Niedawno się dowiedziałam że pochodzę zs szlacheckiej rodziny pierwszej wody

a mam chłopaka ze wsi. Pochodzi ze zwykłych chłopów pańszczyźnianych co dziesięciny płacili na kościół i pracowali u pana na włościach. I co z tym robić? Mezalians to coś z czego wcześniej bym się śmiała, ale teraz... sama nie wiem jak to sobie w głowie ułożyć.

90 % ludzi pochodzi od chlopów . Kiedys prawie wszyscy ludzie musieli robic w polu

nO TO PROBLEM:D Zwróć sie do psychologa.

To jestes po mieczu , czy po kadzieli ?

no włąśnie wiem i jak 90 % pracowało to tym bardziej moje pochodzenie jeat wyższe od jego czy to nie stanie między nami no i jak przyjdą dzieci czy nie będą miały pretensji, że nie zapewniłam im ojca na poziomie? to tak nagle na mnie spadło może to głupie , ale teraz mój facet wydaje mi się taki przyziemny, nieciekawy, prosty... już nie czuję motylków w brzuchu

a ja drugiej z zawołaniem: sranie w banie, a jak nie w banie to chuj wie w co!!!!!!!!!

spierdalaj tepa strzało!!!

dopiero teraz na jaw wyszło to coś musi być przyczyną tego że kiedyś poszło w zapomnienie pewnie któraś z twoich prababć dała się zbrzuchacić stajennemu na kupie gnoju, i na skutek tej hańby rodzina się wyrzekła bękarta

Co z ciebie z szlachcianka jak dopiero teraz się o tym dowiedziałaś nie masz pojęcia o tradycjach i etykiecie a przeszkadza ci chłopak bez herbu.Wybacz kochana ale to że jesteś z kimś spokrewniona jeszcze pani z ciebie nie czyni.W pewnych wartościach trzeba wyrosnąć i nie wystarczy papierkiem się pochwalić.

ewnetualnie pradziadek wychędożył dziewkę kuchenną

smieszna jestes kobieto kto w tych czasach zwraca na to uwage w PL ? :D

Może by tak bartolini bartłomiej herbu zielona pietruszka?

Ja wiem, że to może smieszyć niektórych samą by mnie kiedyś śmieszyło, ale teraz gdy wiem, że jestem prawdziwą szlachcianką a mój pra pra pra (ileś tam) dziad był kasztelanem z dużą posiagłością ziemską i klkoma zamkami to od razu czuję się kimś innym, jakbym stał ponad zwykłymi lidźmi to dziwne uczucie, niesamowite a wcześniej nie wiedziałam, bo matka nie chciała powiedzieć mi kto jest moim prawdziwy ojcem a ten co mnie wychowywał to dowiedziałam się, że nieprawdziwy jak miałam ok 10-11 lat i go nienawidzę teraz to zwykły prostaczek choć się stara być kimś ważnym o moim prawdziwym ojcu dowiedziałam się pół roku temu i zaczełam walczyć, żeby mnie uznał i on się zgodził:) jeszcze to nieoficjalne, ale dostanę jego nazwisko jak się dowiedziałam że mnie uzna czuję się inaczej:) jednak szlacheckie urodzenie zobowiązuje

Oj głupia dziewczyno jesteś aż wstyd że ktoś taki nazwisko dostanie.No niestety słoma z butów ci wystaje i nic tego nie zmieni.A tak na marginesie jeśli twoja Mama nie ma szlacheckiego pochodzenia to twój Tatuś mezalians popełnił i bliżej ci do chłopa niż do szlachcianki :)

a może któś wie, w jakim środowisku powinnam się zacząć obracać? tak żeby znaleść odpowiedniego męża i ojca dla moich dzieci. Żyby był z urodzenia mi równy. Gdzie tacy ludzie bywają? gdzie się ich poznaje? mają jakieś kluby czy coś? Przedtem się tym nie interesowałam, ale teraz to bardzo ważne. A chciałbym bardzo wyjśc już za mąż, bo mam trudną sytuację bytową, bo ten mój pszyszywany ojczym to taka niezgóła niezaradna.

Niezła prowokacja brawo :)

ze bedziesz musiala wyemigrowac do USA, tam zazwyczaj uciekali Czartoryscy i inne szlachetne rody przed wojna, komunistami :D

No ale w Polsce pewnie też jeszcze zyją tacy wysokourodzeni ludzie jak myślicie? albo jak nawiązać kontakt z tymi ze stanów?

Witaj Szlachcianko Margerito! Jakze to wspaniale poznac kogos ze szlacheckiego rodu...sam jestem paniczem wielkim na dworze i z checia wielka bym cie poznal i ucalowal twe biale lico...Mysle, ze jstesm kawalirem nadwyraz przystojnym, majetnym, mam maniery dworskie i tez nie zadaje sie z pacholkami i parobkami.bedziemy idealnie do siebie pasowac. Moze zechcialabys uraczyc swoja osoba moje przestronne pokoje? W nadchodzaca sobote urzadzam bal maskowy dla sfer wyzszych, bylbym zaszczycony gdybys sie zjawila..juz mi moj "miecz" wibruje na sama mysl o spotkaniu z toba o nieskalana dziewico!

wiem że sobie żartujesz a jeśli to nie żart to mogłabym prześledzić twój rodowód w linii od wieków średnich?

a i ciekawa jestem wizualnej reprezentacji twojego rodu (umieszczanego na tarczy obronnej na ten przykad)

taaaa, ja też, pradziadkowie posiadali wielgachny majątek, ktory teraz poszedł w pył. i co z tego?? co mi po tym pochodzeniu? i co dało upoważnienie moim przodkom do wykorzystywania masy biednych ludzi, którzy robili w polu na ich dwory i fortepiany? boze co za topik, mam nadzieję, że to prowokacja

jakie czasy nastaly. Mozemy sie wysmiewac z szlachty i nic nam nie zrobia :D

tez mam szlachecką rodzinę. ale nie wiem nie znam się nic dokładnie nie wiem.sama świadomość mi wystarczy, no i dziadek Niemiec-dzięki niemu właśnie mam rozwodniona błękitną krew:P

Heraldyka się to nazywa - do biblioteki wpierw się dokształcić.

A na jakich ziemiach mieli te zamki??? Stoją jeszcze:)? Bym sobie pozwiedziała;) No i to pradziadek ze strony mamy czy taty??

Ja tez jestem z szlacheckiego rodu Niemieckiego , nawiasem mowiac bardzo szlacheckiego od zakonczenia komuny sprawa sie ciagnie

statut, skladki, zebrania, wybory itd. W internecie jest wiele portali genealogicznych. Zarty zartami , ale budowa drzewa to pasjonujace zajęcie.

A może jesteś szlachcianka po nobilitacji;d