Co z dzieckiem na wakacjach?

Zastanawiam się nad taką firmą która oferowałaby opiekę nad dzieckiem nad morzem. W tym czasie rodzice mogą spokojnie iść na obiad, albo na spacer po plaży. Dziecko w tym czasie bawi się pod okiem opiekunów, uczestniczy w różnych grach i zabawach. Co sądzicie o takim pomyśle. Rodzice zawsze zostawiają swój numer telefonu i w momencie kiedy coś się dzieje zawsze można się z nimi skontaktować. Na placu jest rozstawiony duży namiot 5 m x 10 m z dostępem do wc i umywalek. Czekam na Wasze sugestie i odpowiedzi czy Waszym zdaniem skorzystalibyście z tego typu usług. Myślałem też o stworzeniu oferty którą rozesłałbym do ośrodków wczasowych, hoteli i pensjonatów na organizację czasu dla dzieci. Imprezy tematyczne, podchody itp. Pozdrawiam

Na plazy czy w lesie- w namiocie- nie zostawilabym dziecka, bo kto mi zagwarantuje, ze to dziecko jeszcze kiedys na oczy zobacze? Nie zaufalabym. Za granica w ofercie wielu hoteli jest opieka nad dziecmi- kluby malucha, opieka nad niemowlakami. Jesli cos takiego ruszyloby pod dachem jakiegos hotelu i rodzice z innych kwater mogliby przyprowadzac swoje dzieci, to fajny pomysl. Ale trzebaby zapewnic dzieciom atrakcje, kupic mase zabawek, sprzetow, zapewnic wybieg itd. Jesliby mialo to byc na plazy, to oferta dla dzieci musialaby byc super, zeby dzieci koniecznie chcialy tam zostac. Bo ogrodzony namiot to zadna atrakcja.

jabym nie dała nikomu dziecka do popilnowania!

Pare lat temu w świnoujściu była coś podobnego organizowanego przez radio zet - o ile dobrze pamiętam. Nazywalo się to wyspa dzieci czy jakoś tak. Dzieci miały dmuchany zamek i były pod opieka opiekunek. Ale żeby frekwencja była duża to nie bardzo mimo że było to darmowe Była stała grupka dzieci 4-5 os ale byli to pobliscy mieszkańcy

Dla mnie rodzinny wyjazd wakacyjny polega na tym ze dzieci idą z nami do restauracji na obiad, na spacer itd. To też rodzaj jakiegoś wychowania- dzieci uczą się jak się zachować w takich miejscach. Jakbym chciała spędzić trochę czasu z mężem to bym załatwiła babciną opiekę na weekend i gdzieś pojechała z nim tylko we dwoje. Nie zostawiłabym swoich dzieci z obcymi osobami.

tylko, że to biznes sezonowy to raz, 2 rzeczywiście ten namiot - nie bardzo - taka firma musi być wiarygodna - najlepiej jakby miała własna siedzibę - nie wiem czy w takim układzie - nie są to zbyt duże koszta w stosunku do sezonowego zysku? no chyba ze zrobisz zwykły klub malucha z opcją powiększenia liczby miejsc w okresie wakacyjnym....

Zdaję sobie sprawę że to biznes sezonowy ale właśnie taki ma być. Dlaczego w ogóle rozpocząłem taki temat? Przed moim barem w pewnej miejscowości nadmorskiej na boisku szkoły podstawowej w wakacje rozstawia się firma która ma suchy basen z kulkami, dmuchany zamek oraz różnego rodzaju samochody i traktorki na pedały. Koszt zabawy na takim placu to 5zł za 15 minut. Bardzo często jestem świadkiem kiedy to rodzice zostawiają dziecko na placu na godzinę bądź dłużej i dziecko tak naprawdę zostaje bez porządnej opieki gdyż na placu jest jedna osoba z obsługi która ma za zadanie pilnowanie i zapisywanie czasu dzieci bawiących się na terenie. Z tego wynika że niejednokrotnie rodzice chcą na chwilę zostawić dziecko i iść np. spokojnie na zakupy. Mamy przygotowanie do tego typu pracy oraz firmę zarejestrowaną w tej branży.