Za marzenia mam teraz przej****ne!!!

Poszłam sobie na mój wymarzony kierunek- położnictwo, bo chciałabym pracować w szpitalu, a kiedyś założyć szkołę rodzenia. Wkurza mnie natomiast to, ze jak spotykam znajomych z liceum, i mówię im, co studiuję,to robią wielkie oczy i "No juz nie miałas czego wybrac???" albo"Przeciez uczyłas sie dobrze,czemu nie poszłas na cos ambitniejszego??" i tak jest zawsze. Jedni z nich sa na prawie, a inni na pedagogice, lub turystyce i rekreacji. Mówie wam, jestem zdołowana. Nawet moja mam gada, że zawiodła sie na mnie co do wyboru kierunku.

przestań się zamartwiac, przecież to ty kiedyś będziesz pracowała w tym co kochasz a nie twoi znajomi czy mama... rób to dla siebie a nie dla innych

kiedys chciałam byc położną...i kiedy konczyłam ekonomika pokusiła mnie praca w spedycji ...i tak nie zostałam tą,ktora doswiadcza cudu zycia...załuje do dzis...bardzo lubie atmosferę szpitala,moze dlatego,ze moja mama tam pracowała i duzo czasu czekając na zajecia spedzałam u niej jako bardzo młode dziewcze... nie patrz na zdanie innych podziwiam Cie za spełnienie tego,na co ja juz nie mogę się pokusic...powodzenia

dobrze że będziesz robić to co lubisz , ja bym nigdy tego nie wybrała bo sprawy położnicze wywołują u mnie wstręt ( choć mam zawód medyczny i czsem babram się we krwi )

w krwawiących peezdach ?

ja kocham atmosfere szpitala i czuje sie tam jak w drugim domu. Nie wyobrazam sobie dla siebie innego miejsca pracy.

skończ te studia, załóż to co chcesz założyć i udowodnij wszystkim, że masz ambitne plany .

geramontta- jaki masz zawód medyczny??? Mówię Wam, czuje sie gorsza. Gdyby mi moze tyle osób nie krytykowało tego kierunku.... Wszyscy znajomi traktuja mnie, jakbym conajmniej miała byc sprzataczka.... Przez nich i mame juz sie zastanawiam,czy faktycznie dobrze wybrałam. rycze po nocach. co za kraj, tu trzeba byc prawnikiem albo jakims bankierem zeby cię szanowali:/

no to czym sie przejmujesz?? gadką znajomych ktorzy pewnie po tych kierunkach typu turystyka, pedagogika itp albo zasila rzesze bezrobotnych albo beda pracowac na kasie w hipermarkecie..lub co najwyzej rozdawac ulotki... smiej im się w nos a takie gadki zlewaj ....

Autorko czym ty się przejmujesz też mi ambitne kierunki pedagogika albo turystyka tam przyjmą każdego. A twoje koleżanki jeszcze same się będą do ciebie za moment zgłaszać jak powychodzą za mąż i przyjdzie im rodzić :)

przecież położnictwo wcale nie jest nie ambitne... i powiedz mi jeszcze , że mówią Ci to znajomi, którzy studiują pedagogikę...HA HA HA, to jest dopiero ambitne... z mojego doświadczenia wiem ,że są to o wiele lżejsze i łatwiejsze studia niż Twoje. Też wybieram się na położnictwo :) a gdzie studiujesz?

Jomika napisałą dokładnie to samo co chciałam powiedzieć No ile można mieć w tym kraju pedagogów, z których połowa poszła na takie studia bo łatwo sie dostać, a i tak skończy w całkiem innym miejscu niż szkoła. Jeszcze zobaczysz jak twoje koleżanki zaczną do Ciebie wydzwaniać jak przyjdzie im rodzić hihihi:)

studiuje dziennie na akademii Medycznej w Lublinie

uwielbiam praktyki i naprawde interesuje mnie to co robie, więc tym bardziej boli mnie to, ze nawet od nikogo wsparcia nie mam:(

sraj na nich rzadką kupą miej wyjebane a będzie ci dane

a powiedz mi bardzo ciężko jest? i słyszałam ,że duuużo godzin praktyk, to prawda?

praktyk sporo,nauki baaaardzo duzo, ale taki zawód:) troche to wszystko zblizone do lekarskiego, duzo wymagaja:)

a ile godzin dziennie masz praktyki?

to marzenie. zobaczysz, ze te kolezanki jak zajda w ciaze, beda blagac Cie na kolanach, zebys im towarzyszyla w tych trudnych momentach.

a ja jakie mam marzenia? oczywiście wszyscy mi to wybijają z głowy :O