jak przekonac męza?

no jest tyle minusów tego wszystkiego a maz dalej w tym trwa. ja rozumiem ze on ma obawy ale nie moze sie bac i charowac jak wół za te pieniadze. miał kiedys pomysł zeby złozyc na bezrobocie taki pomysł na firme i sararc sie o jakies dofinansowanie ale nic w tym kierunku nie robi.. zreszta nawet nie ma kiedy bo wciaz pracuje.

to moja sytuacja..

rozumiem autorke to nie takie proste załozyc firme na to tez trzeba troche czasu poswiecic.

własnie dzwonił do mnie moj maz powiedział mi ze niestety musza dzis pociagnąc w pracy bo jutro maz chce miec wolne poniewaz mamy w niedziele chcrzciny i chce mi troche pomoc no i dzis zostaje do 22... zapytałam go czy wg niego ma to sens. odpowiedział ze ma tego juz dosc załamanym głosem.

;-( i siedze tak sama maz w pracy, corcia spi..no coz..