczego nie jestem już pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy_obserwator_rzeczywist
wiesz, bo wiaze to z ta jego 'checia sprobowania czegos, bo jest mlody'... (wiem, ze cytat niedoslowny, ale o to chodzilo mam wrazenie). sadze ze po prostu mu sie 'znudzilo' i tyle... najlepiej by bylo jak bys szybko poznala kogos nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Tak, widocznie to miał na myśli. Chce sobie "poużywać". Ja nie zamierzam szukać nikogo na siłę. Te lata, to rozstanie, nie spłynęły po mnie jak po kaczce. Nie wierzę... 3 dni po rozstaniu i On takie rzeczy tam pisz... nie wierzę w to co widzę. W ogóle nie znałam tego człowieka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Może nie jest aż takim dupkiem... tam są opcje do zaznaczenia, lub nie interesują mnie (kobiety/mężczyźni) szukam (przyjaźni, randki, związku, sieci kontaktów) nie zmienił, że kogoś szuka. Ale w moim odczuciu nie wiele to zmienia. Koniec. Definitywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy_obserwator_rzeczywist
nie, to nie chodzi o to. mam wrazenie (wybacz), ze nie do konca rozumiesz psychike czlowieka. sprobuj postawic sie na jego miejscu, jestes z chlopakiem iles lat, i w pewnym momencie czegos ci zabraklo, postanawiasz sie jeszcze troche 'zabawic' (niekoniecznie seks bez zobowiazan, ale po prostu jakis luzniejszy zwiazek - zwykla zabawa), bo przestaje cie twoj chlopak krecic (to wcale nie znaczy, ze seks z nim jest niudany - moze byc udany, ale moze ci w nim zaczyna brakowac czegos innego) - postrzegasz zakonczenie zwiazku z nim jako poczatek czegos nowego. chwytasz zycie na nowo. wlasnie o to chodzi jemu. kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
kapuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnikliwy_obserwator_rzeczywist
mnie np. dziewczyna przestala po 2 latach krecic, choc ocenialem ją jako seksowną (seks byl udany). po prostu zaczynalo mi brakowac w niej czegos w charakterze. nie do konca potrafilem okreslic czego. poznalem kolejna dziewczyne, w opinii niektorych 'mniej atrakcyjna' od poprzedniej, ale super mnie krecila. to sa niewytlumaczalne zjawiska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka Ania 1983
hey ... powiem ci ze tez miałam kiedys taka sytuację, facet dawal sygnaly o zareczynach, rozmawial o przyszłosci itp... zostawił mnie z dnia na dzin, powod podał banalny i nieprawdziwy jak dla mnie... moze nie mial odwagi powiedziec przyczyny rodzina znajomi tez mysleli ze moze cos sie stało ze moze choroba itp... nie wiem do tej pory to było w 2006 roku... przezyłam półroczna depresje, kochalam go nadzycie i nigdy nikogo tak nie pokocham.... ale od dnia w ktorym mi przyszedl i powiedzial nie mam z nim kontaktu, odcielam sie gruba kreska.... tak bardzo go kochalam.... ze kazdy kontakt sprawial by bol i nadzieje Wiec powiedzialam mu ze ma nie pisac nie dzwonic nic... uszanowal... pozniej sie odezwal - to zmienilam numer.... Dzieki tamu mogłam zyc... i do dzis dnia go pamietam.... Nie wiem co sie z nim dzieje ale tak latwiej mi sie zyje.... powiedzialam mu wtedy ze jak stwierdze ze chce miec kontakt to sama sie odeze, ale jak juz przezylam depresje wyszlam do ludzi i zaczelam zyc to stwierdzilam ze nie ma sensu wracac do tego. Nie wiem jakie wasze relacje byly - ale ja uwazam ze o milosc prosic sie nie powinno i ktos albo kocha albo nie... Mozna powiedziec, napisac, uswiadomic.... mu ze sie kocha ale to tyle ja tak zrobilam, gdyby kochal wrocil by... teraz jestem po kolejnym rozstaniu, tym razem ja zostawilam i tez mi teraz ciezko.... mimo ze ja zostawilam bo facet mnie oszukiwal, klamal itp. mowil ze kocha ze sie zmienil (juz raz od niego odeszłam) dalam muszanse a on znow zrobil to samo.... boze boli jak nie wiem bo wierzylam w niego... i powiem wam ze najbardziej boli ze dalam mu kredyt zafuania, ze dalam mu szanse a on w dupie to mial.... to po co plakal wtedy po co chcial wracac itp. Faceci sa do bani ! Trzymaj sie autorko.... wierze ze dasz rade. uwierz mi ja bylam cieniem czlowieka po tamtym rozstaniu, ale jezeli jestes dobra piłką to im silniej cię uderzą tym wyżej sie wzbijesz :-) duzo pozytywnych emocji i mysli.... Nie jestes sama.... wiedz ze szkoda czasu na smutki. Ja zalowalam pozniej tego poł roku ale niestety ja nie moglam dojsc do siebie choc bardzo chcialam i wszyscy chcieli musialam odcierpiec... ty tez daj sobie taki czas... a jezeli on kocha to wroci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Dzięki za wypowiedzi. Jeśli kocha to wróci. Jeśli nie to ułożę sobie życie bez niego. Ale to boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -Agatka22-
Hej! Majutek nie zalamuj sie. Pokaz mu ze jestes silna. Moze wezmie go zazdrosc i wroci. Przede wszystkim milcz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..majutek24
Milczę cały czas. Nie kusi mnie nawet, żeby do niego pisać, no bo niby co miałabym napisać? "cześć co słychać"?? Nie zamierzam się z nim kolegować, nie potrafię i nie zamierzam sama przed sobą udawać, że jest inaczej. Przeszło mi przez głowę, że może jakoś za miesiąc się odezwę żeby zapytać co u niego i dać mu w ten sposób jakiś sygnał, coś o sobie przypomnieć. Jak będzie chciał to podchwyci jak nie to nie. Ale nie wiem jeszcze czy tak zrobię. Może za miesiąc już oswoję się z sytuacją na tyle, że nie będę chciała do niego wracać. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek jest w nas ...
wiem jak sie czujesz :(( u mnie mija juz połotra tygodnia jak mnie zostawił a ja nie potrafie sie pozbierac ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×