Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

diamencik25

mój chłopak ma nerwicę

Polecane posty

Nastazja Filipowna, dziekuje za szczere i racjonalne podejscie do tematu. Masz racje,zalezy mi na nim,bo to zaradny i zyciowy czlowiek, bardzo się stara.ostrzegł mnie przed choroą na samym poczatku, i nauczyl sie tego,ze po wybuchu,zaczyna mowic ze wcale tak nie myslal o mnie, ze to wszystko nieprawdaze to byl tylko wybuch zlosci niekontrolowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma za co:) milosc naprawde moze wiele:) i jesli dasz rade nauczyc sie z tym zyc, to na pewno bedzie dobrze. Skoro uprzedzil Cie o chorobie, to swiadczy tym bardziej, ze nie chce Cie skrzywdzic. Poza tym, to co trudniejsze jest bardziej doceniane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak porozumienie się pokrzywdzonych obu stron na forum :) Pytam jeszcze raz , jaka jest nerwica Twego partnera? O jej objawach wiemy bardzo dużo :) Niestety usprawiedliwienie Jego wyczynom jest bardzo nikłe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TE, IMPERIA - NERWICA MÓWISZ!!! TOBIE TEZ DAM NERWICE ZARAZ!!! JAKA NERWICA SIE PYTAM???!!!! GDZIE NERWICA??? NIE MA ŻADNEJ NERWICY!!!! NIE MA OBJAWÓW BO NIE MA NERWICY!!! ROZUMIESZ???? NIE MA!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imperia-tlumacze Ci juz kilka razy na czym polega ta nrwica w jego przypadku... postaraj sie choc troszke pomyslec,skoro juz wgłębiasz sie w temat, pytasz jaka nerwica- nie pytalam go jaka to jest nerwica,nie potrzebuje jej nazwy,wystarczy ze widze co sie z nim dzieje,gdy sie denerwuje w ciągu sekundy. Pytasz jaka nerwica-skoro pytasz,to widocznie sie znasz..i wiesz cos na ten temat.. skoro wiesz:wydedukuj jaka to moze byc nerwica,po objawach jakie tu zamieścilam i przestan pisac wciąż to samo,bo zasmiecasz mi topik.Dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te - chłpak diamencika spok , nie masz żadnej nerwicy :D diamencik25 ja nie muszę zbytnio wysilać własnych komórek ani wgłębiać się w to co piszesz :) Tak , po objawach jakie tu zamieściłaś można powiedzieć bardzo wiele , a mianowicie UWAGA : WODA SODOWA Pasuje ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imperia, rozmowe z Toba uwazam za zakonczoną,piszesz beznadziejne teksty,nic z nich nie wynika...nudzi ci sie? to juz nie moj problem,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
impoeria.najwyrazniej nie masz tych szarych komórek,skoro zadajesz mi po kilka razy to samo -pytanie,zamiast chwilke POMYSLEĆ... myslenie nie boli,uwierz mi. milego wieczoru ci zycze,zajmij sie czyms pozyteczniejszym,niz czytanie bez zrozumienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaa
dziewczyno o czym ty gadasz?! jak widac sama nie masz pojecia o tym co mowisz. Rodzajow nerwic jest wiele. Niby maja podobne objawy ale jednak sie roznia i rozna terapie sie stosuje w zaleznosci od tego jak to sie u kogos objawia,bo nie wszystko jest skuteczne przy kazdym schorzeniu.Moj facet ma GAD,jak jestes ciekawa to sprawdz sobie w google co to jest.Nie odstawia mi szopek takich jak Twoj facet ale ma za to inne objawy i do spokojnych tez nie nalezy.Takze imperia miala racje,nie wiesz tak naprawde co twojemu facetowi dolega i sie pieklisz. Nerwica lekowa to tak naprawde zadna diagnoza. To jest ogolna nazwa i pod nia mozna przypisac wiele zaburzen na tle lekowym.Swoja droga zycze powodzenia i cierpliwosci bo bez tego szybko wymiekniesz przy takiej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
ale co ma nerwica do obrazania i mowienia przykrych slow bliskiej osobie. Tak sobie tlumaczcie choroba.Ciekawe , czy w pracy obraza i wygaduje impertynencje przelozonym badz kolegom? Od razu wyrzuciliby go z pracy. Niby chory a leczyc sie nie chce.Dziewczyno, jestes tak naiwna az mi Cie zal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko "kochane " nie zarzucaj mi czegoś , o czym nie masz pojęcia . Myśleć nie potrafisz , a zaczynasz wypluwać z siebie swoją złość . Zadawałam pytanie na które nie dostałam odpowiedzi ( nie umiałas na nie odpowiedzieć) Kręcisz , męcisz i jest Tobie wygodne tylko przytakiwanie Twoim racjom i spostrzeżeniom :) I !! gdyby Tobie zależało na na zrozumieniu własnego partnera , już dawno we własnym zakresie dowiedziałabyś sie coś na temat tej domniemanej nerwicy , a tejże odmian jest barDZo barDZo, bardzo wiele i każda objawia się w inny sposób . Ty nie wiesz o niej NIC ale wiesz , że masz ją tolerować :D Powodzenia , może to jest nerwica żołądka i tak objawia się u Twego partnera . Może to nerwica natręctw , a może lękowa , wegetatywna , serca , ................... itp ........ ZGADUJ ZGADULO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaa
imperia jestes psychologiem? :> no prawda prawda.. mnie zawsze rozwala jak ktos sie piekli,rzuca haslami typu nerwica,depresja a tak naprawde nie wie co tak naprawde znacza te slowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imperia,dziecka szukaj u siebie w domu,a nie do mnie sie zwracasz. Skoro ty az tyle wiesz,to po moich przykladach nie masz zielonego pojecia czym jest nerwica. Widocznie sama massz vcos takiego,bo widac u ciebie jad,to jest charakterystyczna cecha... no coz-tak jak mi doradzila osoba pewna-olać:DDD wiec olewam cie cieplym moczem i nie odpisuj bo kazda twoja wiadomosc usuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaa
:D :D :D :D :D :D hahahahahahahaha wiesz co, zal mi ciebie... kobieta pisze ci z zyczliwoscia,pyta sie ciebie o konkrety zeby dac lepsza rade a ty sie odszczekujesz jak gowniara. Staram sie nie byc wredna wobec ludzi,ale jesli z facetem rozmawiasz tak jak odszczekujesz sie tutaj to ja sie nie dziwie jego wybuchom,nawet bez nerwicy.Przeczytaj sobie to co ja napisalam wczesniej i bez emocji przeczytaj to co napisala imperia. I troche pokory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
faktycznie , autorka jest bardzo zle wychowana osoba.Tez to zauwazylam.Mozliwe, ze to ona tak agresywne dziala na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za uznanie mnie dzieckiem :D "o po moich przykladach nie masz zielonego pojecia czym jest nerwica." i tu potwierdziłaś swoją rację - to jest TWÓJ PRZYPADEK INDYWIDUALNY i jak zwykle masz rację , nie powinnaś szukać porad na forum kafeterii , a kontynuować własną terapię :) malutkaaaaaaaaa co do powyższego pytania , to Nie :) ale zawód bardzo , bardzo blisko i jest w wielkiej mierze( częstych przypadkach) powiązany z takimi chorobami jak np. różnego rodzaju nerwice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaa
imperia- tak myslalam ze cos z psychologia zwiazanego skoro masz taka wiedze :) ja studiuje psychologie zeby bylo zabawniej wiec mam praktyke w domu... ale nie interesuja mnie choroby i zaburzenia psychiczne i raczej nie bede szla w ta strone :D skoro autorce pisza ludzie ktorzy wiedza troche wiecej,pisal tez chlopak ktory ma nerwice a ona obrzuca wszystkich blotem no to nie pozostaje nam nic innego tylko zyczyc powodzenia w scieraniu sie z facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkaaaaaaaaa
a jeszcze do autorki pare slow- jesli twoj facet nie widzi problemu w swoim zachowaniu i nie wyraza checi poprawy ani nie ma motywacji do zmiany to sorry ale mozesz stanac na glowie i zaklaskac uszami ale niewiele nie zdzialasz. On musi sam poczuc chcec do zmiany. Szantazem, grozbami, nawet blaganiem go nie zmotywujesz.Moze i pojdzie na terapie, przejdzie kilka sesji i na tym sie skonczy. Czlowiek musi sam poczuc ze chce zmienic swoje zycie zeby jego motywacja byla szczera.A niestety duzo ludzi ktorzy chodza do psychologa nie chodzi tam z wlasnej woli tylko wlasnie dlatego "bo zona kazala,maz prosil" a potem sie dziwia ze terapia nic nie daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PartnerkaX
do candleinthewind hej, wiesz, czytam i nei wierze. Tez w minione walentynki mialam bardzo podobna akcje jak ty, tez jego dziecko bylo u nas, tez trzasnelam drzwiami, tez dziecko widzac, ze ja placze sie rozplakalo, tez w mojego jakby cos wstapilo, tez mnie zwyzywal, naplul w twarz, szarpal za szalik, troche poddusil, wyrzucil z domu, po 3 godzinach wrocilam, bo nie mialam sie naprawde gdzie podziac. Moj nie ma zadnej nerwicy, czy depresji orzeczonej przez lekarza, bo on uwaza, ze jemu nic nie jest. Ze po prostu jest przeczulony na punkcie swojego dziecka, bo musi o nie ciagle walczyc z ex. Na terapie wiec tez nie poszedl, a ukrywal to przede mna 2 miesiace, bo jak stwierdzil, skoro ja bylam mila dla niego i jego dziecka, to nie bylo problemu...a ja tak sie staralam, bo go bardzo kocham. Mi milosc nie minela wraz z ta sytuacja, bo choc ta byla ektremalna, to mialam wczesniej juz takie akcje. Dwa razy go z tego powodu zostawilam, i potem sama wrocilam... Teraz jak probujemy rozmawiac, to nasza dyskusja o nas szybko zmienia sie w jego monolog o mnie. Wczoraj mi powiedzial, ze jestem leniwa, i stalam sie nudna. Potem, ze nawet jego ex zona potrafila to czy tamto, a ja nie.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PartnerkaX
Moj niby wyraza chec zmiany i poprawy, i obiecal, ale to dopiero jak ja mu powiedzialam, ze to chcialabym uslyszec, ze nigdy sie tak wiecej nie zachowa, i ze musze mu uwierzyc, bo jak ma mi udowodnic, wywolac klotnie? Ale ja go prosilam wczesniej, nie rob tego, klocmy sie jak cywilizowani ludzie, ja ciebie nie traktuje jak gowna, nie wyzywam, nie strasze, nie wyrzucam z domu. Obiecywal, i nigdy nie bylo lepiej. Wiec jak ja mam mu teraz tak po prostu uwierzyc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć, szukałem czegoś na tema
t nerwicy i trafilem na to forum, nie wiem czy bedziecie ze mna chcieli gadać bo jestem facetem. Ale kurde też juz nie potrafie kontrolować swoich emocji, tzn nikogo nie wyzywam, ani siwadomie przykrosci nikomu chyba nie robie, ale nie zachowuje się normalnie i mam chyba typowe objawy nerwicowe. Boje się, ze stracę przez to robotę, bo juz w pracy tego nie kontroluje ;/. Byłem nawet u psychola, powiedizal mi ze mam nerwice i przepisakl jakies psychotropy, ale balem sie ich brac i myslalem ze sobie poradze, ale sobie nie radze ;/ . Nie radze sobie - to chyba najgorsze stwierdzenie jakie moglem w zyciu uslyszeć. Ja nie bylem trzymany pod kloszem, wcześniej próbowałem cos robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć, szukałem czegoś na tema
hmm nie wiem czy na dobre forum trafilem, nie mam pojecia co rtobic;/ dostaje na glowe powoli, ale trwa to juz prawie rok, ;/ ludzie wokół chyba tez maja tego dosyć. Ale cokolwiek bym próbować robić, zawsze wychodzi tak samo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam chłopaka.... jesteśmy ze sobą rok... i teraz zaczyna sie tak naprawdę przede mną otwierać, mówić o rodzinie itd.. właśnie nie ma za dobrze nie może dogadać sie z rodzicami. a jak widujemy sie w weekend to nie jest tez zawsze miło, nie wychodzimy prawie nigdzie, on niechce, mówi że chce odpoczać mieć spokój chociaż w week. jeśli tylko go o coś poproszę wybucha złością i sie gniewa... mówi że tylko narzekam, że jaki to on jest, ze mi nie odpowiada...często mi nawet mówi że niechce się przytulić i mnie pocałować... i najchętniej to te dni spędza przed kompem, i to jeszcze nie ogladamy filmu ciekawego czy cos razem wspolnie oglądamy.. nie... on ogląda samochody itd... i takie to jest nasze spędzanie czasu :( nie wiem jak mam do niego dotrzeć...ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×