Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matura z polskiego

Matura z polskiego

Polecane posty

Gość matura z polskiego

Właśnie zdałam sobie sprawę, że te całe przygotowywanie się do matury z j. polskiego jest bez sensu. Przez cały czas olewałam totalnie szkołę, przeczytałam jedynie ze 3 lektury. Na lekcjach nic nie robiłam. Myślałam, że może przed maturą zacznę coś robić, ale stwierdziłam właśnie, że to jest bez sensu. Wszystko przez próbną maturę. Z czytania ze zrozumieniem uzyskałam 18 punktów, a z wypracowania 37. Więc na co jest ta cała nauka w szkole? Bez sensu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd kojrzystasz z internetu
żeby nauczyciele mieli pracę ... polityka, człowieku, polityka słyszałaś o lobbingu? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matura z polskiego
No tak, ale poco jest ten cały szał i stres? Przecież i tak nie wykorzystuje się wiedzy zaczerpniętej ze szkoły :O Uczniowie wertują książki, powtarzają lekcje, ale przecież to nie ma zastosowania w praktyce :o Jeszcze tego nikt nie zauważył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd kojrzystasz z internetu
Jasne, że zauważyli :) Już dawno ... Ale zniesienie tego wszystkiego byłoby nierentowne. A uczniowie? Ci nie mają głosu w swojej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matura z polskiego
Jednak to trochę pocieszające, że twierdzisz, że to zauważyli. W moim otoczeniu jest inaczej. Mimo wszystko uczą się tego co było na lekcjach. Jedna z najlepszych uczennic z mojej klasy wcześniej mnie straszyła, że nic nie robię, a jak przyszło co do czego to się okazało, że ma gorszy wynik ode mnie :D Ja z polskiego na koniec roku zawsze miałam naciągane 2, a ona bez problemów miała 5. Teraz przynajmniej chyba nie muszę żałować tych "zaprzepaszczonych" lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd kojrzystasz z internetu
Często tak jest, że "najlepsi" kiedy przyjdzie co do czego się kruszą :) Dostałaś 3 i 4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matura z polskiego
masz na myśli 3 i 4 z tej matury próbnej? Jeśli tak, to nie dostałam za to ocen, ale myślę, że poszło mi nieźle. 18 na 20 możliwych z czytania ze zrozumieniem i 37 na 50 możliwych z wypracowania :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd kojrzystasz z internetu
A to fajnie, że nie wpisują wam ocen za próbną maturę ... u nas niestety przyjęło się mówić, że nie będą wpisywać, a wpisują :o To mi się pomyliło, bo u nas za 18 była właśnie 3, ale to chyba zależy jaką punktację sobie nauczyciel przyjął. A twój rzeczywiście dobry wynik. Z wypracowania też bardzo dobry, bo jednak uzyskać więcej niż 40 jest ciężko, a ty miałaś 37 bez nauki. Czyli cool ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna nie czytac beletrystyki
a czytac teksty ze zrozumieniem, pisac także. Jednak znajomosc literatury,podstawowej klasyki ( bo wiele wiecej w szkole nie przerobisz) przydaje sie w zyciu - do rozmów, refleksji, przemyslen chocby. Mnie, choc mam studia scisle , zawsze się przydaje, nie czuje sie jak cep przy humanistach. Tak jak i jaka taka znajomośc matematyki czy praw fizyki przydaje się humanistom. Na tym polega srednie wykształcenie w liceum OGÓŁNOkształacacym, człowiek po maturze powinien miec choc OGÓLNE pojecie na kazdy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matura z polskiego
za 18 punktów 3? hmm trochę niska była u Ciebie ta punktacja. Rozumiem, że za czytanie ze zrozumieniem nie można było uzyskać 5, a 4 występowała w skrajnych przypadkach. Co do drugiej wypowiedzi to się zgodzę. Moja przyjaciółka mimo, że zdała dobrze maturę bez znajomości lektur szkolnych, dopiero po egzaminie je przeczytała, aby mieć o nich pojęcie. W moim przypadku pewnie będzie podobne, ale nie będę wertować streszczeń i czytać pod presją czasu, tylko zrobię to na spokojnie po maturze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna nie czytac beletrystyki
powiem ci szczerze,ze dla mnie"przerabianie" lektur w szkole jest odzieraniem ich z calego smaczku intymnosci, z osobistego interpretowania literatury. To tak jak obowiazkowe lekcje z seksu - wszystko mozna obrzydzic. Ja na szczescie mialam starsza siostre i wiekszosc lektur przeczytalam przed terminem. Ale np Chłopow nie zdarzylam i oczywiscie, gdy bylo to omawiane, serdecznie znienawidzilam i nie przeczytalam. Dopiero po wielu, wielu latach,już bez szkoly , docenilam, ze to naprawde swietna ksiazka. Tak naprawde lektury sa bardzo ciekawie i sensownie dobrane, ale walkowanie tego w szkole jest czyms strasznym. Z kolei bryki to juz zupelna porazka - jakies przeżute wyplutki pańć od polskiego , bue.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiadając na pytanie
po co jest edukacja szkolna? Moim skromnym zdaniem to dla przyzwoitości: nie chodzi o to żebyś coś umiał bo nawet dziecko-anarchista (zdrowe), ktore skutecznie wzbroni się przed przyswojeniem choćby jednego zdania nauczyciela skończy podstawówkę. Wszak inaczej byłby analfabetyzm? Co by to było, jakby statystyki wykazały, że 90% Polaków nie ma matury? A nic by nie było - umieliby tyle co i teraz po edukacji szkolnej (jeden więcej drugi mniej - ale to zależy od predyspozycji każdej osoby), tylko nie mieliby papierka żeby było co pokazać, nie wiem komu, bo chyba za granicą mało kogo obchodzi erudycja Polaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie czytanie lektur mijało się z celem "nauczycielka" - najbardziej żałosna pani którą znam.. - robiła sprawdziany pt "jakiego koloru była ściana gdzieś tam" "co miał na sobie ktoś tam?" . Ludzie którzy czytali streszczenia dostawali oceny, ci którzy czytali lektury gorsze. Lekcje polskiego to była żenada, 80% czasu byliśmy zmuszeni słuchać o życiu poetów, pisarzy - zamiast uczyć się pisać porządne wypracowania. Ktoś powinien sprawdzać predyspozycje nauczyciela do nauczania - bo niektórzy nie powinni mieć kontaktu z młodzieżą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze jest po to
zeby ci,ktorym na tym zalezy, mogli sie jednak czegos nauczyc, uwazam, ze mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matura z polskiego
te 3 lektury o których wspomniałam wcześniej również przeczytałam zanim się znalazłam w liceum. Też myślę, że w szkole lektury jedynie nam obrzydzają. Kiedy omawiano później w szkole tę literaturę, z którą się zaznajomiłam wcześniej, czułam jakby ich cały czar prysnął. Co do Chłopów, to również najbardziej mi je obrzydzono (zarówno w szkole jak i w domu), i nie wiem czy się za nie zabiorę w przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle ze jest po to - też tak kiedyś myślałam, ale teraz wiem, że odpowiedni nauczyciel może sprawić że człowiek dostanie awersji do wszystkiego co się z tym n-lem kojarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matura z polskiego
"A to fajnie, że nie wpisują wam ocen za próbną maturę" Zapomniałam dodać wcześniej. No niestety w moim przypadku to nie jest mi fajnie. Gdybym dostała za tę maturę jakieś oceny, to bym się może choć trochę wyciągnęła ze swojej opłakanej sytuacji gdzie widnieją same 1 😭 kod: JAN :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozna nie czytac beletrystyki
najgorsze jest omawanie poezji - to juz w ogóle powinno byc zakazane. Skad niby ma kto wiedzic, co autor faktycznie mial na mysli? Ma ktos na to monopol? a na hasło"podmiot liryczny" nóż mi sie w kieszeni otwiera. Z drugiej strony głupio zyc nie znajac chocby głownych cytatow z Szekspira, z Biblii czy z Mickiewicza, ktore weszly na tyle do mowy potocznej,ze wypada choc wiedziec, o co w nich chodzi i skad sie wzięly. Czesto sa wykorzystane w tytułach filmow czy w nagłowkach gazet - jak sie ich nie zna, wielu smaczków się nie wyczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×