Dlaczego w sprawach seksu zawsze to wina mężczyzny?

Jak on chce a ona nie ma ochoty to jego wina. Napaleniec powinien mieć wyrozumiałość i dać jej spokój. A jak ona chce a on nie ma ochoty to co to za chłop? toż to nie prawdziwy mężczyzna, pewnie gej jakiś, impotent albo jeszcze gorzej.

bo my jestesmy blogoslawione niedouczony buraku :) a tak na powaznie... jestesmy delikatne i wymagajace wiec sam wiesz... musimy miec zloty srodek

Tak jest,mężczyzna musi .Jest sprawca tej winy,czyli kobieta.Winny też musi być, czyli my.Bóg zamiast wybierać, czy nam dać aniołka czy diablicę, zdecydował że stworzy i da nam jedno i drugie.Czyli kobietę.Najlepsze życzenia dla pań.

Hmmm a ja sie nie zgadzam wcale. Trzeba sie naprawde dobrze dogadac i rozmawiam ze soba, zeby wiedziec w czym tak naprawde tkwi problem. Ja swoego partnera nie zawiodlam i nie chce wcale tego robic. Czasem jedna migrene mozna fajnie usmiezyc sexem ale odpychac swojego partnera z powodu bolu glowy? nie rozumiem,czasami nie mam ochoty na sex ale mozna szybko go nabrac szczegolnie jak jest ktos obok, kto nas kocha i chce sie z nami kochac :-) oczywiscie nalezy zachowac dawanie i branie, ale na mojego partnera nie narzekam, nawet zmeczony po pracy jest w gotowosci :P a wiec KOMUNIKACJA KOCHANI Jezeli to sie zdaza od czasu do czasu nic takiego zlego, bo przeciez zwiazki nie polegaja tylko na uprawianiu sexu ale tez akceptacji samopoczucia partnera ale Kobiety!!! nie zaniedbujcie swoich mezczyzn sexulanie ;-) a wy mezczyzni odplacajcie sie nam za to czuloscia i nie moze byc tak pieknie? buziaki

wlasnei jak sam zauwazyles to niby one same neiwiedza czego chca i jak chca...kobiety tu piszace malo ktora powie ze byla oziebla ze tez neimiala ochoty tylko ze on byl do kitu lub tez ze on to maly ciulik to juz nei sa kobiety tylko zwyrodniale dupeczki!!!!!!!