Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uifjeka

W przedszkolu moje dziecko jest gorzej traktowane bo nie mamy ślubu!

Polecane posty

Gość uifjeka

Wkurza mnie to jak wychowawczynie patrzą na mnie krzywym okiem kiedy odbieram dziecko :o Najśmieszniejsze że to nie są jakieś stare babcie - obie mają po góra 30-parę lat :o Czy u was też tak jest? Czy to normalne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka-mama
Faktycznie dziwne...ja musiałabym dziwnie patrzeć na ponad połowę dzieci, bo chyba na palcach jednej ręki zliczę te, które są z "tradycyjnych" czy też pełnych rodzin ;) O ile ja mam dobrą współpracę z rodzicami, o ile sytuacja rodzinna nie odbija się w żaden negatywny sposób na dziecku to ja mam to gdzieś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwię się temu co piszesz, teraz przecież to nie rzadkość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pommoszta
ale w jaki sposób jest gorzej traktowane? w czym to się przejawia? możesz to jakoś opisać, bo troche nie kumam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie w jakim sensie
krzywym, moze przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euioa
My nie mamy ślubu ale chyba nie traktują gorzej mojego dziecka, a przynajmniej nic o tym nie wiem. Chociaż jak za mną wołają to nazwiskiem dziecka (ma po ojcu) ale chyba mają świadomość, że nie mamy ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze tylko ci sie tak wydaje, w dzisiejszych czasach dziecko z partnerskiego związku u większosci nie budzi zainteresowania. ale taki jest ten swiat, zawsze sie znajdzie głupia dewota której cos sie nie spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifjeka
Jak odbieram dziecko to zawsze widzę jak panie zajmują się grupką dzieci wybranych (zawsze te same twarze), a moje dziecko i kilkoro innych siedzą same w kącie i się bawią... Jak zapytałam o co chodzi, co focha strzeliły, że niby tamte dzieci bardziej nieśmiałe (w tym moje), a te same podchodzą do nich to się z nimi bawią. I że niby zawsze jest po równo i starają się do wszystkich podchodzić, ale jakoś tego nie widzę :o Przecież powinny bawić się nie tylko z tymi co do nich podchodzą, ale przede wszystkim do tych, które siedzą cicho w kącie :o Wydaje mi się, że moje dziecko (i kilkoro jeszcze) spisały na straty i zaczynam się zastanawiać, czy to nie z tego powodu, że nie mamy z partnerem ślubu. Mam inne nazwisko niż dziecko i na początku usłyszałam od nich takie "ahaaa..." wtedy jeszcze mnie to nie zdziwiło ale teraz zaczynam się już wszystkich możliwości czepiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajjjj
w przedszkolu mojego syna to normalne ze jak sie dziecko odbiera to panie siedzą z boku lub z dziecmi które tego potrzebują. Najwieksza atrakcja dla dzieciakow jest w tym ze bawia sie wlasnie miedzy sobą. Nie wszystkie dzieci mają ochote bawic sie caly dzien w gry grupowe i wolą np. autkiem pojezdzic czy klockami sie pobawic. co do braku slubu... kogo to obchodzi? Z jednego "aha" wyciągnęlas baaardzo daleko idace wnioski. Jest masa rozwódek, samotnych matek, matek nastoletnich... myslisz ze to kogos szokuje? Nie pierwszy raz sie z takim dzieckiem opiekunki zetkneły. Swoja drogą musisz miec kompleksy ze wzgladu na brak slubu bo z glupiego ahaa robisz problemy. No i nie przychodzi ci na mysl nawet inne rozwiazanie zagadki czemu twoje dziecko sie nie bawi z resztą (bo niesmiałe moze, bo niedopasowane do grupy, bo agresywne itp) tylko od razu stawiasz na jakąś zaściankowosc myslenia opiekunek. Troche żal nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifjeka
Prawda jest taka, że o co się ich nie zapytam, albo z czymś się do nich zwrócę (jakieś normalne sprawy) to robią wielką łachę, że się w ogóle odezwą. Natomiast do pewnych innych mamusiek to ćwierkają i włażą w d. A pierwszego dnia też były dla mnie bardzo miłe, dlatego teraz zaczęłam podejrzewać ten brak ślubu. Nie mam na jego punkcie kompleksów, tzn. mi do szczęścia nie jest potrzebny, ale może jestem trochę na tym punkcie przewrażliwiona bo sama mam takie 2 koleżaneczki w pracy, które co jakiś czas mi trują (niby tak milutko, ale to się w końcu może znudzić) - czy wy zamierzacie brać ślub? a czy nie żal wam że nie mieliście weselicha? itd. No kurcze :o Moje dziecko nie jest agresywne, ani też bardzo nieśmiałe, ale nie jest z tych co to same podejdą i się włączą do wspólnej zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifjeka
I to nie jest tak, że panie siedzą z dziećmi, które tego potrzebują, ale raczej z garstką "ulubieńców".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez uwazam ze wydziwiasz
nie sadze, zeby było to problemem. Chyba faktycznie masz jakas obsesje na ten temat, a jesli ci to tak bardzo przeszkadza w zyciu, to po prosu weź slub a nie dorabiaj do czyichs zachowan ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz dowodów o to że chodzi o ślub .Zresztą taka sytuacja mogła " bulwersować" 20-30 lat temu,ale żeby teraz ;)? Uważam że może chodzić o coś zupełnie innego,a Ty sobie sama dorobiłaś historie że to chodzi o nieszczęsny ślub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uifjeka
Jeśli nie o ślub chodzi (wcale się nie upieram, to tylko była taka moja myśl), to pewnie tamci rodzice lepiej ustawieni, np. lekarze czy inne lokalne ważniaki i wychowawczynie w d. włażą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzajjjj
ależ ty masz kompleksy dziewucho, widać czemu cie nie lubia. Niektorym to nie da sie dogodzić. Normalne jest chyba to ze z jednymi rodzicami sie lepiej rozmawia a z innymi gorzej, jednych ludzi sie lubi bardziej innych mniej. Ciebie przedszkolanki nie polubiły to i moze nie za chetnie z tobą gadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×