Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość do osób mających kredyty

Do tych którzy mają/wezmą kredyt - skąd bierzecie kase na remont i opłaty???

Polecane posty

Gość do osób mających kredyty

Znaleźliśmy wymarzone "m" i co - kredytu dostatniemy tylko tyle, za ile faktycznie kupujemy. Wkład własny 10% mamy (obniża sie koszt raty) ale skąd wziaśc kase na wyposażenie tegoż mieszkania, remont...?? :( jestem załamana i nie wiem co robić czy korzystaći brać te mieszkanie? Potem na zycie nam na styk będzie starczało więc później ciężko będzie cokolwiek zrobić z tym mieszkaniem. Chce mi sie beczec :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak to juz jest, że nie każdego stać na własne mieszkanie, niestety jeśli dasz radę, to weź kredyt na 100% wartości mieszkania a te pieniądze, które masz - przeznacz na remont albo nie remontuj, tylko mieszkaj w takim, jakie zastaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
Ewo masz racje, jesteśmy przez to w kropce :( niby moglibyśmy zamieszkać w takim jakie jest.. łazienka zostałaby pomalowana taką olejną farbą w sraczkowatym dosłownie kolorze ;) Te pieniądze, które mamy miały byc przeznaczne na remont i wyposażenie jako takie. W banku musimy wpłacić 10% wkładu więc zostaniemy na zero :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
z tą łazienką nie w sensie że my tak ją pomalujemy tylko że taka już jest i by została bez remontu tj. sraczkowata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwią mnie ludzie, którzy decydują się na mieszkanie deweloperskie nie mając gotówki by je wykończyć :O my nie mieliśmy więc kupiliśmy z drugiej ręki, gotowe do wprowadzenia...a że nie do końca 'zrobione' po naszemu? cóż nie można mieć wszystkiego od razu...małymi kroczkami będziemy je dopasowywać do własnego gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam sraczkowatą przez dwa lata wynajmowania - żeby trochę poprawić sobie nastrój - zrobiłam naokoło, na wysokości wzroku - "szlaczek" z żółtych kaczuszek i niebieskich rybek (z folii samoprzylepnej) - zawsze to juz coś lepszego, niz sama olejna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
hot magneta - ale to nie jest deweloperskie tylko wlasnie z drugiej ręki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak doczytałam już więc mój post się Ciebie nie tyczy ;) ale i tak jest wiele takich ludzi o których pisałam i oni mnie właśnie irytują:P w związku z tym, że tez szukaliśmy M z drugiej ręki musiało ono się nam podobać - bo nie wiadomo kiedy i czy będzie nas stać na remont generalny. Skoro miałam w nim mieszkać x lat musiałam się w nim dobrze czuć...nie wyobrażam sobie, że wchodzę np. do łazienki i za każdym razem mnie krew zalewa na widok płytek ;) musicie się przemęczyć...nie macie żadnych swoich mebli? wystarczy całe mieszkanie odświeżyć malowaniem i już będzie wyglądać inaczej...a łazienka lepiej, że jest pomalowana niż wyłożona płytkami bo łatwiej coś zmienić bez dużej rewolucji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tbs
a moze mieszkanie w tbsach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
Obecnie wynajmujemy duży pokój z łazienką i kuchnią który musieliśmy wyposażyć swoimi meblami więc coś tam posiadamy, wystarczyłoby ale byłoby bardzo marniutko w tym naszym nowym m ;) Każdy nam mówi, że z czasem pomału sobie poremontujemy ale z naszych wyliczeń wychodzi na to, że nie za bardzo będziemy mieli z czego odłożyć na te remontowanie i tego sie własnie boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem skąd wziąć kasę... co do meblowania to nie musicie meblować całego mieszkania od razu...my od 2 lat nadal mamy umeblowane tylko 2 z 3 pokoi ;) trzeci na razie jest pomieszczeniem wielofunkcyjnym ;) a kuchnię macie zabudowaną ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
Kuchnie mamy maleńką narożną, nie zabudowaną 2mx1m ;) Marzyłam o ładnym mieszkaniu i teraz bije się z myślami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po kolei, małymi krokami, jak my. remontujemy po kolei, jak się uzbiera trochę gotówki, nie trzeba od razu wszystkiego robić na hura, ja mam mieszkanie wyremontowane częściowo, nowe okna, ale stare drzwi i parapety (tak zastaliśmy), łazienka do zrobienia, kuchnia w przyszłości też. jeden pokój tez mam na razie nieużywany i robi za składowisko :). a co do sraczkowatej łazienki.. ja w wynajmowanym miałam wszystko różowe - dosłownie wszystko, nawet rury, drzwi i uchwyt na papier, no masakra. zawsze można się ratować naklejkami, jak Ewa, albo kupić pasek tapety samoprzylepnej, były w biedronce, o ile się nie mylę i niedrogie nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to już sama nie wiem... ja zrobiłabym kalkulację przed zakupem bo teraz to już 'mleko rozlane' kupiłabym nawet mniejsze ale w standardzie do wprowadzenia i urządzone tak, bym się w nim dobrze czuła bo tak to się człowiek szarpie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
niestety "coś za coś" ... mieszkanie jest stosunkowo niedrogie... ehh bierzemy z mężem kartkę i będziemy spisywali za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa to jeszcze go nie kupiliście? mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem ostatnio :O w takim razie ja bym się poważnie zastanowiła...ale Wy zróbcie jak uważacie - każdy ma inne podejście do sprawy ;) a nie dało by się wziąć kredytu na 100% wartości bez wkładu a gotówkę, którą macie przeznaczyć na urządzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
A no dałoby się, tylko wtedy rata 150zł większa, poprostu z wkładem wychodzi taniej. Mimow wszystko rozważamy i tę opcję, żeby jakoś mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacobs
Ja bym szukała jednak mniejszego -tańszego mieszkania.Co z tego ,że te kupicie jak przez wiele lat będziecie oszczędzać ,żyjąc w stresie i na styk Nie opłaca się .A mniejsze można kiedyś zamienić na większe.Szkoda życia .Będziecie ciągle myśleć o pieniądzach a raczej o ich braku .A pieniądze to pierwszy krok do kłótni,pretensji .Warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfh
a pokaż to mieszkania, tzn daj linka zobaczymy czy rzeczywiście takie wstrętne :) my zrobiliśmy tak, nie mieliśmy żadnych gratów, co prawda poprzedni właściciele zostawili wszystko więc teoretycznie nic nie musieliśmy mieć, dostalismy lodówkę, kuchenkę, pralkę na dzień dobry położyliśmy panele, bo była wstrętna wykładzina, kupiliśmy je trochę wcześniej na jakiejś promocji, kupilismy nową sofę na raty, po półtora roku udało nam się odłożyć kasę i zrobić remont kuchni - generalny, położyć płytki na podłodze, ścianie, nowy sprzęt, plus płytki na korytarzu, jeszcze musimy wymienić lodówkę, łazienka póki co czeka na remont ale to może jesienią :) jakoś się przemęczyliśmy z tą kuchnią, dużo udało nam się zaoszczędzić bo wszystko robiliśmy sami, tzn.sami kładliśmy płytki, malowaliśmy, równaliśmy ściany itd. dolne szafki zamówiliśmy u stolarza bo był nietypowy wymiar, górne kupiliśmy w ikei :D sprzęt w sklepach internetowych łazienkę też zrobimy sami, tylko my na szczęście nie mamy tam olejnej, jak jest olejna na ścianach to trzeba kuć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tutaj widzę zupełnie inne
niebezpieczeństwo, którego Ty zdajesz się niedostrzegać. Napisałaś w pewnym momencie, że nie dacie rady niczego wyremontować, bo przy kredycie zostanie Wam na styk na życie i niczego nie odłożycie. A co zrobicie, jeśli wzrosnie rata kredytu? Kiedy podrozeją koszty utrzymania? a drozeją szybciej niż pensje. Branie takiego kredytu, że nie macie żadnego marginesu finansowego to skrajna nieodpowiedzialność i nad tym się zastanów, a nie nad remontem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osób mających kredyty
JACOBS - święte słowa !!! Z mieszkania zrezygnowalismy... POCZULIŚMY NIESAMOWITĄ ULGĘ :) rodzice zaoferowali pomoc ale nie chcemy brać od nich na każdą potrzebę. Szukamy mniejszego, ja sie rozglądam za pracą na miejscu a nie taką na szybko na 3 zmiany w fabryce.. chociaż jest ciężko cos znaleźć. Dzięki za każdą opinię miło było poczytać wasze opinie, zawsze to lepiej jak ktoś spojrzy z dystansu. DZIĘKUJĘ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 22222222222222
słuchaj moze nie napalaj sie tak szybko na te mieszkanie , poczekaj chwilke czasami zdarzaja sie fajne okazje , moi znajomi ostatnio kupili mieszkanie za 120 tys zł 3 pokoje z kuchniai łazienką łacznie 75 m kw!!!!!! wszystko umeblowane , panele, kafelki, mieszkanie super! koles wyjezdzał na stałe za granice i sie bardzo spieszył ze sprzedaza , pamietam ze był tez taki projekt uni europejskiej ( nie wiem czy dalej funkcjonuje) ze unia płaciła chyba przez 10 lat odetki za kredyt hipoteczny ( mogłam cos pomylic, czytałam o tym dawno temu) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta 22222222222222
wiem ze cena zalezy od miasta a nie wiem gdzie wy mieszkacie ? ja jetsem z rybnika , ceny sa rozne i wachaja sie od 70 tys za kawalerke do ok 300 tys zawzse warto czegos tanszego i lepszego poszukac :) czasami warto poczekac :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacobs
Do Autorki -gratuluję trzeżwego podejścia do tematu i świetnej decyzji.Zyczę spełnienia marzeń ale nigdy za wszelką cenę.I cieszcie się życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kupujesz mieszkanie od
dewelopera? bo jesli od wlasciciela to popros zeby wystawil mieszkanie niby drozej zebyscie mogli dostac wiecej kredytu i za to zrobicie sobie remont, np jesli mieszkanie kosztuje 200 tys to niech wlasciciel wystawi fakture na 230 tys czy ile tam potrzebujecie. Ja kupujac mieszkanie zrobilam tak samo bo mieszkanie nie bylo w najlepszym stanie a nie mialam pieniedzy zeby je wyremontowac. Wlascicielowi bedzie zalezec na sprzedazy wiec nie bedzie problemu z dogadaniem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnhbg
a co z wyceną? przecież bank zleca wycenę mieszkania i jeżeli wyceni je na 200tys. to 230 nie dostaniesz to raz a dwa bank nie daje tobie tej kasy tylko przesyła je sprzedającemu, więc nawet jeśli udałby się komuś taki manewr to musisz wierzyć że sprzedający odda ci tą nadwyżkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my dostaliśmy kredyt na 100
procent wartości, plus na wykończenie jakieś 10 proc. wartości, plus zwrot opłat okołokredytowych (ok. 20 tys.) Tyle że opłaty musieliśmy najpierw uiścić sami, na szczęście mieliśmy oszczędności, bo inaczej musielibyśmy pożyczać po ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l,kmnjbhgvfcdx
bierzemy z rachunku bankowego albo ze skarpety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez w 2010r kupilismy m, polowe na kredyt ale co wystarczylo nam na pomalowanie i meble do kuchni i na sofe, narazie powolutku zbieramy na reszte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×