Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziony nick

największymi wrogami stają się przyjaciele,gdy przekraczamy pewien próg dorosłoś

Polecane posty

Gość anooo
Ja jestem przed 30 ;), zaczęłam odczuwać tę beznadzieję tak pod konie studiów więc jakieś 24 lata, jak miałam, no ale z każdym rokiem, to się pogłębia niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz powtorze : BNB nie czytales - wyjezdzalismy razem, razem jedlismy na gorskich szlakach,wspieralismy sie slowem i ramieniem, znalismy sie od piaskownicy, wroc - przeczytaj i wtedy sie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to może anoo się wypowie
uważasz, że w wolnym zawodzie nie zrobisz kariery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano nie wypowiadaj sie na pytanie - widac ze ktos szuka zaczepki, gdyby czytal nas/czytala, domyslilby sie/domyslila w jakim zawodzie mozemy pracowac i nie zadawalby/nie zadawalaby pytan retorycznych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
A kto tu mówi o jakiejś karierze :), gdybym na prawdę jej chciała, to inną droga bym poszła, bo miałam takie możliwości, ale jak zobaczyłam jakie to wszystko zakłamane, to grzecznie podziękowałam i do widzenia... A tak ogólnie, to uważam że w każdym zawodzie, dziedzinie można zrobić karierę, tylko nie każdemu na niej zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Spokojnie odpowiedziałam, ja jestem odporna na różne dziwne poglądy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sa raczej erystyczne zagrywki nie poglady :D ktos inteligetny przeczytalby juz odpowiedz miedzy slowami, bo przewija sie w rozmowie :D ano musze isc cos zalatwic milo mi sie rozmawialo milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
No ja też muszę iść, dzięki za rozmowę ;). Może jeszcze pogadamy, będziesz na topiku? Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego dziwne poglądy
czy ja coś tu napisałam o swoich poglądach? pozwoliłaś nazwać przyjaciółkę "karierowiczką" , a sama dobrze wiesz, jakimi regułami rządzi się tzw. wolny zawód. dlatego się zainteresowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziony uchachałeś się
bo oczywiście nie masz zielonego pojęcia, o czym mowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luoft
Witam, ja często się ciesze że mam wolny zawód artystyczny, rywalizacja też jest ale inna. Ludzie w korporacji czy innych branży pytają jak na tym zarobię bo przecież to nie jest dochodowy zawód. Jestem kobietą i nie mam potrzeby nikomu nic udowadniać, wiem że mężczyznom jest trochę trudniej pod tym względem. Sama rywalizacja jest ok, szczerze mnie ona tylko mobilizuje bo na tyle wierze w siebie że poradzę sobie na pewno więc mnie to nie przeraża. A przyjaciele zawsze pytaja o karierę to fakt, ja odpowiadam szczerze a jak widze że ktoś ma złe intencje to wcale nie mówię i leję na ta osobę. Jeśli masz szacunek do siebie i do tego kim jesteś to nie musisz nic udowadniać. Ja wręcz czułabym się dziwnie chwaląc się że mam nowy dom, samochód itd. Niektórzy będą zazdrośni ale inni patrzą i widzą że za bardzo sie ktoś stara coś udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luoft
a wogóle ciekawy temat, zauważyłam że niektórzy maja taką strategię - "dobrze mi sie powodzi ale to ukrywam i udaje że jest średnio, żeby nagle wszystkich zaskoczyć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Luof---> Święta racja! Będziesz później na topiku? Bo teraz nie mogę rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roctev
Zgodzę się z autorką tematu. Sama miałam kiedyś wielu "przyjaciół" którym sama pomagałam szukać dobrej pracy,bo dopiero kończyli studia, wielu z nich uczyło się ode mnie bopracowaliśmy razem. I udawali przyjaciół. Potem jeden wyjechał za granicę, koleżanki wyjechały do innych miast (wszystko z różnych powodów). Rodzice kupili im mieszkania. teraz spotykamy się tylko przypadkiem bardzo rzadko i jedyne pytania jakie potrafia zadać to: kupiłaś juz mieszkanie? a samochód zmieniłaś? I tylko wychwalanie pod niebiosa swojej sytuacji materialnej i osiągnięć życiowych. Nic ponadto. Nikt się nie zapyta czy jeseś zdrowa? co u Twojej rodziny? szok. Uprzedzę tylko, że ja jestem zadowolona zarówno ze swojej pracy jak i stanu posiadania jaki mam obecnie. Ale przyjaciół już nie mam. A kiedy wspólna przyjaciółka straciła pracę oni potrafili skwitowac to tylko : ta to ma pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam odpowiedź na wszystko
do zawiedzionego: czy mam rozumieć,że w Twoim przypadku jest tak,że zarabiasz 1200 w meblowym(bez urazy dla takich ludzi oczywiście) i masz pretensję do byłych znajomych,że wjechali z rodzinnego miasteczka i robią karierę? tak można wnioskować z Twojej pierwszej wypowiedzi. Bardzo lubię wymieniać poglądy ale coś z Tobą nieteges odpisując na mój poprzedni komentarz tak złośliwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolny zawód
w mojej działce konkurencja jest bardzo duża i jest to walka o duże pieniądze, czasem i większe niż w korporacji, dlatego bawi mnie to szufladkowanie: korporacja- szczurowo, kariera, etc. a wszystko inne cacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"- niektorym udaje sie na przyklad miec juz dom (ja dopiero buduje na swojej dzialce kupionej za 40tys, nic wielkiego 90metrow,ale moze za 3-4lata sobie w systemie " Dom 90 metrów kwadratowych to koszt około 120 tysięcy budowany gospodarczo. 3-4lata budowy ->>> 120 tysięcy/4 - 30tysięcy na czysto bez tego za co żyje. 30tysięcy plus minus 15 na życie - zarobek 45 rocznie/12 miesięcy około 3700 netto. Na pewno nie 1500 ma miesięcznie w meblowym i na pewno osoba, pracująca za tyle nie wypowiedziałaby się o 13 godzinie na forum. Myślenie nie boli, ale sprawie trudności forumowiczom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam odpowiedź na wszystko
do zawiedzionego: na początek nawet mały dom jest spoko, ja próbowałam właśnie pokazać,że nikt nie jest przyjacielem w dzisiejszch czasach i każdy rywalizuje - nawet na studiach zamiast sobie pomóc to dzieciaki próbują dopiec:) kiedyś ponoć na studiach każdy sobie pomagał a teraz nawet w szkołach jest rywalizacja i patrzą po sobie.. --> to miałbyć prosty tego przykład :D Delikatnie chciałam dać do zrozumienia,że może zazdroszczą tego domku? ale widzę,że nie trzymasz poziomu i to Ty może jesteś prowodyrem tego wyścigu szczurów, może to Ty masz jakieś problemy skoro próbujesz dopiec innym? Pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ty masz problem piszac tak jak piszesz- temat jest o przyjacielach, ktorzy zmieniaja sie po znaczacym przyplywie gotowki i nepotyzmie, mnie dobrze tak jak mam, tylko pokazuje problem z ktorym sie stykaja rowniez inni - odwracanie sie ludzi od siebie i koniec wieloletnich przyjazni, lub mniej scislych znajomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja odwrocilam sie
od jednego pseudo-przyjkaciela, ktory po wielu latach pokazal mi, kim naprawde jest. nie chodzi tu o majatki, zdobyte wyksztalcenie ale zwykla empatie. bardzo mi smutno z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie, po co się porównujecie z innymi? Nie macie własnego życia? I ta rywalizacja na liczbę dzieci, wysokość zarobków, metraż domu - czysta potologia! Ktoś tu dobrze pisał o wyścigu szczurów. Paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A poza tym to prawda, że kasa zmienia ludzi (w większości) i przyjaciele okazują się pseudoprzyjaciółmi. Taki lajf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Tu nawet chodzi o to, że ktoś na oszukał, na kimś się zawiedliśmy, bo to normalne w życiu, znaczna większość ludzi myśli najpierw o sobie...Tylko bardziej chodzi o to, o czym i jak się w pewnym wieku zaczyna rozmawiać i jaki jest klimat tych rozmów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
W kontaktach ze starymi znajomymi ja nie trawię zagrywek pijarowskich, o coraz więcej ludzi stosuje taki chwyty, tzn. są nieszczerzy, co u tych mniej inteligentnych szybko się wydaje...Jak jesteśmy znajomymi od lat, to mogą mi powiedzieć wszystko, skrytykować mnie i pochwalić, ale szczerze, a to się wszystko czuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiedziony nick =>Zazdrość Cię zjada kolo. A prawda jest taka, że to nie przyjaciele się wypinają, a biedak się wypina na lepiej ustawionych przyjaciół. Bo mu wstyd, że nie stać go na wyjście do knajpy, bo przykro mu słuchać o sukcesach, kiedy następnego dnia ma iść do beznadziejnej pracy za beznadziejną pensję. Inna kwestia, że osoba, której się powodzi, z reguły ma wyczucie i takt młota parowego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×