mój facet utrzymuje kontakt z byłymi

Sama czytaj ze zrozumieniem, bo na razie uprawiasz daleko idącą nadinterpretację. Napisałam "im lepsze relacje pomiędzy twoim facetem i jego byłymi", co dla mnie oznacza takie, kiedy obydwoje potrafią okazać sobie szacunek i potrafią nadal ze sobą rozmawiać, mimo że im nie wyszło. A ty uznajesz od razu, że "lepsze" oznacza "bliskie" a tak właściwie to najpewniej "seks".

O czym Panie wiedzieć powinny w sprawach seksu.... Kolejny Artykul Glosatora :) Wie co pisze czy przesadza? http://www.feelbeauty.eu/articles/show/id/94

z szacunku do partnera, to partner jest najwazniesjszy, a nie przeszlosc:-) Niunia, miedzy przyjaznia a wyzywaniem jest mase innych mozliwosci np. zwykle kolezenstwo fbzd..., zazartowalam sobie a ty wrozysz z fusow

to z seksem to byla druga czesc wypowiedzi - zart z tych jak najlepszy kontaktow

heh, moze teraz zrozumialas

Wszystko jest wazne - przeszlosc tez. Kto nie szanuje przeszlosci, nie bedzie szanowal przyszlosci. Z przeszlosci czerpie sie rady, nauczki, dobre przyjaznie. Przeciez napisalam, ze wlasnie nalezy sie kolegowac. Wy natomiast sugerujecie palenie mostow - najlepiej, jakby w ogole udawac, ze sie nie znacie i sie unikac.

Ja zostawilabym go,bo na pewno ma romans. Nikt ot tak nie pisze z bylymi dziewczynami. Na 100%. I dobrze,ze mu sprawdzilas telefon, teraz widzisz jak cie oszukuje. Musisz sprawdzac mu czesciej. I jak wraca skads to wachaj mu ptaka czy nie czuc zapachu innej cipy na nim.

mozna porozmawiam raz na ruski rok, ale nie regularny konakt

zreszta PO CO?

ja bylabym ostrozna:) mialam podobna sytuacje dokladnie w zeszly piatek. sprawdzilam maila mojego chlopaka a tam maile od bylej z ktora byl 5 lat. ona tam mu pisala, ze teskni za nim i wysylala cala mase buziaczkow usmieszkow i innych takich. powiedzialam mu o tym, ze sprawdzilam maila i co tam zobaczylam i poprosilam zeby juz sie z nia nie kontaktowal. nie byl absolutnie zly, ze sprawdzilam mu poczte bo stwierdzil, ze i tak nie ma nic do ukrycia. natomiast wsciekl sie gdy powiedzialam, ze nie chce zeby sie z nia kontaktowal. stwierdzil, ze dla niego to znajoma, byli razem ok, ale to bylo jakis czas temu a teraz najwazniejsza jestem ja. powiedzial, ze jesli tak bardzo mi na tym zalezy przestanie sie z nia kontaktowac ale gdzie tu jest miejsce na zaufanie. wiec odpuscilam i zaufalam mu:) bo w sumie nigdy nie dal mi powodow do obaw:)

"natomiast wsciekl sie gdy powiedzialam, ze nie chce zeby sie z nia kontaktowal. " Mowilam? Nikomu nie mozna niczego zabraniac.

"Mowilam? Nikomu nie mozna niczego zabraniac." zwiazek to nie wolna amerykanka

dokladnie. gdybym sobie najpierw to na spokojnie przemyslala a potem reagowala nawet nie probowalabym mu tego sugerowac. wiem, ze on poczul sie urazony moim brakiem zaufania:) a poniewaz go kocham nie chce zeby czul sie zle. zreszta po tym wszystkim przez dwa dni miedzy nami bylo dosc chlodno i cala ta akcja nie byla tego warta

widac, ze facet potrafi sie rozstac sie kulturalnie i pozostac w przyjazni z ex... jakby co, to tez bedziesz mogla liczyc na kontakt z jego strony...

mój były od kilku lat też utrzymuje ze mną kontakt i mnie ciągle namawia do seksu a zdradzał mnie podczas związku namiętnie. także nie dziwię się autorce, że się dołuje. ja też bym się zastanawiała ile się za tymi kontaktami kryje.

jeszcze raz pytam jak to naturalne jest przegladanie czyjejs poczty ?? jesli ja zwierzam sie mojej przyjaciolce to jej facet czyta sobie to kiedy chce ?? czy wy jestescie normalne ? a moze tez opowiadacie facetom co wam powiedziala kolezanka ?

Ja się od eksów zawsze odcinam, właśnie po to, żeby nie było takich sytuacji. I nie znoszę, jak facet ma z nimi kontakt, dlatego zanim jest coś na poważniej to badam sprawę, dopytuje i przedstawiam swoje zdanie. Jak woli utrzymywać kontakty z eks bo chce być miły, to proszę bardzo - ale nie przy mnie :) Według mnie bardziej powinien się obchodzić tym jakie będzie moje samopoczucie, a nie jej/ich.

wczoraj prawie cały dzień się do niegonie odzywałam, poprostu nie potrafie sie zachowywac normalnie jak wiem, że coś jest nie tak :( wieczorem znów wzielam jego tel a tam pokasowane wszystkie smsy, nie wiem czy sie skapował o co chodzi czy nie, w kazdym razie nic nie mowil. jest mi teraz jakos dziwnie z nim bo wogole mu nie ufam, nie umiem. mam wrazenie jakby na kazdym kroku mial mnie zdradzic ;( zamordowalambym chyba te suki byle jego :/ ktos pytal co bylo w smsach. wiec wyslal im zyczenia na dzien kobiet i widzialam odp tylko jednej bo skasowal te pewnie najgorsze :(

odpisala mu : "dziekuje Pawciu :** " naprawde nie wiem co mam robic, chcialabym z nim o tym pogadac ale nie moge sie przyznac do ruszania jego tel :( i jestem w kropce :( wiecie co, czasem naprawde mam wrażenie, że mi sie nigdy w zyciu nie ułoży :((((

fbzdfbzdfbzdfbzdfbzdfbzdfbz Zgadzam się z Ewą36. To, jak facet wyraża się o swoich byłych i jaki ma do nich stosunek, jest wyznacznikiem tego, jak może mnie potraktować w przyszłości. Mój mężczyzna utrzymuje kontakt ze swoją byłą, czasem spotykamy się we trójkę, albo w większej grupie wspólnych znajomych i nikt nie robi z tego problemu. Różnie ludziom układa się w życiu i nie mogę mieć pretensji do kogoś o to, że kiedyś z kimś był. Tak bywa i już. A im lepsze relacje pomiędzy twoim facetem i jego byłymi, tym lepiej to o nim świadczy - potrafił się rozstać z klasą. ______________________________________________________ O JA PIERDOLE TO SA NAJWIEKSZE GLUPOTY JAKIE W ZYCIU PRZECZYTALAM JESLI CHODZI O TAKI TEMAT!! Czy wy juz ludzie macie z glowa? Laska dobrze robi ze sprawdza mu tel, nigdy nie mozna byc niczego pewnym :) wazne by to robic subtelnie, ja sobie nie wyobrazam zeby moj facet gadal z bylymi - kiedys tak bylo to powiedzialam mu PAPA! przeszlosc trzeba oddzielic gruba krecha, jak mozna utrzymywac znajomosc z wlasnymi kochankami?? pojebalo was? rozumiem , jesli to byla znajomosc tylko na plaszczyznie kolezenskiej, ze do niczego nigdy nie doszlo nawet do orala itp. to ok niech sie z kims takim trzyma ale tylko online, a nie spotykac itp. NEVER!! A"utorka powinna z nim porozmawiac i to powaznie by pozniej uniknac jakichkolwiek problemow..

albo woz albo przewoz !! zapytaj go co tak naprawde go laczy z bylymi, dlaczego sie z nimi rozstal itp. a jesli sie z nimi spotyka to po prostu wyraz swoja opinie na ten temat i powiedz ze sobie nie zyczysz spotykania z nimi, bo sie czujesz w tej sytuacji niepewnie, jak nie to bedzie jeszcze wielu innych mezczyzn w twoim zyciu :)

chce pogadac ale chyba nie wiem nawet od czego mialabym zacząć. bo tak nagle znikad wyskoczyc z tekstem o bylych to głupio chyba :( nie wiem no :(

a to że pousuwał te smsy wczoraj to chyba tez daje do myślenia...

Ja tez usuwam smsy :) i to codziennie, bo lubie miec czysta skrzynke , a np. moj facet nie usuwa, ma ich tone, to zalezy od osoby, na tej podstawie nie mozesz nic stwierdzic :) tego jestem pewna.. hmm przeciez umiejetnie mozna wkroczyc na temat bylych ot tak sobie :) ja tak zawsze robilam, albo ogladajac film "oo to jest twoja byla" (oczywisxcie na ekranie byla jakas maszkara) on ma to do siebie ze tez non stop mi mowi "to jest twoj byly" , takze wiesz tematow do rozmow nie brakuje :) ja akurat jestem bardzo zazdrosna o przeszlosc, ale plus taki, ze on z zadna laska nie utrzymuje kontaktoow, nie ma nr tel, zdjec itp.

Smutna - w sumie życzenia na dzień kobiet to nic złego, ale dziwi to że kasuje te smsy, ktore widzialas.... tak jakby faktycznie coś do ukrycia miał. A wracając do kwestii czytania / nie czytania - mi osobiście by latało koło pióra gdyby facet popatrzył na pocztę czy w telefon, archiwum - nie mam nic do ukrycia, a jak to uspokoi jego myśli to chyba tylko lepiej? I jakoś mi się nie wydaje żeby kogoś interesowało co pisała do mnie koleżanka, a raczej to co ja do niej, i tak po prawdzie to śmiem wątpić że zwracałby uwagę na to, co ona pisze :) I tak czasem sobie myślę że najbardziej o takie rzeczy (czyli o to ze ktos im zagladnal w telefon czy coś) to rzucają się osoby, które faktycznie potrzebują coś ukryć. Ja również uważam, że od przeszłości się należy odciać grubą krechą, a zaczynając nowy związek być tabula rasa - wiadomo, z przeszlosci wziac doswiadczenia, naukę, ale po kiego grzyba ciągły kontakt z eks? Dla mnie by to znaczyło że ktoś nie do końca przebolał pewne sprawy, i tak naprawdę nie zamknął rozdziału z przeszłości. Czym innym życzenia na święta bozego narodzenia, a czym innym pieprzenie ze sobą często trzy po trzy, żeby 'mieć kontakt'. Po co mieć kontakt? Na co to komu?

co za głupie***** masz 100% racji. dla mnie to tez dziwne spotykac sie z kimś z kim sie kiedys spało. jesli facet ma taka potrzebę to cos jest nie tak. jesli jesteśmy wolni to tak, ale jesli mamy nowy związek to tak jak juz wczoraj napisałam - to świadczy o braku szacunku do obecnego partnera

Otoz to! Najwiecej rzucaja sie o to ci - ktorzy maja cos do ukrycia :) jesli nic nie mam to dlaczego mam urzadzac dziekie awantury o to ze cos sprawdza? Czesto jak jestem u niego porzucam gdzies tel i nie wiem nawet gdzie lezy, on robi to samo, kazdy ma do siebie zaufanie, nie czytam mu sms ktore do niego przyszly, ewentuialnie zobacze kto pisal :) bo jakas prywatnosc musi byc, np. moja kolezanka ma juz nienormalna sytuiacje, on jej czyta wszystkie smsy!! nawet te ktore co dopiero przyszly, ja jej cos pisze prywatnego, a on czyta te sms przed nia ;/ cos takiego mi sie nie podoba non stop lazi z jej komorka, przeciez to jej tel!! a nie jego.. nie wiem czemu maja taka relacje, niedlugo biora slub, ciekawe co bedzie po slubie skoro juz teraz on czyta wszystkie sms ;/

dziekuje wam bardzo, naprawde wasze wypowiedzi daja mi duzo do myslenia :) bede chciala z nim pogadac ale boje sie jego reakcji, on wogole jest wybuchowy i boje sie ze mozemy sie poklocic albo nie daj Boze rozstac. wogole zawsze jakos boje sie zagadac do niego w trudniejszych sprawach, wiem to chore bo to mój partner ale jednak .. :(

co za glupie ******** No to już jest chora sytuacja :/ I kompletny brak zaufania :/ Mój telefon też leży na wierzchu, bo po co mam go chować i nosić przy tyłku, jak w domu jestem? Zresztą telefon mojego tak samo :) Widzicie, zazwyczaj jest tak że jak ktoś czuje, że musi coś sprawdzić, bo widzi że partner/ka bardzo pilnuje telefonu itd. to coś jest na rzeczy - inaczej nie byłoby tak że w 99% przypadków faktycznie znajduje się 'coś' wartego ukrycia...

Taka refleksja. ktos pisał,ze jeżeli mu zrobisz awanture o te smsy czy w ogóle wspomnisz,ze przegladałas komórke to on sie od cie bie oddali- bomu sie to nie spodoba. A to ze ty sie smucisz i masz rozterki, watpliwosci i straciłas do niego troche zaufania to nie jest wasze oddaalenie? To tez was jakos oddala- masz udawac,ze wszystko jest w porzadku? To jest udawane. musisz to wyjasnic i powiedziec mu co cie dreczy - bo sie oddalacie od siebie, i jak to ma wszystko dalej funkcjonować?Twoim kosztem? Tak fałszywie?