czy on mnie kocha?czy co?pogubilam sie

bylismy ze soba,szczesliwi. nic nie wskazywalo na to co sie stalo. tego dnia bylam u niego bylo cudownie.mowil mi wiele czulych slow itp. kiedy wrocilam do domu i zaczelismy pisac sms y napisal,ze nie chce mnie ranic,ze nie potrafi kochac itp.potem pisal zupelnie co innego,ze nie chce wciagac mnie w swoje problemy itp ,ze to przez to.kolejnego dnia pisal,ze mnie kocha itp. doszlo do rozmowy,ze sprobujemy znowu a nagle powiedzial,ze nie moze,zebym zrozumiala itp. na drugi dzien znowu wiadomosc abym mu wybaczyla powiedzialam,ze musze to przemyslec.kiedy przemyslalam on zmienil zdanie. postanowilam to zakonczyc nie odzywalam sie do niego ale za to on pisal, nie chcial ze mna byc a jednak nadal to wspominal. ostatnio rozmawial z moja kolezanka powiedzial jej,ze nie daje mu spokoju itp. (chociaz to on do mnie pisal) postanowilam ,ze skasuje jego numer. tak zrobilam. a tu wczoraj do mnie pisze jak gdyby nigdy nic. ja oczywiscie glupia odpisywalam.w pewnym momencie napisal ,ze juz mu przechodzi

ja odp,ze mi juz przeszlo(sklamalam). potem zaczela sie chamska gadka.co ja mam o tym myslec?probowalam z nim porozmawiac ale sie nie da.zawsze konczy sie tak samo

Nie trać na niego czasu ! To niezdecydowany dzieciak który bawi sie uczuciami jeszcze nie dość tego obgaduje i kłamie do twoich znajomych :o żałosne.

Olej dziada!

wiem,ze to kretyn :/ ale najgorsze jest to,ze wlasnie do tego kretyna mnie ciagnie :/ chcialabym sie dowiedziec jedynie tego,czemu on tak postepuje..