Dlaczego niektórzy nie chca mieć dzieci??Do pań i panów

powstaje PO urodzeniu, nie przed, zaobserwujcie chocby zwierzęta. Dlatego nic dziwnego ,ze wiekszosc ludzi nie ma instynktu macierzyńskiego, to raczej wyobraźnia co i jak mogłoby byc.

Ajdn: Po pierwsze nacisk na posiadanie przez kobiety dziecka nie jest absolutnie wytworem kultury judeo-chrześć., bo podłoże to jednak ma czysto ewolucyjne (biologiczne wręcz), nie kulturowe. No to nie piszcie że to instynktynty pchają człowieka do czegokolwiek, bo potrafimy nad nim zapanować, a to że panujemy to wynik kultury... a nie parcia naturalnego....

Ale ja cały czas do tego piję :)

dobrze, że nie chcesz mieć dzieci, bo jak się pisze "dwoma dziećmi"...jeszcze wrodzi się w nas i będzie nie tylko wredne, ale powieli jeszcze sposób wysławiania się i sposób myślenia....

heh widzę że mamy obrońcę mowy polskiej na forum :) cóż za heroizm :)

...a może by tak spojrzeć na temat tak - dziecko to obiekt do kochania, obdarowywania wszystkim co najlepsze, to "coś", co można ukształtować wg własnego wyobrażenia, można przekazać mu wszystko, co pragnęlibyśmy pozostawić po sobie, to dar, wyzwanie, dzięki któremu możemy sprawdzić ile możemy ofiarować bezinteresownie drugiemu człowiekowi, to radość dawania, cieszenia się z jegorozwoju, to niepowtarzalne piękno, które tylko my możemy wykreować...

ten argument nie działa... próbowałam :)

dzieci ma sie po to, zeby było wiecej do kochania - a kochania nigdy nie za duzo...

Offerma - człowieku, lubię Cię, ale wyluzuj z tym udzielaniem się na każdym wątku "antydzieciatym", bo śmieszny sie robisz. Wszyscy tu wiedzą, że pewnie osobiście Cię tu boli, bo sam nie jesteś ojcem, ponieważ do tego nie można być prawikiem i trzeba mieć kandydatkę na matkę potomstwa, ale już zluzuj. Twoje opinie mają ręce i nogi, ale powtarzasz się. Pozdrawiam.

Offermo, myślę, że instynkt macierzyński można mieć również zanim się urodzi własne dziecko, często jest jednym z czynników skłaniających kobiete do urodzenia dziecka, nie sądzisz ?

Ale przecież według was nad instynktem da się panować, więc przed urodzeniem, możecie go sobie zahamować :P

No właśnie to wyobrażanie sobie jakby mogło być i chęć posiadania dziecka, oglądanie się na ulicy za małymi dziećmi i pragnienie własnego.... Można to nazwać instyntem macierzyńskim, skoro kobieta czuje się gotowa na dziecko i chce je mieć, by zaspokoić te potrzeby. A ja tego nie mam.

Skoro piszę, że nie mam, to nie ma czego hamować :D Te , które mają , też potrafią pohamować , z roznych względow, finansowych czy innych

tak dziewczyny, wszystkie zahamujmy! :)

No ale ja Tobie nic nie zabraniam hamować, dziewczyno :) Nie mam nic do mam, jak chca niech sobie dzieci rodzą. Ale dajcie żyć innym, tym, którzy nie chcą się dzieckiem na siłę uszczęsliwiąc. Pozdrawiam !

Rozpłód masowy Polakom się znudził po prostu!

Ja nie chcę, przynajmniej przez najbliższe 5 lat, bo wiadomo - może się zmienić z czasem. Poza tym trzeba szanować poglądy innych - nie każdy chce żyć jak inni. Prywatna sprawa.

blackpearl a gdzie ty tu widzisz heroizm? - w tej krytyce elementarnych błędów językowych? - czy tak samo przejrzysta jest twoja ocena tych, którzy chcą mieć dzieci?

Ja znam wiele osób, które nie chcą mieć dzieci. I równie dużo - głównie kobiet, które by chciały a nie mają z kim :p O! Nic na siłę, byle by tylko rozsądnie i z głową - czy z dziećmi czy bez :)

Apropo heroizmu... uważam że czytanie wątku tylko i wyłącznie po to żeby odnalźć w nim błędy ortograficzne to ogromne poświęcenie... a wręcz walka z wiatrakami. Z resztą jeśli ktoś ma jakieś trudności z ortografią natury wrodzonej (nie mówię tu o sobie), to co, pan obrońca ma prawo wyzywać go od debili i powątpiewać w wartość życia jego przyszłych dzieci?

blackpearl , jeśli ktoś robi 1 błąd na cały długaśny post, to można przypuszczać że nie ma to natury wrodzonej :) Tym bardziej, że nie był to błąd ort. a składniowy. I nikt raczej nie przerzucał topiku w tym celu, ale na błąd w ostatnim poście odpowiedział.

po urodzeniu, przedtem nic takiego nie ma, to bardziej rozmyslanie, co by bylo, gdyby sie urodzilo. Nigdy nie mialam instynku przed urodzeniem wlasnych. W zadne cudze wozki nie zagladalam i nie zagladam, swoje dzieci to kompletnie inna bajka, ktorą dopiero na wlasnej skorze mozna sprawdzic.

Wiesz, jeśli ktoś mówi o moich błędach (nie ma znaczenia jakich), które nie zdarzają się często, aczkolwiek się zdarzają... po prostu dziekuję za poprawkę, postaram się pamiętać. Ale kiedy na podstawie tego błędu, podważana jest wartość (przypuśćmy) mojego wykształcenia czy (jak wczesniej wspominałam) "jakości" moich przyszłych dzieci, no to nie dziw się że zgłaszam veto! A jeśli ktoś, oprócz wytykania błędów nie ma w temacie nic do powiedzenia, to przypuszczam (choć może to zbyt śmiałe przypuszczenie) że czyta posty wyłącznie po to by mnie wyśmiać za błędy a nie wypowiedzieć się w związku z poruszanym problemem.

No dobrze, możliwe z tym instynktem... Ale widzisz, ja po prostu nie chcę mieć dziecka, nie czuję takiego pragnienia. Przynajmniej narazie i na najbliższą przyszłość.

Blackpearl, a gdzie tu ktoś pisał o jakości Twoich przyszłych dzieci ? Nie przesadzajmy już :o

"apropo". A propos, jesli juz. Nie chcę Cie urazić, po prostu podpowiadam.

tez nie chciałam, w "ostatnim momencie" jednak stwierdzilam, ze życie jest jedno i szkoda byłoby w nim nie przeżyc takiej przygody, tym bardziej, ze reklamowana:). Warto było. Ale spokojnie, na razie weź na luz, poki nie dojrzejesz z jakiegos powodu. Na instynkt jednak nie radzę ci liczyc.

Akurat "A propos" nie należy do języka polskego a francuskiego, więc będę go używać tak jak i Szekspira i Szopena :) Aczkolwiek wiem, że piszę błędnie. Mnie nazwano tylko debilką, ale wypowiadano sie rownież na temat wartosci życia dzieci jednej z piszących, właśnie w związku z błędem. A tak pozatym (abstrahując od całego tego tematu) każdy chce mieć wolność... która różne ma imię... to dlaczego ktoś poucza mnie jak mam coś pisać. Zliberalizujmy ortografię, a nie prawo aborcyjne! (Ale pojechałam) :P ale to tylko taka metafora... :P

No ja nie wykluczam tego, że kiedyś ... kiedyś w przyszłości jednak się zdecyduję. Możliwe, że tak będzie :) Narazie jednak jestem na nie :)

a tak na marginesie... wiem jak sie pisze słowo abstrahować,tylko widzę że system poluje na wulgaryzmy :P