Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agatka20

Kiedy zaręczyny? :)

Polecane posty

Gość agatka20

Ja mam 20 latek i jestem na 2gim roku studiów, on ma 23 i jest na 4tym. Jesteśmy razem 10 miesięcy :) i bardzo bardzo się kochamy :) Kiedy jest najlepszy czas na taki krok, jak zaręczyny? On wspomina o przyszłym roku ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juunka
Dziewczyno tego sie nie planuje!! trzeba byc na to w pełni gotowym, zareczyny to nie tylko pierscionek. jestes bardzo młodzi, moim zdaniem macie mnóstwo czasu...całe mnóstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy tylko chcecie :). Zaręczyny nie są żadnym poważnym zobowiązaniem, a pobierać od razu się nie musicie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Oj, ale zaręczyny to przecież nie jest ślub :) A po co czkać, skoro oboje wiemy, że "jesteśmy dla siebie stworzeni" :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juunka
Więc sądzisz że w tak idealnym związku potrzebny jest ten pierscionek...zaręczyny powinny nastąpic wraz z planowaniem wspólnej przyszłości i ślubu...wiec to juz jest jakis krok ku temu by pójść przed ołtarz moja droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Oczywiście, że tak :) Ale nie musi to przecież nastąpić natychmiast. A jednak jest pewna różnica między samym "chodzeniem", a byciem narzeczeństwem. Chcemy, żeby ten związek był już na hm.. wyższym poziomie. A później ślub :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juunka
jestescie ze soba 10 miesiecy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Ale to jest właśnie on.. to się po prostu czuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co z tego, że są 10 miesięcy. Ja się za pierwszym razem zaręczyłam po 1,5 roku, a za drugim właśnie po 10 miesiącach :D To w niczym nie przeszkadza. Życzę szczęścia autorko 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Dziękuję Lily :):) Chyba miłość jest najważniejsza, a nie to ile się ze sobą jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juunka
sama piszesz że zaręczałaś siędwa razy więc widzisz jak łatwo podjąć pochopna decyzję..poza tym agatko skoro jestes o tym przekonana to dlaczego pytasz obcych ludzi na forum dyskusyjnym kiedy to powinno nastąpić...Co czlowiek to inna opinia i po co ci to? Tylko mieszają w poukładanej główce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
razem 10 miesięcy i juz zaręczyny :o a mieszkałaś z nim chociaż przez miesiąc? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Niestety nie mieszkałam.. Jego mama jest katechetką i nie uznaje życia na "kocią łapę". A chcemy się zaręczyć, bo marzymy o wyprowadzce to miasta w którym studiujemy, a wchodzi ona w grę tylko wtedy, gdy będziemy narzeczeństwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie śmieszy.. wiesz, równie dobrze może CI się wydawać, że to TEN. poza tym już Ci sie przed ołtarz spieszy? jak dla mnie to w tym wieku można byc na etapie pary ... a ty już ślub, mieszkanie, zaręczyny??? znudzi CI się to za szybko moim zdaniem najpierw trzeba dojrzeć a nie podejmować takich decyzji spontanicznie. Ja bym chciała się wyszaleć,a dopiero potem myśleć o czymś takim.. skończyć studia, znaleźć pracę aby móc jakoś wspólnie ,żyć. Jak CIę kocha i jest Ci pisany to Ci nie ucieknie, i wyjdziesz za niego w późniejszym czasie, kiedy już będziesz na pewno wiedzieć, że to TEn i będziesz miała jakieś perspektywy. A nóż Ci się odwidzi i za rok zostaniesz rozwódką:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub może być pochopną decyzją, ale nie zaręczyny ! One do niczego nie zobowiązują. Kochają się to czemu mają się nie zaręczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
No bo ona ma takie zasady. Po prostu. Tak nam powiedziała. Ale to przecież nie jest problem, bo i tak chcemy spędzić życie razem. Dlaczego taka krytyka? Nie jesteśmy ludźmi zdesperowanymi. Mamy poukładane w głowie, pracujemy i bardzo się kochamy i szanujemy. Czy musi nam stuknąć 25 (a w jego wypadku 28) żeby przypieczętować tę miłość? No eej :)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>> Tak nam powiedziała. :o jednak nie macie poukładane w głowie, dwadzieścia parę lat i usłużnie słuchac mamusi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się po trzech miesiącach zaręczyłam, po niecałym roku znajomosci ślub. I jestem szczęśliwa. Życzę Tobie Agatko również tego szczęścia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Fajnie, że mogę poznać tak wiele opinii :) Nie z każdą się zgodzę, ale z pewnością w każdej jest ziarenko prawdy. Myślę, że nie należy mylić zaręczyn ze ślubem, ale faktycznie od pierścionka do ołtarza już blisko. No, ale my przecież tego chcemy :) Ślub? Myślę, że ja 23 on 26 to odpowiedni wiek. A 2 lata narzeczeństwa, to przecież nie tak wiele. Kiedyś ten ślub trzeba zaplanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Dziękuję żonażona :) Z pewnością będę szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu, jak dla mnie nic na siłę... i tyle mam do powiedzenia. Ja nie wiem, czy ten papierek, czy zaręczyny wam coś dadzą.. ?:O jesteś z facetem 10miechów, wierz mi, że ja ze swoim po takim czasie też o tym myślałam, byłam go niby pewna. Ale pewne rzeczy zauważa się z czasem, im dłużej tym więcej rzeczy wiesz lepszych czy złych, człowieka się poznaje latami i czasami się go nie zna, a co dopiero 10 miechów. Jak dla mnie jesteś infantylna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
A co do Jarząbka - nie ukrywam, że zdanie naszych rodzin jest dla nas ważne. Oboje bardzo kochamy rodziców i staramy się tak żyć, żeby nikomu nie robić krzywdy. Nie jest to oznaka niedojrzałości, ale raczej pokory i szacunku dla osób, które również nam dobrze życzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co innego pokora i szacunek, a co innego samodzielnośc w decydowaniu o sobie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Ja rozumiem, że będziesz teraz bronił/a swojej racji, ale chyba wiem dlaczego decyzje w pewnym stopniu podejmujemy po poznaniu opinii rodziców :) i to nie jest z pewnością niesamodzielność :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadziwia mnie to... jak można mówić że bez ślubu mieszkać nie wolno, ale jako narzeczeństwo to już wolno, coś łatwo mamusia nagina swoje zasady :classic_cool: Skoro narzeczeństwo i zarzęczyny nic nie zmienia, więc też nie powinniście mieszkać "na kocią łapę", bo z pierścionkiem na ręku to nadal jest "na kocią łapę" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka20
Powiedzmy, że starała się kobieta iść nam na rękę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mieści mi się to w głowie, sorry. Albo się stosuje do zasad kościoła, albo nie. Albo mieszkasz przed ślubem, albo nie. Moim zdaniem zaręczyny nie mają tu nic do rzeczy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzisa
Masz 20 lat i juz mysli o zaeczynach i slubie ? Twoje zycie musi byc strasznie nudne, jesli zaprzatasz sobie glowe takim sprawami w tym wieku. I te 10 miesiecy, masz 20 lat jeszcze dojrzewasz i gwarantuje ci, ze za 2-3 lata bedzie inaczej patrzyla na swiat i nie wiesz na pewno czy nadal bedzie ci tak dobrzez twoim chlopakiem. Wtedy juz bedzie za pozno na zmiane decyzji , na pewno twoj przyszly maz nie da ci rozwodu, jesli jego mama jest katechetka bo to wbrew zasadom kosciola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzisa
Cos slabo znacie sie na zasadach panujacych w Kosciele, zaden ksiadz nie bedzie wam chcial dac rozgrzeszenia z powodu wspolnego mieszkania. przed slubem i nie wazne ze pierscionek bedzie na palcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×