Czy jeden słaby dzień szkodzi diecie ??

jestem na diecie codziennie jem mało już od miesiąca ładnie schudłam chcę chudąc dalej ale... dzisiaj miałam napad: procz obiadu zjadłam 2 pączki paczkę ciastek 3bai prince polo.. czy jeden 'slabszy' dzien zepsuje efekty mojej ciezkiej pracy ? co robic? zjadłam okolo. 3 razy tyle kcal co zwykle ;/ pochlonelam ok. 2000 kcal czyli 3 razy wiecej niz zwykle .. czy przytyje? czy taki jednorazowy napad mi zaszkodzi?

nie, a nawet dobrze podziala na metabolizm

piszcie bo nie wiem co robić..

zjesc 3500kcal, aby 1 kg - 7000kcal 2000kcal, przy spalaniu ich )na pewno sie ruszac :P ), raczej nie spowoduje niczego negatywnego :)

zła dieta! bo to typowy kompuls

vanili przez dłuuuuuuuuuugi czas nie miałam problemów z jej przestrzeganiem... a tu tak ;/

nic..wróć jutro do diety... albo na konto tych kalorii coś ogranicz... może pośpij dłużej i opuść śniadanie albo pobiegaj...

2000 / 3 = ok. 700 kcal dziennie. za mało, zniszczysz włosy, cerę i zęby, rozregulujesz okres i będziesz mieć kompulsy. powodzenia!

ale może te 700 kcal są zdrowe? da się tak ułożyć dietę... wystarczy wywalić mięso, zastąpić... a ...jaka to dieta? możesz podać?

zbożowe płatki z mlekiem chude zupy pomidorowe kurczak indyk duszony brokuły jabłka woda....zdrowe i mocno waga leci. a tu ten napad cholerny boje sie ze po jednym razie takim przytyje eh

wrzuć jakiś sport...to spalisz! ćwiczysz?

za bardzo nie mam nic w domu do cwiczen-ani steppera ani roweru ani nic... moge jedynie biegac w miejscu ... pomoze? tak z 2h...

może sobie być zajebiście zdrowe ale metabolizm zwolni. zakładam, że autorka wątku ma więcej niż 13 lat i co najmniej 150 cm wzrostu. dla kobiety to za mało i chuj.

no nie.. może jutro zrób długi spacer albo wycieczkę po prostu połaź dłuuuuuuuuuuugo

reflugz mam 17 i 157 cm..wiec niewiele wiecej...

a żryj se co chcesz, nic ci to nie pomoże. i słuchaj cipek co ci każą przespać śniadanie. masz wiek i wzrost młodej kobiety i powinnaś wpieprzać jak normalna młoda kobieta a jak jesteś za gruba to nie zapychać czekoladą i ciachami tylko mniej jeść i ruszyć dupę. a nie jechać przez miesiąc na 700 kcal a potem batony. nie zepsuje ci to diety, ta dieta jest z założenia debilizmem.

nic ci nie zrobi.... w trakcie odchudzania (schudla 20 kg) co ok 1,5 - 2 tyg mialam taki slabszy dzien.. i jak ktos wczesniej wspomnial wrecz podkreca to metabolizm rada z opuszczeniem sniadania idiotyczna - sniadanie to podstawa !!! po prostu jutro normalnie wroc do diety :)

i oczywscie 700 kcal to zdecydowanie za malo !!! jesli dobrze zrozumialam masz 17 lat w tym wieku to mi sie wydaje ze jak ktos wyzej napisal zrezygnowac z kolacji, slodyczy i ruch ruch ruch - a nie ograniczac kcal do 700!!

"reflugz a żryj se co chcesz, nic ci to nie pomoże. i słuchaj cipek co ci każą przespać śniadanie. " no i twoja kultura! i oczywiście znajomość dietetyki od 1 śniadania nic się nie stanie! czy ma to wpływ na nasze żywienie? czy nigdy nie zdarzyło się wam zaspać /w niedzielę/ i po prostu nie zjeść jednego śniadania? bo mnie tak i żyję zdrowo NADAL

za nic w swiecie nie opuszczaj sniadania :O ! po nocy musisz zjesc, to poniekad budzi i rozkreca przemiane materii ! tak jak pisalam, 2000 kcal naprawde Ci nie zaszkodzi, gdyby jadla wiecej na diecie np. 1500kcal, to bym Ci polecila, bys jutro zmniejszyla po prostu bilans nieco, ale przy 700 tego nie polecam. poruszaj sie troche, a jutro wroc normalnie do diety. ps: powinnas jesc co najmnie 1200 - 1300kcal (to juz min.)

no i moja kultura co? napisałam wulgarnie, bo na takie rady jak dajesz ręce opadają. jasne, że zdarza się nie zjeść śniadania, z różnych przyczyn. niemniej twoim zdaniem jest to metoda odbicia sobie obżarstwa.

naucz się czytać ze zrozumieniem sport polecałam...ale jakoś ci to uleciało a niedziela...wiele osób śpi dłużej i kończę dyskusję mnie prowadzi dietetyk sportowy, więc mam inne spojrzenie na kalorie..