Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kika00

Samotnosc - to boli

Polecane posty

Gość Kika00

tak jak w temacie..jestem samotna...brakuje mi miłosci,brakuje mi czułosci... nie mam juz sił dalej walczyc...juz tyle lat szukam i nic... jestem załosna... Mam często myśli samobójcze,narazie tylko myśli,aleboje sie ze mi kiedys odbije i odbiore sobie zycie,bo po co sie męczyc... - THEME - Requiem do snu -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno samobójstwo to żadne wyjście...! Nie szukaj to sam sie jakis znajdzie. Zawsze tak jest... Jak przestanie Ci zależeć żeby kogoś mieć to chętnych będzie aż za duzo ;p Zacznij myśleć pozytywnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
@zainteresowana@: nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała zeby mi przestało na tym zalezec...szukac juz nie bede bo poprostu nie mam sił,ale samotnosci nie da się odstawic na bok i tak poprostu o niej zapomniec,kiedy widze jakies pary w parku trzymających sie za ręce,całujących sie...ehhh:( cięzko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkasz sama
masz rodzenstwo? przyjaciol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
@mieszkasz sama@: tak mam rodzenstwo,ale oni się wyprowadzili,a przyjaciel to nie to samo co ukochana osoba do której mozna sieprzytulić,pocałowac... tego nic nie zastąpi:(😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pociesz się przyjaciółmi ;) a jeśli owych brak to zawsze są jacyś znajomi. Jest Ci smutno zbierz ludzi i idz na piwo ;p I pomyśl że w zwiąku też nie zawsze jest kolorowo. Czasem lepiej być samemu niż przeżywać kłótnie i rozstania z kimś kogo się kocha. Itak napewno jest gdzieś ten pisany Tobie i kiedyś Cie znajdzie :) Trzeba tylko cierpliwie zaczekac :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melonik2233
jeśli ma ci to pomóc to powiem ci ze dzisiaj w gazecie przeczytalam artykuł ze w polsce coraz wiecej osob jest samotnych między 24 rokiem życia a 34 . ze co trzecia osoba w polsce jest sama szukaj :)) ja rozumiem ludzi samych i jest mi ich żal bo takie sierotki same ale nie możesz myślec tak negatywnie. może zacznij być potrzebna komuś, ja jak bylam sama to zapisalam się jako opiekunka w domu dziecka i po 1 dniu tam z maluszkami moje problemy były NICZYM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! musisz czuć się potrzebna komuś i to pomaga spojrzeć inaczej na życie a być z kimś to nie priorytet życiowy pomagać innym to wartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
na piwo nie póje,bo jestem jeszcze niepełnoletnia,a co z tego ze mam przyjaciól...moja najlepsza przyjaciółka od niedawana zaczeła chodzic z chłoapkiem,miała juz kilku facetów,wiekszosc dziewczyn w moim wieku miała juz chłoapaka... ja tez miałam tylko zerwaąłm znim na drugi dzien chodzenia...gówniara jeszcze byłam totalną...od tej pory jakis pech mnie przesladuje... Byłam dziewczyną pełną optymizmu,a teraz niewiele z tego mi pozostało... nie jestem juz ta sama osoba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
@melonik2233@: nie mieszcze sie jeszcze w tym przedziale wiekowym... nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała byc komus potrzebna:( ale mieszkam w tak małej wiosce ze nawet nie wiem czy gdzies w poblizu jest jakis dom dziecka,a jesli by nawet był to niestety nauka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany niepełnotelnia czyli nie masz jeszcze 18 wiec całe zycie przed toba a ty masz schizy bo nie masz faceta?????uwierz mi jeszcze ci sie to znudzi....zyj poki mozesz zyc i nie masz obowiazkow a dopiero potem pomysl o kims i o obowiazkach jakie sie z tym wiaza!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
@CASIA34@: wiem ze jeszcze całe zycie przedemna,ale ciężko mi jest w obecnej chwili..naleze do osób bardzo wrazliwych,nie jestem silna psychicznie... Wiem,ze mozesz nie bardzo rozumiec tego,bo często jest tak ze osoby niepełnoletnie od razu dostaja odpowiedz"masz jeszcze czas,wszystko przed tobą",nie wiem włąsnie tylko dla czego sie tak je traktuje,niepełnoletnie osoby tez maja uczucia,i mi jest teraz najbardziej potrzebna miłosc...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówczynią ;) Kochana masz jeszcze duuuuzo czasu ;) a na koleżanki nie patrz ;p Nie liczy sie ilość tylko jakość.;PP Grunt to pozytywne myślenie.A tak wogóle to facet woli uśmiechnięta i pełną życia dziewczynę a nie przybitą i zdołowaną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taxcre
kika00 rzuć na luz kobitko młoda, nie daj się mówisz nauka... dobrze ucz się jak najwiecej być moze pojdziesz na studia jesli msz pieniązki a wtedy poznasz tysiące nowych ludzi !!! to ze mieszkasz na wiosce to masz być gorsza? masz sie dać zgnębić jakiemuś frajerowi? a co na to twoi rodzice ? ! pamietąj rodzice to najważniejsza sprawa ich słowo jest święte i bierz pod uwagę co mówią jaki jest ich stosunek do twoejgo "partnera"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam ci tak bo przechodziłam ten wiek i te problemy i wydawało mi sie ze wszystko jest przeciwko mnie ale uwierz swiat jesscze przed toba nie załamuj sie milosc sama nadejdzie walnie cie jka grom z jasnego nieba nawet sie nie spostrzezesz ze to juz.narazie jestes mloda wiec korzystaj z zycia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
@taxcre@: niestety nie zabardzo mam dobry kontak z rodzicasmi..tata cały dzien pracuje..nie ma go wogóle w domu a z mam nie umeim sie dogadac..ciagle sie kłócimy,wszystko co mówie jest wymkorzystywane przez nia przeciwko mnie..wiec na wsparcie rodziców nie mogeliczyc...wychowuje sie mozna powiedziec "sama"... @zainteresowana@: Kiedys taka byłam - byłam pełna optymizmu,niestety moi rówiesnicy uwazali mnie za osobe która nie jest dos powazna jak na swoj wiek,uwazali mnie nie za jakas nienormalna ale za idiotkę,takze chłoapki uwarzali mnie za jakies głupie dziecko... musiałam sie zmienic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taxcre
a ja myśle ze twoja mama cie kocha i boli ją to ze nie moze z tobą sie dogadac. jestes w takim wieku ze kazdy sie wykłóca o swoje wiem ze to trudne i cierpisz rozumiem cię naprawde człowiek w tym wieku dopiero poznaje uczucia i to jakie moze byc życie a do tego boli cie fakt ze rodziców masz i nie maasz. ale uwierz mi ja bylam w takiej sytuacji jak ty pare lat temu i słyszalam tez ze robisz tak nie tak a jak zwierzalam sie mamie to pozniej wykorzystywala to przeciwko mnie i nie ufalam jej nawet juz nie zwierzalam się a to bolało bardzo bo nie mogłam być przeciez zła na mame a ona z tej rozpaczy nie mogła ze mną sie dogadać chciala chyba mnie na krzyk brać zeby sobie mnie podporządkować. wiem ze to trudne uczysz sie dopiero uczuć które są ci obce ale nie zmieniaj się na siłe ani dla nikogo , jesli jestes osobą wrażliwą to pwoinnas być z kims kto cie przytyli powie ze bedzie dobrze jakos sie ułozy zasługujesz na kogoś spokojnego opanowanego bez agresji. może powiedz mamie co cię trapi spróbuj chociaż moze ona czeka aż zaczniesz z nią rozmawiac to twoja mama przecież osoba ktora cie urodziła i wychowała i wychowuje napewno jej zalezy na tym zebyś była szczęsliwa i wiem ze cię kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rada na przyszłość: Nigdy nie zmieniaj się dlatego bo komus cos nie pasuje! Jesteś jaka jesteś i zaakceptuj się. Trzeba być jak najdłużej dzieckiem i cieszyć się tym. Wnioskuje że miedzy nami nie ma zbyt dużej różnicy wiekowej i jak byłam młodsza to też myślałam że nigdy nikogo sobie nie znajde i cale zycie bede sama... Aż w końcu się zjawił jeden który był moją życiową pomyłką a potem następny i tak już zostało. Jest mi dobrze ale czasami zatesknie za tym jak to było fajnie być Singlem. Tak to już bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja_25_
Ja jestem sama od bardzo dawna i czasem też nie mogę tego znieść, ale mam bliskich wokół siebie. To pomaga, ale nie zawsze.... i to jest przykre, ale wiem że to co się czasem z nami dzieje może nie do końca jest dla nas zrozumiałe, a nawet bardzo bolesne, wydaje nam się że już nie damy rady, prowadzi do czegoś dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
@taxcre@: tak wiem,ze mnie kocha,aczkolwiek mimo iz mówi ze kocha mnie i moje rodzenstwo jednakowo,to i tak widze,ze jestem najbardzij odrzucana,jak juz oni sa mi nie pozwoli sie odezwac,dojsc do głosu... przyzwyczaiłam sie...jesli tak ma byc to niech tak będzie... przedwczoraj starałam sie znia oczymkolwiek porozmawiac,powiedziałam jej ze mam ochote zrobic to czy tamto...niestety od razu powiedziała ze mam głupie pomysły...nawet jak bym nie wiem jak sie starała,nie potrafie z nia znalezc wspólnego języka... siedze całymi dniami sama w pokoju...ona siedzi przed telewizorem a ja siedze przed komputerem...czasami jak juz naprawde nie mam sił siedziec sama to prosze kolezanke zeby do mnie przyszła albo sama jade do niej...tak to wygląda:( wiec nie dziewcie sie ze brakuje mi czułosci,i zrozumienia... Dziękuję bardzo wam forumowiczki!Niespodziewałam sie tak licznych odpowiedzi,jestem naprawde bardzo zaskoczona,bardzo podniosłyscie mnie na duchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko będzie dobrze i jakoś się ułoży... Jak się chce to się potrafi... Człowiek zdeterminowany jest w stanie dokonac o wiele więcej niż sobie wyobraża więc jak zbierzesz sie w sobie i bedziesz bardzo chciala to na pewno dogadasz sie z mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taxcre
kika00 no widzisz jest jeden + tego ze siedzisz przed komputerem :D rozmawiasz z nami ! nie martw sie zazwyczaj jest tak ze jak sie marodzenstwo to ktos jest lepszy i oczkiem w głowie rodziców ja do 20 roku życia bylam ta czarna owca a przynajmniej tak mi sie wydawalo ale przewaznie mnie karcili ze to zrobilam ze tego nie zrobilam wiecznie pretensje o wszystko naprawde ile przepłakałam nocy i serce tak bolało że czuje sie najgorsza odrzucona i moj chłopak był dla mnie wszystkim bo mi dawal to poczucie milosci itd... ale zerwal ze mną bo mialam ciągle zły humor bylam zdołowana . a teraz mam 23 lata i patrze na zycie inaczej zupełnie inaczej teraz widze jak mama czy tato mają swoje problemy i jesli sie denerwują to wiem ze cos ich męczy mają problem a niestety na dzieciach odbija sie wszystko :) zapytaj mamy aż do skutku czy coś ją trapi czy ma jakiś problem sama od siebie PRZYTUL aż do skutku. mnie tak mama odtrącala kilka razy nie rozumiem dlaczego? ale jakos na siłe to robilam , moze wstydzila sie to robic nie wiem ale ja dziecko uczyłam jej miłosci rodzicielskiej i tera zja najmłodsza jestem wsparciem dla nich :) i częśto mi powtarzają :D wato bylo czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taxcre
a na co mialaś ochote i co jej powiedzialaś :) może faktycznie to był szalony pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
Chciałam sobie kupic buty na wiosne które teraz były w promocji a sa z bardzo dobrej firmy,ale niesty nie jestem przy kasie i chciałam zeby mi te buty brat kupił a ja bym mu za jakis czas te pieniążmki oddała - stwierdziła ze mam głupie pomysły...ostatnio chciałąm sobie cos w swoim wygladzie zmienic i sie spokojnie zapytałąm czy mogłabym sobie druga dziurke w uchu przebic...zezłosciła sie tylko na mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taxcre
hmm... mama sie martwi o ciebie z tego wynika ze zaskakujesz ją swoimi pomysłami bo ona realnie patrzy na to. wie ze za buty oddasz z akilka lat moze jak bedziesz pracowac albo jak uskladasz z kieszonkowego to i tak przewalisz kase , kolczyk tez sie okazał niewypałem cóż... ja zrobiłam sobie pamietam kolczyk w pępku nic nie powiedzialam dla swietego spokoju bo byla by wojna w domu hahaa :D ale po paru miesiacach jak sie przyzwyczailam i zapomnialam sie raz i w lecie chodzilam w krótkiej bluzce to zauwazyła i pyta co ja tam mam ? ;/ a ja mowie z usmiechem na twarzy " kolczyk :) " a ona pokza ;-/ mówila cos pod nosem ale nie zwracalam uwagi wiedzialam ze nic złego nie zrobilam moze bardziej decyduj o sobie wtedy zauwazy ze masz swoje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
Ja mu te pieniadze oddam gdyz za 3 msc.mam bierzmowanie,i napewno cos pieniążka wpadnie,i skoro teraz jest taka okazja (a buciki sa naprawde sliczne,rzadko co mi sie tak podoba) to szokda byłoby to zaprzepascic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o chryste panie /
powiem Ci, że wybrałaś najgorszą formę czegoś w rodzaju wygadania się i pocieszenia. Najlepiej zjedz łyżkę nutelli i włącz fajny film. nie użalaj się nad sobą, bo nikt nie lubi słuchać ani czytać takich smutow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika00
@o chryste panie/@: Jak juz nie ma sie komu wygadac,trzeba sie chwytac ostatniej opcji...akuratnie wtedy miałam taka potrzebe,i wcale tego nie załuje ze tu napisałam,bo pare osób mi pomogło i duchowo czuje sie lepiej... Jesli ty to nazywasz uzalaniem sie nad soba to wporządku:) Każdy ma prawo do swojego wąłsnego zdania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taxcre
kika00 to jak bedziesz miala kase po bierzmowaniu to kupisz se cos rzuc na luz . albo pożycz od kogos z rodziny albo poprostu dogadaj sie z bratem :) nie mowiac nic mamie jesli masz z bratem dobre układy to pogadaj z nim. a moze poproś tate o pożyczkę tylko poproś ładnie a nie zażądaj :) powiedz jaka jest cena tych butow ...?i wyslij linka moze se zobacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×