Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemu nie wiem nic

czy niedorozwój emocjonalny...

Polecane posty

Gość czemu nie wiem nic

stwierdzony i udokumentowany przez psychiatre jest usprawiedliwieniem za podłe i okrutne czyny? osoba, którą znam, TYLKO emocjonalnie jest na poziomie 7-letniego dziecka. to jest dorosły, inteligentny facet, który jest cholernie niedojrzały... nie jest odpowiedzialny, troskliwy, czuły, dobry - jest egoistą w 100%, ale mówi że kocha i nie może beze mnie żyć... ta jego "miłość" jest bardzo zniekształcona, bo mi jej nie okazuje.. ale nie chce go zostawiać samego, nie wiem co z nim bedzie beze mnie.. z nim też być nie moge, bo potzebuje dojrzałego, odpowiedzialnego faceta, a nie kaleki emocjonalnej.. z osobowością chwiejną emocjonalnie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie wiem nic
nie chce sie z nim wiązać.. chce mieć innego faceta, ale nie wiem czy z tym utrzymywać przyjaźń, czy coś.. nie chce, żeby popełnił samobójstwo, a wyczytałam na temat tej choroby tyle, że po jakimś czasie osoby cierpiące na to, nie potrafią znieść swojej inności i tego, że nie radzą sobie ze swoimi uczuciami, dlatego uciekają w lepszy świat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro piszesz, ze jest egoistą to mu na Tobie nie zależy i Ty o tym doskonale wiesz. Kocha bo tak jest mu wygodnie i boi się zostaćsam. Robi to dla siebie, a nie dla Ciebie. Zastanów się, czy nie szkoda Ci życia? Ja bym odpuściła. Ale ja to ja :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to rola dla specjalistów i bliskich tej osoby a nie dla ciebie. Tak mysle. Wkrecisz sie i juz po tobie...niestety. Nie mozna zyc zyciem innych a chorym mozna współczuc i jakos pomagac w miare mozliwosci a nie zaraz poswiecac im cale zycie czy obwiniac sie , brac odpowiedzialnosc za ich chorobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie wiem nic
no kooorde, ja go kocham ;) nie chce go zostawiać, bo sie o niego martwie i o te jego odchyły smutne czasem.. ale chciałabym chodzić z kimś innym niż on, a jednak być blisko niego chyba... tylko nie wiem, czy słusznie sobie usprawiedliwam, ze np. jak on mi mówi "ty szmato" i po 15min przeprasza, bo tego nie kotnroluje i nie umie czasem panowac nad złością to kłamie, albo mówi prawde? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, nikt normalny nie mówi do kogoś kogo kocha szmato. To jest uzaleznienie emocjonalne z Twojej strony, nie miłość...prawdziwa miłość to wolność. Jak Cie pobije do nieprzytomności to tez go usprawiedliwisz i nie zostawisz, bo go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×