Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wkuuurwionaaa

NIENAWIDZE SWOJEGO FACETA

Polecane posty

Gość Wkuuurwionaaa
nie zwracajcie uwagi na podszywa. chyba bez kitu zerwe chociaz mi ciezko jak cholera.... wiem bo juz raz tak bylo. nie radzilam sobie.... ten czlowiek sprawil ze czuje sie nikim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
b.lizniak - mam tyle lat co Ty.... chcialam zalozyc rodzine i zyc normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reginkabia
przeważnie następna miłośc przychodzi jak zakończy się związek z obecnym ,nie uważacie tak,jak ma pojawić się następny jeśli jestes z kims (jestes z kimś - jestes zablokowana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reginkabia
no to rówieśniczki się spotkały :) też jestem w waszym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.liźniak
a najgorzej ze fakt zaczął mi sie podobać ktoś inny ( w sumie wpadł mi w oko 2 lata temu ale 1. nie znalam go 2.mam faceta) teraz pkt 1 odchodzi w niepamieć ale... no fakt jest inna bo jak już wspomniałam wartościowi są juz zajęci i pozostaje czekać na odrzuty.. a jeśli trafia sie gorsze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
b.lizniak - gorzej juz byc nie moze.... po prostu bedziesz bardziej ostrozniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reginkabia
jest tylu facetów,nie jesteście starymi pannami żeby teraz się martwic,pewnie nie trafią sie gorsi,bo juz macie małe doświadczenie z obecnym,jesli na poczatku nowego zwiazku zauwazycie ze cos jest nie tak to zakonczycie i nastepny i tak az do skutku,macie czas ,jestescie mlode zdążycie miec wlasna rodzinke i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.liźniak
najgorzej ze zaczął się starać... no właśnie widzę ze się stara, ale to i tak odbiega od mojego wyobrażenia i już nie potrafię i mam wyrzuty sumienia ze zwodzę i jego i siebie starajac się coś jeszcze do niego poczuc, coś naprawić... niby mówię mu wszystko co mi leży na sercu a to i tak bez sensu wszystko i 3 lata jak krew w piach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
tak naprawde to nie umiem zrozumiec samej siebie. zdaje sobie sprawe ze jest to osoba zla, toksyczna, ktora zniszczy mi zycie. to dlaczego nie umiem z tym skonczyc? mam swiadomosc tego, ze zycie z nim to męka.... juz mi je zniszczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.liźniak
po 30 zwiększa sie ryzyko urodzenia dziecka z wadami genetycznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
b.lizniak - ale Ty go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.liźniak
mój nie zniszczył mi życia, wszystko to moja wina bo trzeba było być twarda a nie miętką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.liźniak
kochałam... a teraz już nie wiem, oddaliłam sie tak bardzo ze prawie nie daje sie mu juz dotknąć... on zaczyna myśleć o ustatkowaniu się o wspólnym mieszkaniu... dzieciach... a ja nie potrafię zobaczyć go w mojej przyszłosci i im bardziej chcę go zobaczyć tym bardziej nie potrafię ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLEŚ GIT pierdoli zasady...
widać kobiety są głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.liźniak
oj są są ameryki nie odkryłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
b.lizniak - masz to szczescie, ze w zasadzie to juz nie kochasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
Nie wolno szukac winy w sobie, ja ciagle to robilam.... ale dosyc tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
widze, ze nikogo nie ma juz. dobranoc dziewczynki zajrzyjcie tu jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana ja mam tak samo
ze swoim,wkurza mnie niesamowicie, mam ochotę rzucić go ale chyba jednak go kocham , juz sie rozstawalismy , wylam dniami i nocami bo az tak mi go brakowalo. Czasami zastanawiam sie czy to nie masochizm, bo mimo ,że czuje cos do niego , tesknie jak go nie ma ale czasami wysiadam , placze z rozpaczy i niemocy , totanie mnie psychicznie rozwala . Chcialabym odejsc ale nie potrafie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
wiem jak to jest.... ale uwierz, ze to nie jest zdrowa milosc... nie mozna tak zyc. ja zaczynam powoli sobie to uswiadamiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
pamietaj milosc uskrzydla a nie podcina skrzydla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
ide spac, napisz jutro to pogadamy :* 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
jestem Zdupydomordyzaurem i jestem z tego dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
podszyw z reguly sie nie powtarzam ale.... wypierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek12345689
Miłość kurwa nie wygasa. Jeżeli cos wygasa to potrzeba. To nie są moje słowa. Trzeba umieć odróżnić miłość od potrzeby. Wątpię, żeby wam się kiedykolwiek udało materialistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek12345689
Materializm ni musi dotyczyć tylko sfery portfela oczywiście. Może dotykać również innych aspektów bytu. Dziennego i nocnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuurwionaaa
Potrzeba? ja mam potrzebe milosci, ktorej nie dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to straszne ale ja też...;/
też nienawidze swojego faceta i ilekroć próbuję to zakończyć, tak zawsze wybaczam :( dla niego nie wazne jest to co ja czuje, nigdy sie nie pyta z jakiego powodu płacze, kiedy walczyłam zebyśmy mogli chociaż traz pojsc gdzies na randke albo pojechac na wakacje to nigdy go nie ma ja zawsze siedzie w domu i czekam na niego nie chce mi sie zyć. tak strasznie chciałabym zeby mu zalezało, zeby chciał miło spedzic ze mna czas, on nawet wtedy kiedy chciałabym porozmawiac tak po prostu po 5 minutach on sobie przypomina ze musi cos załatwić, coś zrobic wychodzi, albo bawi sie komórką nie słucha mnei wogole, pomimo że czesto do mnie dzwoni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę swojego faceta jak patrzę na niego to zabiłabym go własnymi rękoma Wstrętny obrośnięty śmierdziel Jak go coś tylko przerasta to ucieka do rodziców taki typowy syndrom Piotrusia pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×