Mam 29 lat i jestem nieudacznikiem

czyli poddałeś się... jesteś nerwusem? ja oblewałam wiele razy ale nie poddałam się i w końcu zdałam uważam, że jestem tępa jesli chodzi o jazdę samochodem ale w końcu się nauczyłam i jakoś daję radę

Tak z 12-13 ich było

przynajmniej nie jesteś prawiczkiem i masz skończone studia

Bylo by pol biedy gdybys jednak mial to prawko, bo tak wydajesz sie malo meski niestety :/

a miales jakies dziewice ?

sa tutaj po podstawowce albo spotkac tu mozna panienki po zawodowce

właśnie j.w. zrób to prawko pomęcz się jeszcze troszkę ale naucz się jeździć i zdaj

i facet bez prawka nie ma u nich szans

hej, no co ty, nie zalamuj sie bo zycie jest za krotkie. Najwazniejsze to wziasc sie w garsc i juz. Masz 29 lat, jestes mlodym czlowiekiem i wszystko jeszcze przed toba. Nie porownuj sie z innymi, bo zawsze beda od ciebie lepsi i gorsi. Mieszkam w Niemczech i tutaj to zupelnie normalne, ze mezczyzni zakladaja rodzine okolo 36-38 roku zycia i nikogo to nie dziwi! A co do pracy to nie poddawaj sie. Ja niedawno skonczylam 30 lat i stale dostaje odmowy, ale nie poddaje sie i tego tez ci zycze!

Mam zryty mózg i nerwy przez narkotyki, bo kiedyś ćpałem i do kierowania samochodem już się nie nadaję. Mam problemy z pamięcią i koncentracją

a uprawiales sex z dziewicami ?

powinienes isc do psychologa, alebo do neurologa. Calkiem mozliwe, ze masz depri i dlatego te klopoty z koncentracja

to chrzań prawko, w końcu to nie jest najważniejszy cel w życiu

tez tak siebie dobieram, jedyne co to ze mam prace,ale jej nie cierpie i nawet nie jestem dobra w tym co robie. czuje ze zycie przelatuje mi przez palce i nikt mnie nie rozumie i ja nie rozumie nikogo. czasem mysle ze bylabym najszczesliwsza osoba na swiecie jak by sie okazalo ze mam wade serca i zostaje mi 2 lata zycia. moze wszyscy daliby mi swiety spokoj wtedy i wszytko to by sie w koncu skonczylo. czy to kiedys sie skonczy?watpie, od siebie niestety nie uciekne.

nie mam prawa jazdy' tys nie mezczyzna, lecz jego licha imitacja.

depeche15 => "W przeciwieństwie do krasnoluda Modo sierżant Colon znał znaczenie słowa "ironia". Uważał, że to owoc podobny do aronii."

nie jestes nieudacznikiem, jestes przezabawny! jak Adrian Mole!

no gdzie

użalać ciągle. znajdż sobie laskę, nawet przez jakąś fotkę czy inna randkę.pl, zdrowo poruchasz to i optymizm wróci. Idź do pracy w Tesco albo innym carefourze, albo nawet mcdonaldsie, zawsze coś zarobisz, a jak po pół roku sie zwolnisz za porozumieniem stron to już wtedy łatwiej robote znajdziesz, a i na kuronia może się załapiesz. pójdziesz wśród ludzi i przestaniesz całe dnie siedzieć i myśleć tzn. użalać się nad sobą. ucz sie języka, umiesz choć trochę angol? to oglądaj filmy i seriale po angielsku na youtubie, ja przez rok tak oglądam codziennie coś i więcej się nauczyłam niż przez całe liceum. czytaj książki np. "Bogaty ojciec, biedny ojciec"v - może zmienisz myślenie. A ja zdałam prawko za pierwszym razem, ale miałam na to inną metodę, brałam samochód ojca i jeździłam późnymi wieczorami, albo nocą, bocznymi uliczkami miasta. najpierw jeździłam z ojcem, ale potem już sama. Raz walnęłam w płot, raz skosiłam śmietniki, ale się nauczyłam i zdałam za pierwszym razem. na tym kursie to w życiu bym sie nie nauczyła, co to jest te 20 godzin?!

to nieudacznik jakis

to zmień miasto w którym masz egzamin, moja kumpela nie mogła zdać 3 razy poszła na egzamin do innego miasta i zdała od razu!

teraźniejsze zony kumpli jak im teraz zazdrosci i na serio jest nieudacznikiem?

Nieudacznicy są lepsi od udaczników, bo z ludźmi sukcesu nie ma o czym gadać.

no i co ze walil - a to, ze teraz te wszystkie zonki za malolata mu obciagaly i dupy dawaly, a mezusie nawet nie wiedza ile chuiow w sobie mialy szanowne zonki

Od tego jest żonka aby miała w sobie hu-ia. A co, tylko facetom wolno poszaleć? Ja z uśmiechem na twarzy i wilgotnym pierogiem wspominam studia i Lo;-)