Do szarych myszek

Mam 31 lat. Własną firmę. Duże mieszkanie w centrum stolicy. Dobry samochód. Zyje mi się dobrze, niczego mi nie brakuje. Z wyglądu.. Raczej nie uważałem się za typowego przystojniaka, powiedzmy, że mam tzw "surowy" wygląd. Wysoki, dobrze zbudowany brunet. Napowodzenie nigdy nie narzekałem, bo podobno "mam to coś" i "jestem męski". W łóżku też nie należę do najgorszych ;) No i odnośnie tego wstępu.. wiadomo, wokół mnie kręcą się same piękne, zgrabne kobiety. Brunteki, blondynki, wszytskie panie z klasą, ale powiedzmy wyróżniające się spośród szarej masy. No i nie byłbym facetem, gdybym nie korzystał z okazji. 4 lata temu poznałem przez internet - zuplenie przypadkiem - przez kafeterie ;) panią tu piszącą. napisałem na mejla i zaczęliśmy rozmawiać. codziennie czekałem na mejle. potem było gg, smsy, czasem rozmowa telefoniczna. wyslalem jej mnotswo swoich zdjec, ona mi zadnego. byla tajemnicza osoba. :) po 7 miesiacach zdecydowalem ze w koncu musze się z nia spotkac, i bynajmniej nie robilem jej zadnych wyborow albo spotkanie albo koniec bo nie bylbym w stanie urwac tej znajomosci. zgodzila sie. czekalem na nia. przyszla .. blondynka, krotkie wlosy, buzia ladna, ale zniszczona tradzikiem, ubrana skromnie. bylem zaskoczony lekko, ale pozytywnie. rozmawialismy 5 godzin. nastepne spotkanie odbylo sie jeszcze szybciej. no i tak nastepne i nastepne. zakochalem sie na zabj. tak naprawde zakochalem sie juz wczesniej, przez internet. pocalunki, pierwszy seks. ah seks z milosci jest czyms pieknym. no i pierwsze spotkanie z moimi znajomymi. i po tym spotkaniu cisza. ani mejl, ani gg, ani omorka nie odpowiadala. podejrzewam ze wystarszyla sie mojego swiata, ze nie pasowala do niego. a ja sie zakochalem. w tej szarej myszce. wiec gdyby

gdyby co? bo tekst ci się urwał a historie o kopciuszku zawsze mnie interesują:)

taka ciekawa story... no napisz co dali

urwalo :O wiec gdyby dalej tu pisala to chcialbym zeby sie odezwala. imie podalem prawdziwe, historia tez prawdziwa wiec jezeli tu jest niech sie do mnie odezwie :( minely 2 lata a ja ciagle tesknie za nia :(

że nie pasuje do obrazka... na 100%tak było

skad byla kobieta i nie znasz nazwiska?

załóż topik z jej imieniem bo tak nawet jeśli tu jest to niekoniecznie musi tu wejść. Swoją drogą, to nie możesz do niej pojechać i powiedzieć jej tego w oczy??

... nawet byś jej laser opłacił i zlikwidowalaby te dziury po trądziku, włosy by urosły a strój to już w ogóle know problem... może jeszcze się odnajdziecie?:)

Masz rację,pewnie stwierdziła ze nie pasuje do Twojego świata i uciekła;)

rozpisalem sie i znowu jakis blad wyskoczyl. wiec w skrocie. spotykalismy sie 1,5 miesiaca w realu. nie znalem jej miejsca zamieszkania, wiedzialem tylko ze gdzies pod warszawa. jak pisalem byla tajemnicza osoba i zawsze sie bala za bardzo zaangazowac. ja czekalem cierpliwie. tak jak te 7 misiecy rozmow na necie. no a po spotkaniu dzwonilem tego samego wieczoru i bylo wszytsko ok. odwiozlem ja wtedy na przystanek (tylko tam mi pozwolila) a na spotkaniu smiala sie, tulila do mnie, duzo pilismy i rozmawialismy. owzem mojego towarzystwo to raczej panie z dobrych domow i faceci nie smierdzacy groszem, ale to naprawde sprawdzone towarzystwo i niezwykle mili ludzie. zwlaszcza dla niej. bo wiele dobrego im o niej opowadalem. wiec nie wiem czemu. zamilka tak nagle. jej numer gg mam nadal. i wiem ze czasem sie pojawia, wiec zyje, ale nie chce juz pisac zeby nie wychodzic na namolnego. wiele razy pisalem. i na gg, i na mejla, i dzwonilem. zero odpowiedzi. moze przeczyta ten temat i odezwie sie do mnie, bo ja nie zapomnialem nie zapomnialem o Tobie moja "szara myszko". :) tematu z jej imieniem nie zaloze, bo wiem ze obrazilaby sie za to. to byloby udosteonienie jej danych w jakims stopniu, a ona zawsze miala obawy ze ktos sie moze z niej nabijac lub cos. a "szara myszka" to czasem siebie tak nazywala i w zartach tak sie do niej zwracalem. wiec powinna wiedziec ze o niej mowa :(

eh chodzilo mi o panow ktorzy smierdza tym groszem ;) blad :)

moze miala jakiegos wczesniejszego adoratora lub faceta ,z ktorym sie nie ukladalo.Moze chciala cos zmienic w zyciu i probowala z Toba na nowo cos stworzyc.Ze strachu, badz z innych przyczyn typu milosc do tamtego , wrocila do niego.To by tlumaczylo tajemniczosc miejsca zamiszkania.Mysle, ze nie o szara myszke chodzilo ale o skrywane zycie.

Może stwierdziła, że jednak nie chce się spotykać z typkiem, który musi zaruchać wszystko co się nawinie, bo niby inaczej nie był by mężczyzną :O Ja na jej miejscy w ogóle brzydziłabym się takiego "mężczyznę" dotknąć

ona się nie odezwie.. tak czuję.. szkoda, że chociaż nie znasz miejscowości, bo mógłbyś tam pojechać zrewidować okolicę a tak pozostaje wynajęcie detektywa:)

a tak swoja droga to opowiadanie o tych dobra,ch i pieniadzach jest w kiepskim tonie, malo skromnosci w Tobie.Wiedz, ze fortuna kolem sie toczy :-P

raczej nie. opowiadalismy sobie o przeszlosci i wiem ze nie klamala. bo wlasnie dlatego dlugo ukrywala jak ma na imie, ile ma lat, skad jest (chociaz wojewodztwo) bo bala sie ze ktos znajomy to moze byc, ze sie skompromituje. dlugo musiala mi zaufac. a z miejscem zamieszkania wiem, ze nie byla gotowa bo znala mnie i wiedziala ze bylbym w stanie przyjhechac do niej. zrobic jej niespodzianke. a ona w rodzinie uchodzila za "stara panne" juz, mimo ze miala tylko 26 lat :O i chciala przdtawisc mnie rodzinie dopiero wtedy jak bedzie pewna, ze jej nie zostawie. ciezko przychodzilo jej zaufanie. i nie miala nikogo przede mna. wiec to nie o innego chodzilo.

a ja myśle, że w głowie jej utkwiło"szara myszka" i tak to sobie wzięła do serca, że straciła poczucie własnej wartości i uciekła... co za debil zwraca się do kobiety szara myszko:O w zestawieniu z innym światem i pieniędzmi mogła się czuć gorsza

nie jestem zadnym bogaczem. raczej normalnym, przecietnym facetem ktory prowadzi firme. faktycznie bylo to w zlym tonie opowiadanie o tym, ale chodzilo mi bardziej o to, byscie mogli ocenic czy naprawde ona stwierdzila ze nie pasuje do mojego swiata c byloby bzdura :(

ty edek a ty kim jestes zwyczajnym polaczkiem ffirmę kazdy teraz ma , i czym tu sie chwalic ,

Oczywiście, że nie pasuje. Ona zasługuje na kogoś kto nie jest męską dziwką

wiesz tylko tyle ile Ci powiedziala.Tylko tyle i nic poza tym.Czyli praktycznie nic.Naopowiadala Ci bajek jakby byla Kopciuszkiem i spotkala ksiecia.To jest bajka , ktora dalej zyjesz.

ale ta szara myszke wymyslila ona sama. wlasnie byla niezwykle zabawna i inteligentna kobieta. nazywalem ja swoim skarbem, szczesciem, ona zawsze mowila "jakie ja tam twoje szczescie, taka szara myszka jestem" i smialismy sie, zawsze mowilem ze opowiada brednie bo pasujemy do siebie, ze wszytsko oddalbym tylko za to, by mi zaufala i chciala byc ze mna. ta szara myszka wystepowala rzadko ale wlasnie tak nazwalem topik bo raczej szybciej zorientuje sie ze to do niej jest ten post. gdybym napisal "do mojego szczescia" pol kobiet z kafetrii by sie zglosilo ;)

tylko się zabawić

dlaczego meska dziwka? bylem mlodym, wolnym facetem. umawialem sie z kobietami, i czasem seks byl na pierwszej randce. nigdy nie zdrdazilem bedac z kims w zwiazku. wiec mylicie pojecia

a dla mnie to prowokacja. Nie kesteś księciem, który mieszka na dworze, na którym panuje rygor, zasady, maniery. jesteś bezczelnie prosty. Kobiety zadbane - z klasą Mam 23 lata i znam jedną kobietę z klasą. Mimo, że większość moich znajomych ubiera się w markach od max mary po escadę i dla mnie ciuch, dobry makijaz i fryz nie idzie w parze z..klasą Czuję się osobiście, za młoda i za mało doświadczona na to miano. Więc jestem bez klasy. A ona, cóż widocznie, to Ty nie spełniłeś jej oczekiwań Takie jest moje zdanie

A od kiedy tylko zdradzajc jest się dziwką? Pieprzenie się z kim popadnie jest kurestwem nie zaleznie od płci i tego czy się kogoś ma czy nie

do brrrr To czym się różni sex za pieniądze od kurestwa ?? jestes idiotą Edwar był wolny i to jest naturalne, a uprawianie seksu nie bedac w zwiazku nie jest pieprzeniem sie z kim popadnie Wszyscy jestescie jacys spaczeni

a wy od razu, że ma męża i nie wiem co jeszcze ukrywa, jest snajperem - płatnym zabójcą:P gdyby coś ukrywała, nie zniknęłaby akurat po imprezie ze znajomymi. To na tej imprezie się coś musiało wydarzyć takiego, co zadecydowało o tym, że poczuła że nie pasujecie do siebie. Nie wiem, może jednak w głębi duszy nie chciała się czuć szarą gorszą myszką, może tak się śmiała z tego, ale naprawdę chciałabyć dla ciebie atrakcyjna? Może twoje koleżanki wyglądały bajecznie, może nie potrafiła się zachować w towarzystwie, może wystraszyła się, tego że kiedyś ją jednak zostawisz dla jakiejś piękności... może...może

powiem Ci, ze ja obstaje przy swojej wersji.Jesli byla kobieta inteligentna i niezwykle zabawna , wiec watpie by miala kompleksy.Zreszta ,gdyby moja teoria byla z pogranicza fantasty , to powinna przynajmnij napisac, ze to koniec.Tego nie zrobila.Wiec kombinowala cos na bank.Jestem kobieta i dla mnie jest to wersja najbardziej prawdopodobna.Radze, skierowac zainteresowanie na inna kobiete ,bo to jest vorbei.,