Narzeczony ma urlop

bo to takie typy co siedza całymi dniami i tylko sie czepiaja i nic nie pomagaja - siedza dla zabicia czasu mośki jedne :P

i napewno ci du,pe obrobi z mamusia..... co sie lamiesz? i tak bedziesz ta najgorsza....

narzeczony marudzil mi ze malo czasu razem spedzamy, ze jak mi sie zajecia zaczna to juz wogole a jak dostal urlop to do rodzicow jedzie i co ja mu mialam gadac poza tym co mowilam jak juz jest na dworcu i sobie jedzie...

Przecież dobrze doradzamy dziewczynie! Facet ją w ciula robi, bzyka kogoś na boku. Powinna profilaktycznie kogoś na uczelni wyhaczyć np profesorka. Niech chłopak wie że sobie nie da w kaszę dmuchać i nie z nią te numery:)

ne chodzi mi o to ze ja moge go zdradzic ale niech nie mysli ze jemu wszytsko wolno

Niech chłopak wie że sobie nie da w kaszę dmuchać i nie z nią te numery o to to, dokladnie to!

tak mi mowil ze musi dostac pare dni urlopu bo juz jest przemeczony. W jego firmie ciezko z wolnym, on ma ponad 35 dni zaleglego urlopu, mowil ze jak dostanie to 3 dni bedzie spal.Mial porobic badania to mi powiedzial ze tam u rodzicow chce zrobic bo tam wszystko w jednym miejscu sie da ale kurde tu jest duze miasto , wchdzisz, placisz i tez ci wszystko zrobia.....nie rozumiem, taki wykonczony a pojechal

nie rozumiem, taki wykonczony a pojechal nie martw sie, kochanka zrobi masaz i bedzie jak mlody bog :-)

albo taki wplyw ma na niego mamusia urzadza mu mieszkanie w ktorym mamy po slubie mieszkac...ok ale ja tez bym chciala a niektore rzeczy co ona kupuje mi sie nie podobaja...i co?

No na baby pojechał:) Boże jaka ty dziołcha nie domyślna jesteś. Nie podpinaj ideologii pod coś co jest takie oczywiste - facet dużo pracuje, to jedyna okazja żeby do innej pojechać:)

facet dużo pracuje, to jedyna okazja żeby do innej pojechać to zwyczajnie zasluzony wypoczynek

przecież mamusia ponoć za granicą? No widzisz sama że cię okłamuje!!!!

zawsze szczery to dla mnie jest jednak postać nie do ogarnięcia. No już zaczynam myśleć że nie jest z nim tak źle a tu proszę niby złośliwości ale takie jakieś miałkie, bez polotu jakiegoś zaskakującego podsumowania. No człowieku weź się w garść, wierzę, że stać cię na więcej, tylko musisz bardziej się postarać. No choć odrobinę :P no i zawsze możesz zainwestować w seksi bieliznę :) bo to jeszcze nikomu nie zaszkodziło

za granice jedzie pod koniec marca i siedzi tam do listopada

zawsze szczery to dla mnie jest jednak postać nie do ogarnięcia udam zaskoczonego - :-) - to wlasnie ta mina ps. to nie pay per view ;-)

Co to za facet co mu mamusia mieszkanie mebluje. Poza tym zostawia cię samą i jedzie sobie niewiadomo gdzie(twierdzi że do rodziny)... Powinnaś pokazać mu że może cię stracić w każdej chwili.

i jedzie sobie niewiadomo gdzie przeciez wiadomo, do spa

sie tym przejmowac... Ja wrecz sie ciesze jak moj jedzie sam do domu... bo jego rodzina jest dziwna to raz a dwa ze ja sobie jade wtedy do swojego domu i wypoczywam... Poza tym u niego w domu to caly czas ktos by mnie oceniał (ze nie robie u nich w domu tego czy tamtego,ze sie nie zajmuje dzieciakmi jego siostry, ze im nie gotuje ze to ze sramto) a on jak do siebie do domu pojdzie to za przeproszeniem zapierdala...(juz nie mowiac o tym,ze trzeba miec duzo kasy bo jak sie nie kupi drogiego prezentu dzieciom jego siostry to krzywo patrzą, trzeba calą gromade zabierac do kina, restauracji itd.) a jak pojade do siebie to mam luz blues...pojade z psami nad jezioro, odpoczne, odstresuje sie...z mama wyskocze do kina, wieczorem cos ugotujemy pogadamy...ogolnie robimy to na co my mamy ochote a nie co ktos nam karze...(to samo jest jak on ze mna jedzie do mnie do domu-robimy to co my chcemy robic a nie to co ktos nam karze) takze ja wracam z domu odstresowana, wypoczeta ale tez troszke steskniona (bo niestety ale mnie tysiace kilometrow dziela od domu). a on wraca zmeczony, wkurzony, zestresowany i cieszy sie ze juz sie ten pobyt skonczyl i ze wreszcie moze spedzac czas tak jak lubi bo ja mu nic nie narzucam. Dlatego unikam jego rodziny...raz ze ich nie lubie a oni mnie a dwa ze nienawidze jak mi ktos cokolwiek narzuca bo mama mnie wychowala tak ze moglam robic co chcialam (w granicach oczywiscie)

no ale on tam nie musi zapierdalac..poza tym cos mi sie wydaje ze mamuska tam jest najwazniejsza bo zona jego brata tez sie wscieka

ale o co sie wsciekasz? Chyba faktycznie o brak tego sexu... Jak na moje powinnas sie cieszyc...poza tym co ci za roznica skoro i tak siedzisz w pracy bo to ON ma urlop nie Ty.... Lepiej zeby caly dzien gnil sam w chacie?

a gdzie ty dziewczyno widzisz problem??? Facet ma urlop moze odwidzialo mu sie nicnierobienie i spanie w tym czasie wiec chce pojechac do rodziny i ma do tego prawo . Ty masz zajecia nie mozesz jechac z nim to w czym problem?? To nie jest Twoje piesek zbey siedzial kolo Twojej nogi. Powiedzial ze pojedziecie razem w jakis weekend to pojedziecie dpoki tej obietnicy nie zlamie nie mozesz sie o nic czepiac.

a co? nie wolno mu pojechać do własnych rodziców? lecz się.