Moja koleżanka wyznala mi dziś ,że sie onanizuje a ma faceta i 26 lat już...

Gadałysmy cos o seksie a ona wypalila do mnie nagle :"Wiesz nieraz jest tak ,że on woli spac a ja mam ochote wtedy ale jak on spi to ja na złosc mu przy nim bawie sie sama ze sobą " az sie poczulam zażenowana..dziewczyna sie onanizuje a ma faceta i do tego taka powazna sie wydaje strasznie i ma powazne stanowisko.. juz nic mnie nie zdziwi..

eee tam

Buahahahahahaha!!! Normalnie spadnę z krzesła dod biurko ze śmiechu :D:D:D Ty się z choinki urwałaś czy co?

*pod

Dlaczego z choinki? top ze dziwne dla mnie to to zle? ja nie robie takich rzeczy a wy ?

jaka prowokacja ludzie? czy naprawde wszystkie kobiety są tak zgorszone już ze sie masturbują nawet jak maja partnera ? nie sądze by wszystkie takie były...

nawet jak sie jest z kims

HAHAHHAHAHAHA TO ZAKONNICA CHYBA

"czy naprawde wszystkie kobiety są tak zgorszone już ze sie masturbują nawet jak maja partnera ?" Nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz. Rzeczywiście masz IQ roztocza... :O

ja mam zajebisty seks,ale mi go mało i tez się onanizuję oczywiście mysląc o moim facecie-to co w tym złego.A większość facetów wali konia oglądając obce baby w pornolach.Ja się pytam co jest gorsze?

opóźniona w rozwoju

kazdy ma prawo robic co mu sie podoba:o

ja również mam męża- wspaniałego kochanka ale pracuje daleko i często go niema więc sama sobie dosyć często radze ,uważam że to nic wielkiego zrobić sobie dobrze

a pozatym myślę że wiele z nas to robi tylko niekażda ma odwage się do tego przyznać ,chyba że mąż jest blisko to wtedy chyba to niejest konieczne .a wy co o tym sądzicie?

Teraz kobiety sie nie masturbują tylko zdziry od razu lecą sie nadziać na innego chuja.

ja tego nie robie

Ona go nie zdradza, tylko się masturbuje- jest różnica!!! Po pierwsze- ona ma pełne prawo to robić, po drugie- pilnuj własnego nosa!!!!

sugerujecie że to zdrada? mój mąż przyjeżdza na tydzień w miesiącu do domu .więc wole się masturbować niż iść do iiego żeby mi dogodził

ja30 Nikt tak nie zasugerował. Ten ktoś nazwał wszystkie kobiety zdzirami, które lecą nadziać się na obcy narząd, zamiast się masturbować.

Ja już więcej niż 26 lat jestem z mężem i muszę przyznać, że masturbuję się coraz więcej. Rozumiem "zażenowaną", bo kiedyś też czułabym się zażenowana. Mąż bił konia (jak to chłopy mówią) od zawsze. Ale jest świetnym kochankiem i zawsze jest mi z nim dobrze. Bywa teraz, że ja się więcej od niego masturbuję, czasem nie wychodzę z łóżka do południa...., w łazience też....., gdy on jest w pracy, a więc można śmiało powiedzieć, że "dziewczyna sie onanizuje a ma faceta"