Spotykać się nadal bez miłości czy przerwać to

może jest między Wami zbyt duży dystans? może brakuje zwierzeń, dyskusji, albo kłótni? czegoś, co budzi emocje?

Nie wiem czy to ta jedyna. Zawsze gdy spotykałem na swojej drodze kogoś podobnego do ideału (mojego) to uciekałem nie pozwalając jej się do mnie zbliżyć za bardzo. Teraz nie uciekam ale mam poważne wątpliwości, gdyby z mojej strony był duży pociąg to już dawno by było po a tak takie zawieszenie.

powtórze pytanie : dlugo sie spotykacie ?

Właśnie nie ma dystansu, nie wstydzę się jej mówić o rzeczach dziwnych, u innych bym się ugryzł w język aby nie zostać odrzuconym czy zebrać punkty negatywne a tu wcale się nie krępuję. Jakby mi nie zależało ale jej to nie zraża i też się otwiera.

Niecałe 2 miesiące plus miesiąc pisania na maile i GG.

nie krępujesz się, nie boisz się negatywnej oceny bo traktujesz ją jak przyjaciółkę, gdyby ci zależało to starał byś się zrobić jak najlepsze wrażenie, uważałbyś co mówisz, przynajmniej tak mi się wydaje

" nie wstydzę się jej mówić o rzeczach dziwnych, u innych bym się ugryzł w język aby nie zostać odrzuconym czy zebrać punkty negatywne" tzn. chciałeś aby sama sobie dala spokój czy czujesz sie przy niej swobodnie ?

czyli przy niej nie grasz a od przyjaźni do milości niedaleko ;)

Nie wierzę w przyjaźń damsko-męską i nigdy nie miałem przyjaciółek, których bym nie chciał "wykorzystać", od przyjaźni są koledzy.

W pewnym sensie chciałem ją zniechęcać ale tak jak pisałem nie za bardzo moje wady jej przeszkadzają - mam je w normie w porównaniu do innych.

to nie ma nad czym dyskutowac. daj jej spokój

Swobodnie się przy niej nie czuję ale dziwnie to brzmi - "słaby" i mniej przebojowy.

może po prostu to że byłes/jesteś sobą - ją urzekło ;)

Ale chodzi nie o to aby ona się zakochała ale ja i w tym problem.

Mam z nią częsty kontakt i to trochę z wyrachowania i doświadczenia jak ją przy sobie zatrzymać i co robić aby nie myśłała o nikim innym a nie z potrzeby wewnętrznej. Mówię/piszę tak samo różne rzeczy o jej wyglądzie, cechach charakteru, czasami komplementy, kontakt wzrokowy, dotyk i to takie mieszanie w głowie bo samemu mi trudno się przekonać o słuszności postępowania.

ale wcześniej napisałes - że jak spotykałes tą "bliską ideału" to uciekałeś pewnie dla Ciebie było za wcześnie

to jeżeli nie jesteś przekonany o słuszności swojego postepowania - to z tego co piszesz - zachowujesz się jak pies ogrodnika !

Nie pies ogrodnika ale wiem że ona potencjalnie nadaje się na partnerkę tylko ja muszę dać sobie czas aż mnie najdzie. Więc ją urabiam/nie pozwalam zapominać aby przypadkiem sobie nie poszła gdzieś, mi nie przeszkadza gdy kobieta się zakocha pierwsza.

No wcześniej chyba było za wcześnie bo kłóciło się to z możliwością ukończenia studiów, teraz już nie mam takich dylematów, zawodowo też stabilizacja.

skrzywdzić itp. a potem że ją urabiasz, dla mnie jesteś delikatnie mówiąc stuknięty im więcej piszesz tym bardziej odkrywasz swoje oblicze

Dziękuję wszystkim za wpisy. I tak nadal wiem tyle co wcześniej ale chociaż się wygadałem.

napisać i zaraz się zwija :)

i tak zrobisz co zechcesz, ale mysląc w ten sposób ktoś może Ci ją "sprzątnąc" z przed nosa prędzej czy później

Skrzywdzić? Urabianie nie oznacza skrzywdzenia gdy z daną osobą tworzy się w przyszłości związek. Inaczej to się zgadzam że to nie za dobre. Tylko ona sama się wkręca (ja też), przecież spotykanie się posuwa do przodu pewne rzeczy i nie da się ich cofnąć.

Zwijałem się spać a wcześniejszego wpisu nie widziałem.

Gdyby ktoś inny się pojawił (konkurencja) to pewnie by mnie to zmotywowało, nawet bym tego chciał.

kolejnym chujozonem i skurwielem, strasznie żal mi tej dziewczyny że bawisz się jej uczuciami:O szkoda ze nie mam do niej namiarów:O:O JEsteś beznadziejny człowieku obyś skończył w piekle:O Nie zasłużyłeś na tą dziewczynę.

weź zdecyduj się czego od niej chcesz i nie graj na jej uczuciach... co za facet-porażka:O

ciekawe czy ty autorze masz jakieś nikłe pojęcie co jej robisz??? masz sumienie??? mam wrażenie że brakuje ci wyobraźni... chyba masz 19 lat