Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madalinka Pralinka

nie mam z kim porozmawiać

Polecane posty

Gość Madalinka Pralinka

Mieszkam jeszcze z rodzicami, pracuje i nie ma mnie prawie cały dzień w domu (wychodzę po 8 wracam przed 18 :( ). Mam kłopoty ze zdrowiem, martwię się o pracę, bo jest coraz gorzej i w każdej chwili moge ją stracić... Jedyną osobą, z która mogę czasam i porozmawiać jest chłopak, ale mieszkamy daleko od siebie i widujemy się 2-3 razy w tygodniu :(. W pozostałe dni wracam do domu i nie ma się do kogo odezwać :(. Zacznę rozmowę z mama to słysze albo nie zawracaj mi głowy, albo nie panikuj, albo zmienia temat na jej ulubiony - czyli moją siostre :(. Przez mame mam zły stosunek do siostry własnie. Ona zawesze jest ponad mną :(, a ja zostaje sama ze swoimi kłopotami. Juz chyba wolałabym wracac do pustego mieszkania :(. Ojciec ciągle siedzi przed tv i wstaje tylko coś zjeść, albo ponarzekać... Oni ze sobą prawie nie rozmawiają :( Mam tego dość :(. Czuję się coraz gorzej - może nie fizycznie, ale psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorzej jak nie ma z kim pogadać :/ Ja Ci powiem że też tak mam, z tym że mieszkam z chłopakiem, ale czasem mam ochote pogadać z kumpelą, a jakoś się porozsypywały wszystkie :/ Jedna wyjechała do Anglii także zostaje tylko od czasu do czasu na gg pogadać, druga meżatka i w ciązy także też jej nie chce dupy zawracać, następna ciagle tylko praca i praca, kolejna studia prace teraz pisze, czasem do mamy pojade ale też nie pogadam z nią tak jak z koleżanką....no cóż życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz, ty masz przynajmniej faceta i mieszkasz z rodzicami, ja mieszkam sama( z 3 jakichś ludzi, z którymi nie gadam,bo oni siedzą pozamykani w swoich pokojach) i nie mam faceta.akurat o pracę sie nie martwię,trochę lipa w szkole, ale z gorszego gówna już wychodziłam. Nie mam rodzeństwa, więc powinnam być zachuchana i rozpieszczoną jedynaczką nad którą wszyscy skaczą :) no ale niestety tak nie jest. też całymi dniami mnie nie ma.najlepsza rada to nie siedzieć w domu, spędzać miło czas, sama lub ze znajomymi. ja jak mam zły dzień jadę do mojej matki po mojego kochanego psa i idziemy na spacer nad morze, można się zrelaksować i odpocząć i pomyśleć...albo basen,sauna,tenis,bilard piwko :) uszy do góry! ps. sama madrze gadam, ale nie zawsze sie stosuję i siedze i becze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
pracuję w firmie, gdzie w oddziałach mamy jednoosobową obsadę, więc nawet w pracy nie mam zkim porozmawiać - jedyne nasze kontakty to gg :( studia już skonczylam niestety :( i tez niestety coraz częściej beczę w poduchę :(. a najgorzej się czuję jak spotykam się naraz z mama i siostra - ehh wiecie to brzmi jakbym miała 10 lat, a jestem duuużo starsza - porpstu one daja mi na każdym kroku do zrozumienia, że się nie liczę - to mnie jeszcze bardziej dołuję. Mimo, że ona z nami nie mieszka matka wie o niej wszystko - a na pewno niepotrafiłaby wymienic np imion moich koleżanek ... Takie rzeczy bolą :( bo naprawdepotrzebuje teraz wsparcia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
też widze swoje błędy ortograficzne, ale pisałam szybko i nie przeczytałam przed wysłaniem... to tak w razie gdyby ktoś chciał zwrócic na t uwagę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może to w Tobie jest problem? że np. nie jesteś skłonna do zwierzeń, wolisz samotność, z dala od ludzi....???? Może popraw kontakty z siostrą, zapisz się na jakiś aerobic, basen, kurs, tam gdzie są ludzie - szybko zdobędziesz nowych znajomych, a i tu na kafe poznasz pewnie nie jedna osobę....głowa do góry wiosna idzie :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
raczej nie należe do takich, co stronia od ludzi... chętnie spotykamy się ze znajomymi, ale nie są to na tyle bliscy mi ludzie, by z nimi rozmawiac o swoich problemach... z siostrą miałam dobre kontakty, ale teraz jest źle... Ona 2 miesiące temu urodziła córeczkę, za która oddałabym zycie, a od tego momentu nie ma chwili bym mogła z siostra sobie porozmawiac, bo mama przesiaduje u niej zawsze jak do niej pojde :(. A jak one we dwie się dobiorą to nie ma co sie odzywać :(... wiecie - płakac mi sie znów chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
a z takimi osobami, którym ufam i z którymi czuję się dobrze (poza chłopakiem) spotykam się bardzo rzadko - coż - brak czasu na częste wyjścia - ja jak ja, ale one mają swoje rodziny domy... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobie. Wiekszość nie ma czasu, bo siedzą w domu zajmują sie dziećmi, głaszczą po tyłkach z chłopakami...nie mają kasy czy cokolwiek...aby do wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj wiem coś o tym, ale kurcze nie ma się co załamywać....dorosłość niestety tak wygląda, każdy patrzy na swoje i już koleżanki i koledzy odchodzą w dal, tym bardziej jak już są dzieci...a skoro jestes już po studiach i pracujesz nie myślałaś żeby zamieszkać z chłopakiem i rozpocząć własne życie? wtedy wiesz sa inne problemy inaczej się patrzy na świat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak Ty...
Witam Mi też brakuje osoby z którą mogłabym pogadać o wszystkim,wyjść gdzieś na piwo,wyluzować się.Mam 31,jestem po rozwodzie,znajomi mają swoje rodziny,ja jestem sama.Każdy jest zajęty swoimi sprawami,ma swoje życie.Czuję się samotna i nie jest mi z tym dobrze... Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napiszcie z jakiego miasta jesteście - można by jakiś wypad zorganizować wspólny skoro znajomi nie mają czasu nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo jak Ty...
Dobry pomysł :-) ja jestem z Warszawy a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
a ja z lubuskiego, więc daleeeeko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalinka Pralinka
a co do mieszkania z chłopakiem - planujemy wspólna przyszłośc - ślub i mieszkanie, ale to jest jeszcze kwestia kilku miesięcy, by móc coś konkretnie zrobić... bo ja raczej nie jestem zwolenniczka mieszkania przed ślubem, chociaz nie mówię zdecydowanego "nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to puki co ciesz się kobieto z wolności której masz teraz pod dostatkiem :P bo jak juz zamieszkasz z chłopem to będzie Ci tego brakowało, wiem po sobie :) sprzątanie, gotowanie, kanapki do pracy, pranie, zmywanie garów itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdynia:) lepiej spróbować mieszkać ze swoim chłopakiem przed ślubem...można zobaczyć jak będzie to wyglądało nad czym trzeba popracować. ja tak zrobię kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie też jestem takiego zdania jak goha :) ja mieszkam ze swoim juz prawie 2 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×