Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość protkowa

CHRZEŚCIJANIE-SEKTA?

Polecane posty

Gość protkowa

Witam :-)Mój były mąż chce w tym roku wziąść do siebie naszego syna na wakacje do Irlandii,ale...coś mi nie daje spokoju.Przez 11 lat naszego małżeństwa stronił od kościoła ,nie mogłam go tam zaciągnąć...a teraz pisze mi ,że on jest chrześcijaninem"ochrzczonym w duchu świętym",że słucha i czyta biblie.Przysłał niedawno synowi telefon,na którym była nagrana cała Biblia Tysiąclecia...Nie wiem co o tym myśleć?Czy człowiek może tak nagle i tak radykalnie zmienić swoje zachowanie?Proszę o porady,bo nie wiem czy jeśli wyślę tam syna to nie zrobi mu jakiegoś "prania mózgu "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Person_PAN
Wolisz chrzescijanina, czy muzulmanina tak jak to sie zaczelo w Brukseli? juz maja swoje dzielnice, niechetnie patrza na obcych i gotowi sa Ci leb uciac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie będzie próbował. Dopadli go świadkowie i odmóżdżyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
Nigdy wiara nie stanowiła dla mnie jakiejś przeszkody-może przyjęłabym normalnie do wiadomości to ,że zaczął chodzić do koścoła...ale czytanie i słuchanie biblii ...hm...w tej chwili nie znam, takich ludzi i przeraża mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
syn jest w wieku 12 -lat -jakieś skrajności i fanatyzm mogą mu zaszkodzić-boję się wysłać tam syna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
religia jst po to aby pomóc człowiekowi w życiu, ale jak staje się tym co zapełnia życie po brzegi i staje się sensem życia, rozrywką i poza nią na nic innego nie ma miejsca, staje się przekleństwem i nieszczęściem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Rus1. Obawiam się mój drogi/moja droga - że świadkowcy w żadnym wypadku nie czytają biblii tysiąclecia ( co najwyżej mogą na nią pluć ). To co oni nazywają biblią - to jest biblia protestancka - dodatkowo upstrzoną swoimi wtrąceniami ( np. wszędzie zamiast bóg i pan ipsze jechowa ). Ta ich tzw. biblia nazywa się "przkład nowego świata" - zaś twa wiedza zarówno o kościele czy też jak założycielka tematu nazwała sekcie jak i o świadkach/świadkowcach jest równa zeru i lepiej nie zabieraj głosu w sprawach o których nie masz zielonego pojęcia bo możesz się co najwyzej ośmieszyć i wyjsc na idiote/tkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym gdyby to byli świadkowei, nie móiłby o Duchu Świetym , jest to raczej specyficzne , nie tylko dla sekt, ale również dla grup w obrębie koscioł zainspirowanych II Soborem Watykańskim, to moze Byc coś na podobe Odnowy w Duchu swietym, Koscioła rodzinnego, Neokatechumenatu cz czegoś podobnego. Proponuje dowiedziec sie czegos wiecej od meza, zanim wyslesz tam dziecko.Ale nie popadałbym w panike. Sekty i grupy wyznaniowe oparte nwa wierzeniach chrześcijanskij, bardziej przstaja do naszej kultury i wyobrazeń niz inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
dziękuję za te opinie :-)niepokojące jest dla mnie -nie tyle słuchanie i czytanie Biblii-co ogromna ,nagła zmiana w człowieku...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie dzięki temu umiał sie odnaleź w nowej sytuacji, miejscu, paradoksalnie emigranci, nawet nie specjalnie tradycyjni i wierzący czesto wracaja do swoich korzeni i odczuwaja silniejsza wieź ze swoim krajem niż ci, którzy nie wyjeżdzaja. Szukaja grup w których czuliby sie dobrze, bo potzrbuja naturalnej i pierwotnej przynależnosci do grupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
Wiesz,na pewno masz rację-w Polsce stracił prawie wszystkich przyjaciół-za to co nam zrobił,a tam odnalazł nową tożsamość.Czy myślisz ,że w takiej sytuacji nic nie grozi mojemu synowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze,ze on podobny do mojego meza, he, he, Na ile mu ufasz, co konkretnie zwiazanego z wyjazdem cię niepokoi, pytaj go, rozmawiaj z synem 12 latek jest zwykle już dosć pojetny, na wyjazd daj mu telefon, byś mogła z nim być w kontakcie, to powinno pomóc Cie uspokoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
Niepokoi mnie to ,że nalega abym wyrobiła synowi paszport-mimo,że na tymczasowy dowód również może tam polecieć...Dawno temu poznałam człowieka ,który też mówił ,że jest chrześcijaninem-nowonarodzonym ,czytał Biblię ,ale gdy zaczął rozmawiać zachowywał się jakby był w innym świecie...-przeraziło mnie to.Mój mąż odzywa się do mnie w taki sposób jakbym to ja zrobiła mu jakąś krzywdę,jest chamski i bazczelny...a jednoczesnie mówi o Bogu...hm..Jeśli masz podobne doświadczenia to może potrafiłabyś mi pomóc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnowa w duchu
mojej koleżance w tydzień czasu potrafiła zrobic taką wodę z mózgu że do dnia dzisiejszego nie mogę tego pojąc a było to już dawno temu Nie poznawała jej nawet rodozna matka - do mnie dzwoniła żebym ja zabarała z domu bo jej po prostu odbiło Jeżeli obserwujesz u swojego męża dziwne zachowanie związane z religią i nagłym nawróceniem to przemyśl dokładnie czy puszczac do niego syna , po tym co widziałam ja bym się bała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
...no właśnie boję sie,nie wiem co o tym myśleć-z drugiej strony nie mogę zabraniać-nie ma odebranych praw rodzicielskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czego sie boisz konkretnie? Tego, z ezroi cos dziecku, czy tego, ze bedzie chciał je nawrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
Boję się ,że on zacznie młodego nawracać ,przez co "pomiesza mu w głowie " :-(Boję się ,że może mi go zabrać,że przyjdzie mu do głowy ,że jego wyimaginowany świat jest lepszy i ,że tam jest miejsce naszego syna..:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie mozesz tam pojechcac z synem? Wykluczajac porwanie, to niesadze, zeby tydzień w sekcie go zmienił, ja żylam wiele lat w odłamie koscioła, bo moi rodzice tego wymagali, tak byłąm wychowywana od dzieciństwa (5-6) lat, zafundowało mi to pare cech, które powszechnie uważa sie za niepozadane, ale też sporo pozytywów. zabawne tytuł :jetes katolikiem lub ateista z jezykoznawczego punktu widzenia sugeruje, ze jestes tym albo tym; ze jesteś tym i tym jednocześnie, ciekawe czy autor zdaje sobie z tego sprawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
Nie mogę z nim jechać-przecież nie zamieszkam z nim i z jego kochanką,nie znam języka ...Mój syn jest wrażliwym dzieckiem i myślę ,że 3 tygodnie w otoczeniu i pod naciskiem mogłyby mu na długo zaszkodzić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie, odp. oc sie stanie jak nie zechcesz puścic syna na tak długo? Czy jest jakaś inna mozliwosc wspólnego spedzania czasu twojego syna z ojcem? Mój szwagier też mieszka ze swoja dziewczyna, zawsze przyjeżdza do Polski na wakacje, zatrzymuje sie gdzieś i wtedy widuja przez miesiac z córka, której matka boi sie takiego wyjazdu z podobnych powodów do Twoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość protkowa
Widzę więc ,że w takiej sytuacji nie tylko ja miałabym wątpliwości..dziękuję za czas i za słowa.Ojciec mojego syna od czasu naszego rozstania był tylko raz w Polsce na tydzień i wtedy spotykał się z nim codziennie-z tym ,że działo się to w moim mieście-wiedziałam dokładnie gdzie jest syn i o której wróci...Od początku tego pomysłu"wyjazdu syna do tatusia " miałam obawy i wątpliwości,a teraz doszedł jego "niezdrowy"fanatyzm...Muszę bardzo poważnie zastanowić się nad tym i podjąc jakąś logiczną decyzję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymam kciuki, na pewno jest jakieś rozsadne roziwązanie, które znjadziesz. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×