...............MAM SMUTNE ŻYCIE...........

Ciągle zdarza się coś złego w moim życiu, od dzieciństwa. To nie są błache problemy ale poważne kłopoty rodzinne. Ponad rok temu coś sie skończyło, zakończył się pewien trudny etap. Zaczełam się zastanawiac czy to juz koniec złej passy - niedawno dowiedzialam się, że NIE. Najgorsze w tym wszsytkim jest to, że całe życie byłam z tymi emocjami sama, nikt nie wiedział co się wydarzyło. Wszystko trzymałam w sobie, wstydziłam się tego co się działo w mojej rodzinie. Zaczełam więc unikac ludzi, zamknęłam sie na świat, stałam sie odludkiem. Teraz, kiedy mam 20 kilka lat jestem zupełnie sama, nie mam żadnych znajomych, chłopaka (i nigdy nie miałam). Stałam się powściągliwa, zestresowna, nie potrafie rozmawiac z ludzmi, w pracy do nikogo się nie odzywam, boje się ludzi, życia, obecnośc drugiego człowieka mnie paraliżuje, czuje nawet dyskomfort siedząc obok mężczyzny w autobusie. Dla przeciętnego człowieka moze sie to wydac dziwne ale ani razu w życiu nie byłam w clubie, pubie, barze... (nie bylabym sama w stanie wejsc do takiego miejsca), po prostu unikam życia. Nie potrafie sobie już pradzic z tym wszystkim co się wokół mnie dzieje i bardzo potrzebuje kogoś bliskiego przed kim miałabym smialośc sie otworzyc. Tak bardzo pragnę wyrzucic to wszystko, co się nagromadziło we mnie przez lata. Podejrzewam, że te wszystkie złe doświadczenia doprowadziły do depresji. Kiedy mnie dopada, nic mnie nie cieszy. Nie jestem w stanie wykonac najprostszej czynności. Potem to mija i mogłabym góry przenosic. Bywają tez takie chwile, w ktorych nie mogę wytrzymac z tą moją biernością, bezradnością. Chciałabym wtedy zrobic cos szalonego, coś czego nigdy nie robilam (np. seksownie się ubrac, wejśc do ekskluzywnego pubu, podejśc do baru i flirtowac z nieznajomymi facetami). Po prostu chciałabym poczuc sie pewnie siebie i swobodnie.. Przestac biernie czekac i zacząc dzialac, wyrwac sie z tego marazmu....

oj, nie smuś się :) nie Ty jedna :p jeśli jesteś z podkarpacia to może nawet pójdę z Tobą do tego pubu :D

Jesteś dziewicą?

musisz być kontaktowa , miałam podobnie do czasu kiedy pojawiły sie problemy z którymi trzeba było podjąc walkę, trzeba było się odezwać ,z czasem się zmienisz , jestes młoda osóbką, wszystko przed Tobą :) jesteś normalna dziweczyna żadną malowanką co mi się podoba duży plus.To że nie mialaś chłopaka, czy nie chodziłaś na dyskoteki to nie świadczy żle o Tobie.Jeszcze poznasz sproro ludzi,ale staraj sie być otwartą osobą, wtedy zawsze łatwiej sie wygadać komus ponieważ ten ktoś nabierze do Ciebie zaufania ,trzymaj się

TH is IT R jesteś debeściak a Biała odwagi

cięzka sprawa nie masz naprawdę nikogo? przysłowiowa koleżankę z podwórka ?

ty masz smutne zycie??? ciebie nikt nie poniza co dzien, nikt cie nie miesza z blotem, nie wyzywa, nie straszy... Mam partnera i dziecko, chce odejsc i nie wiem jak..nie mam sil.

a ja ci powiem ze gowno wiesz o depresji