posluchajcie tego...sprzatalam u Polakow i..

opowiem wam jak to bylo,co sadzicie. Sama nie wiem czemu w ogole podjelam sie takiego zajecia hehe. Szczerze.No,ale nie w tym rzecz. Otoz dom mial okolo 500 m2, 4 lazienki,ogromnie duze pokoje z dywanami i bardzo brudno wszedzie,bardzo. I kobieta,ktora tam mieszka dala mi 4 godz. na wysprzatanie calego domu, lekkimi aluzjami dala znac,by nawet zmienic worki w kiblach,te z podpaskami i brudnymi wkladkami blee, wyprasowac caly wielki kosz prania,koszule,bluzki z faldkami itp, ugotowac rosol i drugie danie ( 10 kotletow), caly gar ziemniakow i zetrzec do tego marchewke z jablkiem,oczywiscie na tarce, wyciagnac naczynia ze zmywarki,gdzie nawet nie wiedzialam co i gdzie trzyma,wiec to tez czasochlonne,bo musialam szukac po szafkach,nawet umyc butelke po mleku jej dziecka.Dodam,iz kazala mi to wszystko "przetrzec", ale jak mozna przetrzec, skoro wszedzie zaschniete jedzenie jej dziecka i brud bardzo stary, co latwo stwierdzic kazdemu. Kible obsrane. Zrobila mi kawe, ta kawa mi wystygla a ona do mnie,zebym ja podgrzala w mikrofalowce,bo expres juz wylaczyla. Ogolnie mila kobieta,ale to falszywa uprzejmosc. Pod koniec pracy,gdzie ledwie wyrobilam sie ze wszystkim powiedzialam,ze nie ma szans na to,bym jeszcze rosol gotowala.Odpadala mi reka przy tarciu 2 kilo marchwi.Wrocil jej maz,przelecial caly dom (pewnie sprawdzajac czy im nic nie zginelo) i powiedzial do mnie,zebym nie dotykala barku, zebym nie pila ich alkoholi, w co nie moglam uwierzyc. Dodam,ze skserowali mi dowod osobisty nawet. Mam pare lat po trzydziestce, rodzine i nie musze dodawac jak sie poczulam. Glupi, nowobogaccy polaczkowie.Brudasy i wykorzystywacze. Mialam tam isc dzisiaj,ale stwierdzilam,ze za 32 funty to wole trzymac nogi na swojej lawie i pic kawusie a oni niech szukaja bulgarow sobie do zapierdalania. Co jeszcze uwlaczajace dla nich to fakt,ze w kopercie mialam bilon.Za taki ogrom pracy,jaki wykonalam,ona wrzucila mi drobne,nie zaokraglajac nawet,nie mowiac o napiwku,co jest tutaj codziennoscia i tak naprawde lekka zacheta. Wstyd. Ja idac do fryzjera z dzieckiem,zawsze zostawiam napiwek.