Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkachorejcorki

Moja córka wariuje

Polecane posty

Gość matkachorejcorki

Witam ! moja 17 letnia córka, od kilku dni bardzo dziwnie się zachowuje, nie odzywa się do nikogo w domu, unika rozmów, i jest bardzo nerwowa, prawie nic nie je, muszę w nią wduszać cokolwiek żeby zdjadła, jej kontakty z siostrą widocznie się pogorszyły, wygląda na smutną, i płacze bez powodu. Co się dzieje z moim dzieciem? kiedy próbowałam z nią porozmawiać, powiedziała że chce spokoju, bo każdy cały czas się jej czepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, a może ktoś ją skrzywdził? Jest jeszcze młodziutka, może wstydzi się powiedzieć. Może jest w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 92
moze zerwal z nia chlopak? moze jest w ciazy? moze jest przemeczona..? moze cos ja martwi..chociazby jej zdrowie? ma kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porzeczka1974
mam nadzieje ,ze sie myle ,ale.......moze narkotyki czy inne niebezpieczne uzywki......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkachorejcorki
napewno nie jest w ciąży, rozmawiałam z nią o tym kiedyś, i wiem że jest dziewicą, w dodatku sama nie dokońca wie jakiej jest orientacji seksualnej. Wydaje mi się że nie odzywa się do nikogo dlatego że zawsze każdy się jej czepiał o to że jest strasznie pyskata, i ma niewypazony język, mówi to co myśli, i nie liczy się z uczuciami innych, tak samo jak teraz.. postanowiła się nie odzywać żeby się z nikim nie kłucić, ale to wzbudza w domu tylko napięcie, wszystkich dodatkowo stresuje, i nie rozumie że się o nią martwimy, postawiła sobie taką bariere, i nie daje za wygraną. Może powinnam iść z nią do psychologa? może ma depresje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hrabia Wąs Rosporek-Walicipski
ma chcicę....klasyczne objawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonta chica
sama taka bylam.Radze zrobic dobra herbate, pojsc do corki i powiedziec, ze sie ja kocha i bez wzgledu na to, co sie dzieje bedzie kochana, ze widac, iz cos sie dzieje i ze sobie nie radzi z tym, ze nie chce Pani ja gnebis pytaniami, zalami ale musi wiedziec, ze moze miec zaufanie, ze moze powiedziec spokojnie co sie dzieje. To trudne ale skuteczne. I co wazne, niech ja Pani przytuli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkachorejcorki
boje się o nią bo niedawno wyszła z ciężkiej anemi, teraz znów przestała jeść, od wczoraj nic nie ruszyła, dziś tylko troche surówki, i kanapkę na kolacje, którą podłożyłam jej pod nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkachorejcorki
nie mam dobrych kontaktów z córką, i zazwyczaj każda rozmowa konczy się awanturą, nie potrafimy rozmawiać na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonta chica
A moze mialaby ochote na jakies dobre ciacho? moze niech Pani zrobi cos co lubi bardzo:) Przechodzi okres,kiedy sie buntuje, dobrze to znam...Niech jej Pani powie, ze musi jesc cokolwiek bo inaczej znowu bedzie miala anemie i bedzie chora. Moze jakiś wspolny wypad na zakupy, na pizze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyglada mi to na milczenie dla zasady. Jesli nie macie dobrego kontaktu to mysle, ze suszenie jej glowy o to co sie stalo to najgorsze wyjscie z mozliwych. Przytulanie tez moze okazac sie wyzwaniem do klotni i jeszcze wiekszego zamkniecia sie w sobie. Ja bym powiedziala, ze ma u mnie duuuuzy kredyt zaufania, ze jako Mama, czasami moze i upierdliwa i wkurzajaca, ale jednka Mama martwie sie o nia i ze jesli tylko poczuje, ze moze mi zaufac to czekam i obiecuje miec czas tylko dla niej zeby o tym pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonta chica
Ja ze swoja mama rowniez nie mialam dobrych kontaktow. Dopiero teraz kiedy mam 20 lat wszystko sie normuje. Musi Pani z nia porozmawiac, w taki sposob by wiedziala, ze moze na Pania liczyc, ufac. Niech nie robi jej Pani wyrzutow, nie wypomina przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I suszenie glowy o jedzeniu to tez katastrofa. Wiec odradzam namawianie do posilkow. Jesli to zrobisz, podejzewam, ze zaraz stanie okoniem i po rozmowie. Daj jej znac ze jestes i cierpliwe czekasz... ale usun sie na bok i daj jej zrobic pierwszy krok. Jesli zaczniesz sie narzucac to sprawa raczej przegrana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×