Dwudziestoparolatki biorące ślub z weselem- skąd macie na to pieniądze?

Coraz więcej znajomych bierze ślub z weselem jeszcze na studiach, lub zaraz po. Ciekawi mnie, czy zaciągacie kredyty, wyjeżdżacie do pracy za granicę czy po prostu dostajecie od rodziców?

http://demotywatory.pl/./1008700/Huczne-wesele

zartujesz? w 90% przypadkow rodzice wydaja na to oszczednosci zycia lub biora kredyt...

nie żartuję, tylko zadałam pytanie ;]

w wiekszosci przypadkow to rodzice daja kase bo skad taki student ma miec na wesele no chyba ze rpzez kilka lat odklada. Mojej kolezanki rodzice wzieli kredyt, ja nigdy nie pozwolilabym na cos takiego aby moi rodzice splacali tyle kasy bo ja tak chce, bo ja musze miec duzy slub. Ja sama oplacam moje wesele z narzeczonym ale to kasa zbierana przez caly rok, nawet dluzej. Szkoda w sumie ja wydawac...

no toć chyba to oczywiste ze zdzierają z rodziców, nigdy jeszcze nie widziałam żeby osoby w tym wieku same za wszystko zapłaciły

daje dupy na boku a moj chlopak pracuje na 3 etaty i starczy nam nawet na podróz poslubna

przecież nie zawsze rodzice mają

Rodzice dają bo kto ma dać? Część osób to z wakacyjnych wyjazdów odłożyła albo dziekanki pobrali i na wyjeździe się dorabiali jak były na to czasy. Część osób nawet mieszkania kupiła, ale to było dość dawno jak nie było tych sztucznie rozdętych cen.

a jak rodzice nie mają to biorą kredyty - i nie studenci, tylko właśnie rodzice, bo z czego niby takie biedne studenciaki miałyby później spłacać?

cos strasznego...zastaw sie a postaw sie...gdybym nie miala kasy i rodzice tez to bym wesela nie robila, a nie pozwalala na to zeby brali kredyt...nigdy w zyciu!

to taka moda wsrod nowobogackich. bachory chca byc dorosle. najpierw ruchaja sie w wieku 15, a potem w wieku 20 lat biora slub. czesto tez biora slub, bo byla wpadka i katolicka rodzina kaze wziasc slub, a w katolickich rodzinach, wesele musi byc, bo tak mowi tradycja i inaczej nie wypada

u moich sąsiadów była taka sytuacja, że dziewiętnastoletnia dziewczyna zaciążyła no i oczywiście zażyczyła sobie ślub z weselem. Powszechnie wiadomo, że im się nie przelewa. W rodzinie pracuje tylko ojciec, mają 6 dzieci w tym 5 jest pełnoletnich. Tylko jedna z córek studiuje, jest już na ostatnim roku, a reszta nierobów siedzi na utrzymaniu rodziców. Poza tym palcem nie tkną w domu, tylko im w głowach łażenie na burackie dyskoteki i pieprzenie się w krzakach. Regularnie w wakacje siedzą wieczorami pod blokiem i piją jabole. Wszyscy mieszkają w jednym mieszkaniu: 54m2, 2 pokoje, kuchnia, łazienka. Mieszkam na wsi, więc wiem, że na prawdę sytuacja finansowa nie jest ciekawa. A owa ciężarna zażyczyła sobie huczne wesele, a rodzice wzięli 50 tysi kredytu pod hipotekę!! Przecież to jest niepoważne. Człowiek zarabia ok 1500 miesięcznie. Jest alkoholikiem i już nie raz grożono mu utratą pracy. Wtedy dopiero się dowiedzą co za idiotyzm zrobili. Poza tym mają drugą córkę, która ma 20lat i jestem pewna, że wkrótce czeka ją taki sam los i ciekawe skąd wezmą kasę. Dziwie się. Ja jakbym nie miała kasy to nie brałabym ślubu. W końcu nie jest to konieczne. A jeśli już to można wziąć ślub ale bez wesela. Ewentualnie można zorganizować jakąś kolacje lub obiad dla "łączących się" rodzin. Jednak niestety, u ludzi powszechnie zaobserwować można brak świadomości o konsekwencjach.

Nie zgadzam się z tym,ze to takie oczywiste ze rodzice płaca za slub.Ja z moim narzeczonym mamy po 24 lata .Pobieramy się w tym roku i za wszystko płacimy sami.Ja studiwoałam dziennie ale jednoczesnie pracowałam na caly etat .

my na kredyt niestety, na spolke z moimi i jego rodzicami.. zastaw sie a postaw sie, jaka szkoda ze moja przyszla tesciowa tego nie rozumie..

to po co je robicie na kredyt?

ja bede musiala brac kredyt na wszystko: mieszkanie, samochod, interes, wiec na wesele juz nie bedzie i bede musiala sobie odmowic:O szkoda..

Nieprawda ze w wiekszosci rodzin rodzice daja kase na slub. Ja mam 22lata i biore teraz slub. Moi rodzice nie maja mi z czego pomoc wiec sami organizujemy swój ślub. A mój przyszły mąż pracuje za granica stąd też mamy pieniadze

ja chcę wyjechac za granice do pracy ale wszystkie work&travel w USA odpadają, bo jak sobie obliczyłam, ile tam można zarobić (po odliczeniu wszystkich opłat) to aż sie zaśmiałam do kalkulatora.. więcej w macu zarobię nie mam znajomości żadnych, koleżanki za granica nie pracuja, to jestem w czarnej dupie i nic na wlasna reke nie zrobie :(

kończą szkołe i jadą za granice do roboty .. albo bogaty tatuś funduje :D

z nowobogackich domow albo panienki co wychodza za bogaczy dla pieniedzy, rowniez tez ci co szoruja gary na wyspach tylko po to by na wesele zarobic