Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poliszkujnka

mam wszystkiego dość

Polecane posty

Gość DrMengele
"jesli widzialysmy matki w powyciaganych dresach zawsze mowilysmy ..ja taka nie bede" Tia, nadmiar TV i kolorowych gazetek szkodzi ;) zwlaszcza to drugie i gazety typu mamo to ja czy tam jakies inne, z nich az sie wylewa ta wspaniala rodzinka, piekny i grzeczny bobasek i wiecznie usmiechniete mama, a tu walek, wszystko jest inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poliszkujnka
wszystkie macie rację i widać że wiecie o co chodzi.Mi najgożej dokucza chyba brak kontaktu z ludźmi,nie moge słuchać jak mąż wraca z pracy taki roześmiany i opowiada ciągle o pracy,jakie były zabawne sytuacje,tylko praca praca praca...zaproponowałam że zamienimy sie rolami,ale on uważa że to co ja robie w domu to pikuś,on się uważa za super bohatera,bo zapierdziela fizycznie ,a wczoraj jak walnęłam focha,sam przyniósł mi dziecko bo nie mógł go uspokoić żadnym sposobem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mialam. mam3.5 miesiace synka. czulam sie jak ta samotna matka,ciagle niewyspana,niezadbana,ciagle przy malym.zero kontaktow z ludzmi, tylko dom i maly. tez myslalam o rozstaniu. byla straszna awantura.trwala z kilka dni,potem 4 dni milczenia i znow awantura. potem rozmowa i rozmowa. teraz hmm zajmuje sie malym po pracy a ja ide porobic cos z soba, raz w tyg zaczynam chodzic na basen,w niedziele bierze malego a ja sie po tygodniu wysypiam. a co najwazniejsze zaczelam bardziej myslec o sobie.odwiedzam wszystkich,zapraszam do siebie.czasem kazdego dnia mam bardzo napiety grafik znajomymi :). a maly z kazdym dniem bardziej wszystko ma wyregulowane,bardziej komunikatywny.Powoli idzie ku lepszemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladyna9999
Musze ci powiedziec ze wszystkie mamy nowe to przechodza na poczatku kiedy to dzidzia jest jeszcze malutka i trza w nocy wstawac i karmic , doskonale cie rozumiem ja tez tak miałam ze maz pracował od 7 do 17 i soboty takze czasem tylko wolna sobota raz w miesiacu np . Na poczatku mi było trudno sama i jeszcze to dookoła wszystko ogarnac posprzatac wyprac , wyprasowac isc do sklepu a na dworze np brzydka pogoda trudno było z dzieckiem do sklepu wyjsc , najgorzej było jak było chore np , do tego jeszcze obiad ugotowac .Miałam dosc czekalam az bedzie miał wolne maz by mi cos pomógł zrobic zakupy czy koło dziecka , napoczatku pomagał ale robił to inaczej niz miało byc i wolałam sama to robic a nie poprawiac po nim , uczyłam go co i jak , pomagal czasem rzadko .Az w koncu doszłam do wniosku ze jednak wole kiedy on jest w pracy , bo to on zarabia i tez sie meczy wiec opracowałam sobie plan dnia i tak mi dzien leciał a ja miałam coraz wiecej czasu dla siebie na odpoczynek .Starałam sie gotowac obiad na dwa dni ,. spałam kiedy i dziecko spało co drugi raz , czasem ktos wpadł w odwiedziny to zakupy zrobił .Dałam rade ty tez dasz . podr . Nienarzekaj na meza oni sie boja ze nie dadza rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawka23
Oj kobietki wszystkie piszecie o facetach jak o dzieciach (chociaz czesto nimi sa) ze trzeba ich przyzwyczaic do nowej sytuacji - przeciez na dobra sprawe my tez powinnysmy sie przyzwyczaic do tej sytuacji a co dzieckiem ma sie zajac babcia.maz po pracy wraca zmeczony to fakt ale my tez jestesmy zmeczone a jeszcze trzeba zrobic mezowi kolacje uspic dziecko a maz zmeczony z gazeta przed telewizorm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dlatego kiedy maz wraca ja wychodze i wszyscy zadowoleni:) rozumiem,ze jest zmeczony naprawde dlatego nie marudze tylko wychodze odreaguje i wracam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DrMengele
Szkoda ze szybko zapominacie co mąż musial znosić przez 9 miesięcy, niech mi ktoras powie ze jej w ciazy nie walilo po deklu to zabije smiechem. Kazdej wali :P bez wyjatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mądrala27777
Tak na serio, to wolę pracować niż cały dzień siedzieć w domu z dzieckiem. Po pracy mimo, że padam na nos, mam więcej energii i jakiejs takiej chęci do życia, niż stres przy dziecku. Nie wierzysz? Przy dziecku matka jest zestresowana, bo ciągle musi pilnować dziecka, żeby nic mu się nie stało. Po nieprzespanej nocy, kiedy to maluch budzi się kilka razy, chciałoby się zapomnieć do nim tak na 2-3 godziny a tu nic z tego, mąż idzie do pracy, żeby zarobić kasę i utrzymać swoją rodzinę, czyli żonę i malutkie bezbronne dziecko(psychiczna tortura, naprawdę nie jest lekko, gdy wiesz, że jako jedyny zarabiasz na rodzinę, która w tej chwili jest całkowicie uzależniona od twojej wypłaty-a jak jeszcze szef świnia i koledzy chamy to jest w ogóle lipa na całego). Kobieta cały dzień więc czeka na niego, a tak nie musi być. Cały dzień musisz tak zorganizować, żeby było fajnie, kolorowo i często poza domem. Dziecko gdy jest pogoda można zabierać 2 razy dziennie na spacer, przy okazji można odwiedzać koleżanki, mamę, babcię, teściową, sklepy z końcówkami odzieży, wyszukiwać promocje w sklepach(tylko nie w galeriach, bo szkoda malucha!), robić obiad na 2 dni lub z półproduktów i dopiero przed przyjściem męża z pracy sprzątać, prać itp. Musisz zastanowić się co lubisz robić i to po prostu robić. W sb przed południem wyskocz do galerii, umów się tam z jakąś koleżanką nie-mamą i na godzinę poczuj się znowu jak KOBIETA a nie tylko jak MAMA. Zrób sobie jakiś drobny zakup, np. cień do powiek wybrany oczywiście z miliona cieni:) Jak poczujesz się lepiej, zapisz się wnp. na salsę lub jakiś inny łatwy taniec, to nie kosztuje dużo, możesz chodzić np. we wtorki i piątki wieczorem. Najważniejsze to dobra organizacja dnia- weź ołówek i napisz krok po kroku swój plan dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×