Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwina86

jak postępować z facetem który jest

Polecane posty

Gość malwina86

Dziewczyny, proszę doradzcie , jak postępować z chłopakiem który podczas kłótni bywa strasznie agresywny, nerwowy, mówi cholernie przykre rzeczy i miesza człowieka z błotem? Nie przejmować się tym wszystkim, nie brać tego do siebie? Bo ja już niewiem sama, jesteśmy bardzo długo ze sobą, mamy po dwadzieścia pare lat, On jest starszy odemnie o 4 lata. Czasami jak mi wykrzyczy ze sobie poszuka innej, przerwa na miesiac czy jestem pojebana, to mam dość:-( Czemu On jest taki agresywny w kłótniach, wielokrotnie obiecywał poprawe, ale nic sie nie zmieniło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
nie warto z nim byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
kurcze, kocham go, jak jak sie nie kłócimy to jest naprawde dobrym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to w końcu Ci przypierdoli ,a Ty go będziesz kochać bo jak nie bije to jest cacy :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Ja pierdolę :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc malwina
jak tam Oleńka? :) to TY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta idealna
Jak można w ogóle mieć za znajomych, nie mówiąc już o partnerze, osoby, które mówią CI "jesteś pojebana"? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Mój były był taki. Po kłótniach z nim autentycznie czułam się jak gówno. Wszystkiego mi się odechciewało. Najgorsze było to, że jak wszystko było po jego myśli, to zachowywał się jakby był zakochany po uszy. Czułam się wtedy bardzo szczęśliwa. Tłumaczyłam mu długo i cierpliwie, że mnie bardzo rani i krzywdzi takimi słowami i reakcjami. A on uparcie twierdził, że reaguje tak właśnie dlatego, że mnie kocha i, że mu zależy, że jakby mu nie zależało, to byłby obojętny, a właśnie dlatego, że mnie kocha to tak się wścieka. Dobre co? A mało tego, to ja w to przez chwilę wierzyłam. Ten związek nie trwał długo. Kochasz to masz klapki na oczach, ale taka miłość i taki człowiek może bardzo wyniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
do czesc malwina, chyba mnie z kims pomyliłaś/ eś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
widze, że jesteś bardzo słaba psychicznie, bo skoro on tak do Ciebie się odnosi to znaczy,że TY mu na to pozwalasz!!! i to jest Twój największy błąd! kiedyś będzięsz pozwalała zeby gorsze rzeczy robił... ale cuż to jest Twoje życie JAK SE POŚCIELISZ TAK SIĘ WYŚPISZ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
to co mam zostawić tak po 6 latach ? kurcze dawniej taki nie był :-( wiem że winiszcza, po takich kłótniach czuje źle, mam powoli tego dosyc, jejku czy On się już nie zmieni? jak zapanować nad jego wybuchowością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
kluczowe pytanie mam o co Wy się kłócicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Możesz z nim zostać. Ale dobrze wiesz, że to się nie zmieni. Wybór ma się jakiś zawsze. Do Ciebie należy decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
vipka, czy pozwalam, ? kurcze wiele razy już mu wykrzyczałam ze ma się do mnie tak nie odnosic , bo ja tak nie postępuję, wiele razy nie odzywałam się do niego po kilka dni, ostatnio mu nawet powiedziałam ze ja tak długo nie wytrzymię i trzeba bedzie się rozstać. Dlaczego jest taki nerwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
vipka, o co? no właśnie o głupie bzdury z której zrobi się wojna, jak to On fachowo nazywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie do końca jasne
myślę, że powinnaś zacząć bardziej zdecydowanie reagować przy pierwszym wyzwisku czy wulgarnej odzywce najlepiej byłoby gdybyś zdecydowanie stwierdzała, że albo się uspokoi albo ma natychmiast wyjść z domu/Ty wychodzisz raz coś takiego mnie spotkało, drugiego razu nie będzie co najlepsze sam facet powiedział, że gdyby usłyszał, że ktoś tak się wyraża jak on potrafi wobec jego siostry lub dziewczyny, wyleciałby przez okno. To chyba daje do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
bojabojaboja , to ja jestem naiwna, bo gdzieś wierze , że moze się zmieni :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
nie do końca jasne ,zazwyczaj te kłótnie to się tak kończą, że On wychodzi, pokrzyczy i ucieka , a potem wielce obrażony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
"przy pierwszym wyzwisku czy wulgarnej odzywce najlepiej byłoby gdybyś zdecydowanie stwierdzała, że albo się uspokoi albo ma natychmiast wyjść z domu/Ty wychodzisz" - to jest racja i z tym się zgadzam najlepiej jakby nie doszło do tych pierwszych wyzwisk, sama napisałaś, że kłócicie się o bzdury (jak większość) więc możesz próbować minimalizować to. moze spróbuj mu podawać magnez niby uspokaja... albo daj sobie spokój z nim, dzieci nie macie (nie wspominalas o tym) a to ze jestescie razem 6 lat to zaden argument

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ot i koniec prowokacji
nie mam pytań on jest dobrym człowiekiem ale jak go wkurzysz to zachowuje się jak debil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
brał już tabletki na uspokojenie przepisane przez lekarza na receptę, wiec to nie były jakieś zioła ale w zasadzie nie pomogły :-( no dzieci nie mamy i jeszcze nie mieszkamy razem, zaczynamy planować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
skończcie planować i się w ogóle rozstańcie skoro nic nie pomaga! Pytałaś tu na początku jak masz reagować... na niektórych ludzi nie ma sposobu i już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
no ja już niewiem jak mam reagować, próbowałam wszystkiego - dobrocią, złościa, krzykiem, rozmowami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
no to masz odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
kurcze to wszystko takie trudne jest :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
a moze jest ktoś , kto ma podobne doświadczenia z facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
teraz jest trudne, to zobaczysz jak zamieszkacie i przyjdzie dziecko to wtedy będziesz miała hard! mnóstwo bzdur o które można się wykłócać i zero zrozumienia z jego strony, porusz swoją wyobraźnie i spróbuj zobaczyc Was za 5-10 lat. i się zastanów czy naprawde chcesz z nim być? i czy zniesiesz to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sissi 30
Kochana,wiej od niego.Ja ze swoim tez bylam dlugo,najpierw w klotniach tylko wyzywal,ponizal,wybaczalam,gdy kupowal kwiaty i przepraszal,i chyba uznal ze wolno mu wiecej,az mnie pobil.Odeszlam,ale codziennie od 2 m-cy dostaje smsy z wyzwiskami,grozbami.Ignoruje to,bardzo go kochalam,czasem poleci jeszcze lezka,bo gdy sie nie klocilismy,bylo cudownie,ale zycie z takim typem byloby pieklem.Sa typy,ktore szukaja ofiar,nie partnerek.Zmykaj wiec od łajdaka!!!Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina86
dodam, że On sie tak odnosi rownież do swoich rodziców, też krzyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vipka
bierz przykład z sisi30 i nie daj sobą pomiatać -WIEJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×