faceci, co o tym myslicie?

WItam, mam taki problem. Chlopak/kolega powiedzial mi sam z siebie (nie bylo to zupelnie przeze mnie wymuszone), ze jak bede szla na impreze to zebym mu dala znac, bo chetnie pojdzie. No i natrafila sie okazja, wiec napisalam do niego, czy by nie poszedl. I co? I napisal, ze ma inne plany... W zwiazku z tym, napiszcie, co o tym sadzicie. Co oznacza, jesli facet mowi ze chce, a pozniej nagle, ze nie, bo juz ma cos zaplanowane... Czy to po prostu oznacza (tak jak ja uwazam), ze ma mnie gleboko, czy moze faktycznie miec jakies plany, z ktorych nie moze/nie chce zrezygnowac? Dodam jeszcze jedno, powiedzial mi, ze prawde trzeba mowic prosto z mostu, a nie sciemniac...

up

Może po prostu ma INNE PLANY

up

Moze wtedy mial juz zaplanowany wypad z innymi znajomymi i nie mogl odwolac go ??

No sama sobie odpowiedziałaś! abo miał inne plany albo ma Cie gdzieś..! tego się od nas nie dowiesz raczej..

Nie wierze, ze mozna sobie z takich blahostek stwarzac problemy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co sie z Wami ludzie dzieje ???????????????????

Miał inne plany - proste

mial inne plany, ew. plany mial inne. zapytaj po prostu go wprost co t za plany. kazda jego wypowiedz bedziesz analizowala tu na forum? naucz/nauczcie sie rozmawiac pytac swoje drugie polowki o problemy, a nie zastanawaic sie na forum

najprostsze wyjaśnienia są najlepsze,może po prostu telefon mu sie rozładował?

jednak mial faktycznie inne plany:)