jak dostarczacie sobie adrenaliny ?

co zayebistego , niecodziennego robiecie?

Skaczę z trampoliny do basenu.....dodam, że nie umiem pływać :O

jadę autostradą pod prąd fiatem 126p Bis Z DOCZEPIANYMI ODBLASKOWYMI ZNACZKAMI Z NAPISAMI policja

Ty wiesz co :O

patrze na foto teściowej i jej córki:D:D

czyli Twojej żony ?

co ?? do tego włączam awaryjne, żeby imitowały koguta...:) dodam, że zawsze wioze ze sobą lasso i, żeby popisać się przed innymi uczestnikami ruchu drogowegootwieram drzwi w trakcie jazdy i zarzucam lasso na stojące tirówki po czym złapane muszą biec za moim fiatem...to się dopiero nazywa "podryw"

ale wystarczy mi foto jej matki i juz kipie:D

Hinatka...ale MY nie wiemy :P

nie muszą mogą zdzierac asfalt Leniwiec ale to ja pytam

Przechadzam się w turbanie po Manhatanie.

nuudno tu ostoatnio jest złożmy sie na jakiegos klauna tudziez forumowego błazna

jakies suche i beznamietne te Wasze sposoby :O

Przerwa....mój baaardzo mokry :P Co z tego, że Ty pytasz...ale ja chcę wiedzieć :D A podaj swój sposób?? Może przeglądanie się w lustrze?

ja adrenaliny dostarczam trzy razy w tygodniu. na lekcjach chemii i historii..;)