Czy wiecie gdzie przez internet moge zdobyc pomoc? Maz sie zneca nade mna

To nie jest zart ani prowokacja.Jestem bez wyjscia.Mieszkam za granica,nie mam nikogo procz 2letniego syna..Maz sie nade mna zneca psychicznie,zdarza mu sie,ze mnie bije. Gdzie moge znalesc pomoc? chcialabym uciec gdzies,ale nie mam dokad. Ja nie mam sil.Dzis mi zapowiedzial,ze bedzie wracal 3 razy w tyg do domu. Powiedzialam mu,ze bede miala podstawe do rozwodu to powiedzial,ze nikt mu tego nie udowodni a dziecko i tak z nim zostanie,bo ja jestem nikim..

Prosze :(

dla takich kobiet albo zadzwon na NIEBIESKA LINIE

a gdzie mieszkasz zagrania?

W brukseli

szkoda.......w niemczech bym ci pomogla..... poszukaj moze w necie jakiejs linii dla molestowanych a najlepiej udaj sie do caritasu,napewno w brukseli jest,tam cie pokieruja

poszukaj namiarow na cos w rodzaju naszej interwencji kryzysowej i udaj sie tam,ewentualnie zadzwon ,gdybys byla w polsce latwiej by ci bylo doradzic

http://www.cpk.org.pl/pl.php5/on/article/cid/5/id/389

a nie mozesz wrocic do Polski? masz tutaj jakas rodzine? bo ja bym wrocila do kraju

Jedynie do tesiow,ale nie wiem czy oni by mnie przyjeli:( Nie wiem co robic,juz mam dosyc..Sama zaczynam wierzyc w jego slowa,ze jestem nikim,zerem i sobie nie poradze..myslalam nawet o samobojstwie:( ale mam synka

zanim wrocisz do kraju musisz zglosic koniecznie ta sprawe tam......na wypadek gdyby twoj maz zaczal kombinowac i cie straszyc rozegraj to madrze.....najpierw wszystko wyklaruj a pozniej odejdz, z tego co wiem nawet panstwo ci pomoze bo zakldam ze dziecko jest urodzone tam? jesli tak to troche sprytu,cierpliwosci .................i dasz rade a poki co go nie prowokuj i zajmnij sie ta sprawa

nikomu sie nie zal i nie opowiadaj o swoich problemach, idz do caritasu,tam sa ludzie ktrorzy ci pomoga i zglosza sprawe gdzie trzeba....

dziewczyny Ci dobrze radzą, poza tym czemu mialabys byc niby gorsza? bo jakis idiota Ci to wmawia? nie daj się zastraszyć bo masz dla kogo walczyć, dla syna i dla siebie

Nie,rodzilam w Polsce.My nie jestesmy tu legalnie.On nigdy tego nie chcial a ja nie mam nic do powiedzenia.

nawet jesli rodzilas w polsce to nie ma znaczenia bo jest unia i pomoc ci musza doraznie na miejscu,ale prawdopodobnie odesla do kraju....

uciEkaj od niego! zadzwon do tesciow przyjaciol rodziny byle kogo w PL spytaj sie czy by cie nie przyjeli, albo szukaj w necie osrodkow w Brukseli zajmujacych sie takimi sprawami, w najgorszym razie idz tam na policje

Idz na policje, bylam w podobnej sytuacji co prawda nie w Belgii ale w Holandii. Znasz jezyk?

szukaj w necie; huiselijkgeveld belgie hulp Trzymaj sie!

znalazlas cos?