Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta mężczyzny

Pytanie do kobiet/mężczyzn kochających się w związku bardzo często

Polecane posty

Gość kobieta mężczyzny

Witam, w moim związku od początku pojawia się problem częstotliwości współżycia (wcześniej, zanim zdecydowaliśmy się na współżycie i pieściliśmy się tylko, nie mieliśmy go). Czasami jak dla mnie kochamy się za rzadko, tym bardziej, że na internecie spotkałam wątki, gdzie kobiety chwalą się, że ich partner to "może" nawet kilka razy dziennie. Mój partner twierdzi, że na pewno są to tzw. szybkie numerki, a nie dłuższy albo z grą wstępną seks, bo na krótkie to on też miałby częstszą ochotę. Dlatego właśnie chciałam się dowiedzieć jak wyglądają u Was, uprawiających często seks, takie zbliżenia. Bo nie wiem czy mam o co sie martwić, czy może nie ma o co. Czy są to szybkie numerki? Czy poprzedza je chociaż krótka gra wstępna? Dłuższa..? Ile trwają takie częste zbliżenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jakie znaczenie ma jak często? Ważne żeby obie strony były zadowolone. Jeśli żadne z was nie odczuwa zmiany to po cholerę coś zmieniać? Bo inni to robią częściej? Bezsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
"Czasami jak dla mnie kochamy się za rzadko, tym bardziej" itd Sorki nie rozwinęłam. Czasami naprawdę mam ochotę częściej się kochać, ale on nie wykazuje zbyt dużej ochoty. A od kiedy przeczytałam na necie, że młodzi mężczyźni to z reguły chcą i mogą b. często, zaczęłam obwiniać siebie, że to ze mną jest cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz ochote sie kochac to zainicjuj kontakt, rozpal go, rozkręć. i bedzie OK. i nie wierz we wszystkie rzeczy przeczytane na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
Z wypowiedzi wielu kobiet wynika, że nie muszą robić nic specjalnego, a faceci po prostu na nie lecą .. :o Mój twierdzi, że jeśli uprawia się często seks to na pewno tylko "szybkie numerki", bo to wręcz niemożliwe, żeby facet miał siłę i ochotę np robić tak często gry wstępne, albo mieć ochotę na długi seks (czyli związany ze staraniem się o dogodzenie kobiecie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Z wypowiedzi wielu kobiet wynika, że nie muszą robić nic specjalnego, a faceci po prostu na nie lecą .. " No a po jakimś czasie się dziwią że facet się nimi przestał interesować.. A co do sexu kilka razy dziennie to pewnie. Tak z 5 razy po 1h to minimum i tak przynajmniej 5-6 razy w tygodniu przecież jak się już wróci z pracy o tej 16 to o 18 można zacząć i te 5 razy z 5min. przerwami i już o północy spać jeśli tak nie może to go RZUĆ ;) Nie wież w bajki myśl logicznie życie nie składa się tylko z sexu żeby ciągle się parzyć jak króliki. "Mój partner twierdzi, że na pewno są to tzw. szybkie numerki, a nie dłuższy albo z grą wstępną seks" Doprecyzuj sobie jeszcze co rozumiesz przez dłuższy sez szybki numerek i sex z grą wstępną :D "bo na krótkie to on też miałby częstszą ochotę" I skoro twój partner tak powiedział to można wysnuć wniosek że on by chciał częściej więc czemu tego częściej nie robicie skoro tobie też się wydaje że uprawiacie sex za rzadko?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam uwielbiam gre wstepna i po niej tak fajnie moja kobieta jest juz rozpalona i wtedy zaczynamy uprawiac sex jest naprawde super :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajjjj
jeżeli masz ochote cześciej kochać sie ze swoim mezczyzna to okaż mu to.... nie musicie przeciez robic "tego" po kilka razy dziennie...zalezy tez od jakiego czasu jestescie razem i jak dlugo juz "to" robicie... czy mieszkacie razem....(bo moze nie macie warunkow na czestsze zblizenia).... no i ile (mniej wiecej) razy w tygodniu kochacie sie? - to tak z ciekawosci, aby osadzic ile wg Ciebie jest rzadko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
średnio 2-3 razy w tygodniu (od kiedy zaczęliśmy się kochać, bo wcześniej jak się pieściliśmy to robiliśmy często) ale różnie to bywa. On ma 25 lat. Mieszkamy razem od półtora roku, widzimy się często, nie pracujemy w systemie 8-godzinnym. A nie wiem czy dziewczyny kłamią co do wyczynów swoich chłopców http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=91446&page=2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem szybkie numerki mniej "mecza" faceta a w szczegolnosci jego czlonek.wiadomo ze dluzszy seks zwiazany jest z tym ze facet od ktoregos momentu naprawde musi sie wysilic zeby wstrzymac wybuch.nie raz mamy w weekend taka niedziele gdzie lezymy prawie caly dzien w lozku i no sila rzeczy kochamy sie pare razy 3 4(owszem moze poranny jest szybki ale te ktore wyjda w czesie dnia sa dluzsze i moj strara sie zeby mnie zaspokoic) ale szczerze ci poweim ze czesto jest tak ze jesli w pon bede miala ochote moge tylko sobie pomarzyc bo najnormalniej w swiecie czlonek mojego faceta go boli.owszem faceci w pewnym wieku maja wielka ochote na seks ale sa tylko ludzmi a czlonek jest miesniem ktory moze byc przeforsowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
Rozumiem, że oprócz tej gorącej niedzieli i poniedzialku, w inne dni tez masz seks? Mnie nie chodzi nawet o kilka razy dziennie, jak o to żebym chociaż widziała jego inicjatywę częściej(bo mi też nie zawsze się chce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czlonek jest miesniem ktory moze byc przeforsowany" Tobie sie chyba członek z językiem pomylił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my jesteśmy 6lat po ślubie
Kochamy się średnio 5-8 razy w tygodniu :) Zależy jak męczący był dla nas tydzień. Są to raczej z dłuższą grą wstępną, ale krótkie numerki też nam się zdarzają np pod prysznicem lub w niedziele rano gdy dzieci "studiują" programy dla dzieci przed tv :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Bez sensu jest to co próbujesz robić. Każdy związek jest inny, bo ludzie są bardzo różni, mają różne temperamenty, różną ilość wolnego czasu, różną pracę. Jak coś Ci nie pasuje w łóżku, to trzeba o tym rozmawiać. Bo frustracja zacznie rosnąć i przez taką głupotę może posypać się cały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
Ale nic z rozmów nie wynika, cięzko mi uwierzyc w ten jego temperament bo raczej w swoich fantazjach z kobietami z ulicy jest ogierem. Zresztą nie jestem jego ideałem pod wzgledem urody , spodobał mu sie moj charakter, a to wg mnie z lozkiem nie ma nic wspolnego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitne_niebo
1. każdy ma swoje indywidualne potrzeby seksualne i poza skrajnościami (5 razy dziennie i raz na pięc miesiecy ;) każda z nich jest tak samo "normalna", nie gorsza ani lepsza. 2. Tak, istnieją mężczyźni którzy lubią kochać się codziennie czy dwa razy dziennie (np. na wakacjach, jesli rano i wieczorem jest czas, nie mowie ze nonstop niezaleznie od okoliczności). Tendencja jest taka, że zwykle młodzi mężczyźni w początkowej fazie związku mają takie potrzeby. 3. "Dobra" ilość seksu to taka, ktora zadowala oboje partnerow, nie ma tutaj ustalonej normy, niezlaeznie od tego co ci napiszą na kafe i na wizażu. Niektorzy to robia codziennie, inni raz na tydzien, i jesli oboje sa zadowoleni - to git. 4. 2-3 razy w tygodniu to chyba najzwyklejsza średnia krajowa, totalny szczyt rozkładu gaussa ;) 5. rozumiem, ze twoj facet nie ma biologicznej potrzeby kochac sie tak czesto, ale niepokoi mnie to, ze o namiętniejszym, dluzszym seksie mowi jak o jakiejs pańszczyznie, ktora sie wykonuje na rzecz kobiety. Lubi tylko krotkie numerki? Gra wstepna nuzy go? Jakieś okropne mi sie to wydaje, tak jakby facet sie 'starał' tylko dla kobiety, a sam nie mial z tego zadnej przyjemnosci. :/ Dobra, zbierasz dane to powiem ci o moim zwiazku: Robimy to kilka razy w tygodniu, srednio co drugi dzien, czasem codziennie - zwykle wracamy pozno do domu i jestesmy potwornie zmeczeni, wiec nawet jak sie 3 dni bez seksu trafia, to nikt nie rozpacza. W okresach, w ktorych jest luzniej z czasem -dlugi weekend, jakies swieta, etc, często kochamy się dwa razy dziennie - i krotkie numerki zdarzaja sie jako urozmaicenie, ale zazwyczaj sa to dwa dosc dlugie normalne stosunki, poprzedzone grą wstępną, pocałunkami, dotykaniem, seksem oralnym - moj mezczyzna bardzo to lubi i czasami to ja szybciej chce 'przejsc do konkretow' niz on. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
Punkt 5 chyba dobrze oddaje sytuacje... Chyba lata onanizmu zrobiły swoje, nie wiem czy da się to zmienić. Mój chłopak jest ciekawy, ile trwa Wasza gra wstępna i ile później długość stosunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie to około 1 do 3 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież to nie ma znaczenia jak często i w jaki sposób się kochacie, żeby tylko Wam było dobrze, u nas to różnie jest, czasem szybkie numerki, czasem dłuuuuugo się kochamy (ale to jak dzieci są zajęte sobą) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynanm
Z moim narzeczonym, mielismy po 25lat jak zaczelismy sie kochac. Seks byl rano, po poludniu i wieczorem po minimum 30 minut do 1h. Budzil mnie tez w nocy namietnie,ze chce i czy mozemy. Weekendy spedzalismy w lozku. Sen, jedzenie, seks, toaleta, sen. Chcieliśmy cały czas jak króliki. To minęło. Raz na tydzień w weekend i nic więcej obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
chodzi o to że nam nie jest dobrze mój chłopak grą wstępną nazywa całowanie się wraz z natychmiastowym już coraz częstszym mechanicznym masowaniem sutków i wkładaniem jak najszybciej ręki w majtki żeby sprawdzić czy JUŻ. poza tym uważa się chyba za mistrza gry wstępnej, i twierdzi, że konieczność takiej skomplikowanej gry wstępnej za każdym razem go męczy i dlatego uprawiamy seks tylko wtedy kiedy ma już duże "ciśnienie", nie czuję żeby pragnął mnie jako kobiety nie wiem czy się niejasno wyraziłam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynanm
To zrób mu odwyk. Nie stara się to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
Ale mnie jest ciężko czasami, kiedy ja chciałabym się kochać częściej. Zresztą po takim poście, gra wstępna totalnie niecierpliwa zeby tylko odwalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myhymyhyyjicdehbf
Ja powiem za siebie- My kochamy sie czesto.To czy jest gra wstepna czy jej nie ma lub jest krotka zalezy od wielu czynnikow. Jak duzo mamy czasu, czy jestemy zmeczeni( np duzo pracy) co robia dzieci ;) no i przede wszyskim jak wielka ochote mamy, ale ogolnie pol na pol. Zwykle kochamy sie rano raz( wlasciwie zawsze jest to szybki nr, ale zwykle taki w efekcie ktorego ja rozwniez mam orgazm, pozniej po pracy czasem dlugi i dluzsza gra wstepna, gdy mlodsze dizecko spi, a starsze jest u siebie lub poza domem, a czasem, gdy dzieci sie bawia szybki numerek. Wieczorem przed spaniem dluzej, czesto zaczynamy jeszcze w lazience,jesli wczesniej byl tylko poranny sex to jeszcze powtorka lub dwie. Kazdego dnia inaczej, w innych warunkach- np gdzies na wycieczce, w odwiedzinach u kogos, w pociagu, na spacerze etc zawsze szybkie numerki. Jak jest cieplo to jezdzimy do lasu itp na troche dluzej na lonie natury. A bywaja takie dni kiedy po nieprzespanej nocy ;) jestemy bardziej zaspokojeni i dopiero kolejnego dnia wieczorem mamy ochote. Ktos tam gdzies napisal cos o tym, ze nie mozliwe jest ciagle sie bzykac w normalnym zyciu, a kilka innych osob wspomnialo, ze duzo sexu owsem, ale na poczatku zwiazku. Jestem z moim Mężczyzną ok. 12lat a kochamy sie niewiele rzadziej niz na poczatku zwiazku. (od 1-kilku razy dzinnie w tyg i co chwile hehe w dni wolne) Malo tego- mamy 2 dzieci, prace, normalne obowiazki a urawiamy sex wlasciwie codziennie.(od 1go do -kilku razy dzinnie w tyg i co chwile hehe w dni wolne ) Czasem, co drugi dzien. W ciagu tych lat mielismy zaledwie kilka sytuacji kiedy nie kochalismy sie dluzej niz 2-3 dni. Mysle, ze to dlatego, ze oboje mamy podobne temperamenty- jesli chodzi o sex, oboje bardzo sie pociagamy, i nie tylko o wyglad ficzny mi chodzi. Jest miedzy nami jakas wyjatkowa wiez, pewna chemia, ktora sprawia, ze ciagle czujemy ie w sobie zakochani i uwodzimy sie nawzajem prawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myhymyhyyjicdehbf
caly czas gdzies mi wcielo konicowke ;) Mam nadzieje, ze mimo iz troche chaotycznie napisalam, rozumiesz o co mi chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
wow, gratuluje! :) ale mi się marzy coś takiego :o a co do wyglądu zewnętrznego, to czy jesteś w jego typie? tzn. czy najpierw zauroczył się wyglądem a później pokochał, czy najpierw był charakter Twój? zastanawiam się, czy u nas nie byłoby lepiej, gdybyśmy nie spędzali prawie całego dnia razem non stop, czy gdybyśmy mieli pełnowymiarowe godziny osobnej pracy to byłoby inaczej.. :o eh ale z II strony wiem, że najpierw go mój charakter pociągnął, nie było 'łał' jak mnie zobaczył po raz pierwszy, może to też ma wpływ.. jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
myhymyhyyjicdehbf jeszcze jedno a kto u Was to inicjuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mister_x
kobieta mężczyzny, poprostu powiedz mu to jakoś tak żeby go nie obrazić;). Faceci często w seksie popadają w rutynę. Sama też spróbuj jakoś go podkręcać, popróbujcie nowych rzeczy. Podrażnij go i "pobaw" się trochę nim zanim go do siebie całkiem dopuścisz:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta mężczyzny
ja już mam dość podchodów :o i jego gadania że przecież seks nie jest najważniejszy, że decydując się na związek myślał przede wszystkim o przyjaźni i miłości, niby fajnie, ale z kim mam się kochać, miło nie? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ze dopiero teraz
ale nie mialam czasu siedziedz na kafe- weekend ;):) Kto incjuje- oboje :) czasem ja czasem On. A jesli chodzi o wyglad- jak sie poznalismy bylam idealnie w jego typie, on w moim tez, ale jednak bardziej chodzi o charakter. Przegadalismy caly wieczor i juz wiedzielismy z echcemy byc razem :) i wiesz co. my tez cale dnie spedzalismy razem prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×