Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość black caffee

Mój były jest dzisiaj wrakiem człowieka

Polecane posty

Gość black caffee
Moim zdaniem dla każdego człowieka pierwsza, prawdziwa miłość jest naważniejsza i zostaje w sercu na długie lata... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black caffee
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będąc na kafe odnosze takie wrażenie, że bardzo wiele osób zbyt pochopnie rzuca się na drugą osobę z totalną krytyką. To przykre. I przepraszam za zmianę tematu. taka sobie refleksja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black caffee
Głęboka refleksja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leje z tego-
"zakochałam się po uszy...on dobrze zbudowany ochroniarz, znany w całym mieście imponował mi..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horrrorrrrr
Sorki, ale troche to jak z filmu. Brotal, dziewica, przestrzelone kolana. Pachnie Wenezuelą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość horrrorrrrr
Wkradl sie chochlik . Mial byc brutal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość offnakomary
Kajtuś czytajk ze zrozumieniem-dziewczyna próbowała mu pomóc rzucić nałogi,chciała mu pomóc a on ją poniżał,nie szanował.kobety nawet jak kochają a mają resztki instynktu samozachowawczego-odchodzą od takiego człowieka bo jak by zostały,to jest minimalna szansa na poprawę,i albo by wkońcu zaczęły staczać się z partnerem albo wykończyła by się psychicznie przez wieczne pomaganie mu i wyciąganie z tarapatów.chęc pomocy alkoholikowi/narkomanowi jak najbardziej-ale trzeba pamiętać żęby ta pomoc zadziałała-potrzeba do tego i ''terapeuty''jak również chęci osoby która ma te kłopoty. ja jeśli cbodzi o mnie-może bym była z takim człowiekiem jakiś czas,ale w pewnym momencie miarka b y się przebrała i bym odeszła.wiem że ciężko napewno zostawić taką osobę,że jest jej żal,ale egoizm w takim przypadku czasem jest zbawienny.i co autorko zostawiłaś tamtego faceta ze swoimi problemami?żałujesz tego w jakiś sposób?masz męża,on cię kocha,szanuje,stara się tworzyć dobrą,kochającą się rodzinę-więc uważam że nie masz do czego wracać,jeśli chodzi o tamtego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3ZUZIA
autorko-ale po co do tego wracasz? masz swoje zycie a o nim nawe t nie mysl bo nie jest tego wart....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaClara
A ja znam ten ból ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black caffee
Dziewczyny!!! Kilka dni temu, owy chłopak zadzwonił do mojego domu domofonem (mieszkam z rodzicami i mężem). Odebrała mama..on stanowczym głosem zapytał czy jestem!Mama zaniepokoiła się, ponieważ odkąd wyszłam za mąż, nikt obcy nie niepokoi mnie w domu(chodzi mi tu o jakiś znajomych, kolegów..mają mój nr telefonu i wcześniej dzwonią,że wpadną itp.) Wracając do rzeczy...mama zapytała z kim rozmawia i on się przedstawił...odparła,że mnie nie ma...to zaczął głośniejszym tonem pytać, gdzie jestem i kiedy wrócę!!!! Dodam tylko,że był pod wpływem alkoholu ;( Mąż pracuje za granicą...nawet mu nic nie mówię, po co ma się denerwować!!!Chodzi mi jedynie o to,że ten człowiek do dnia dzisiejszego trakuje mnie jak kiedyś, jak swoją własność!!! Mimo,że nie jeseśmy już razem tyle lat, on nadal ma czelność przychodzić do mnie i krzyczeć do mojej mamy!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×