CZy idzie jakos zamienic porazke w sukces

Chce wkoncu przestac zawodzic rodzicow, tyle kasy we mnie wpakowali, tyle mi pomagali, na studiach. Obiecywalam i zapewnialam ze to nie pojdzie na marne, ze dojde do czegos w zyciu a tu wielki zonk. Bez pracy, bez perspektyw, siedze calymi dniami na kompie. Wiem ze serce im peka, a mi tak wstyd. Bo mialam byc kims a wyladowalam tak nisko! Chcialabym im oddac to co we mnie wpakowali ale nie mam z czego! Czy porazke idzie jakos obrocic zeby sie kurwa skonczyl ten pieprzony pech :/

Tak, ale musisz działać. To banalne, ale sama wiem po sobie, że zmiany nie przychodzą w stagnacji. Porażki powinny cię zmobilizować - przegrałem coś, skończyło sie, ale teraz zacznę to wszystko od nowa :) Poza tym musisz we wszystkim widzieć dobrą stronę - jeśli przegrałeś, to może dlatego, że to nie była dobra decyzja. Życzę Ci dużo szcześcia i determinacji - wykorzystaj tę wiosnę, a potem lato, jesień, zimę.

Dzieki za mile slowa, ale najtrudniejsze jest chyba to ze za kazdym razem zaczynajac cos nowego to znowu sie boje zeby to nie byla klapa. I jeszcze zeby czlowiek wiedzial w jaka strone isc

Ryzyko klapy jest zawsze - ja też kiedyś rzuciłam studia, wydawało mi się, że z tymi będzie tak samo za każdym razem, kiedy oblewałam egzamin.Obawy jednak mają mobilizować, a nie zniechęcać.Ale z drugiej strony, że od tego się ma życie, żeby pokierować nim jak firmą - musisz tylko zastanowić się, czy na pewno właśnie tego chcesz.