revellka 0 Napisano Marzec 10, 2010 Jeśli ktoś zechciałby pomóc... http://www.rozanowak.pl/ Nie znam osobiście Róży ale bardzo poruszyła mnie jej historia. Nasze miasto jest bardzo zaangażowane w zbiórkę pieniędzy. Może dzięki kafeterii dołączą się inni? Pomóżmy Róży pokonać chorobę. Dziękuję za wszelkie wsparcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
revellka 0 Napisano Marzec 10, 2010 up Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
La kobieta 0 Napisano Marzec 11, 2010 Po co Róza ma leciec do Meksyku? Rak trzustki nie jest uleczalny :-( niestety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
revellka 0 Napisano Marzec 11, 2010 bo tylko tam lekarze podejmą się jej leczenia. u nas w Polsce rozłożyli ręce, nowotwór jest nieoperacyjny, nie jest leczona onkologicznie. leży obecnie w szpitalu i czeka na śmierć. świetna perspektywa dla 23 letniej dziewczyny, prawda? w Meksyku mają podjąć się eksperymentalnego leczenia. miejmy nadzieję, że się uda, jeśli nie wyleczyć to przynajmniej zatrzymać chorobę. moja babcia również choruje na raka - zaatakował płuca. gdy trafiła do szpitala lekarze stwierdzili IV stopień zaawansowania choroby - czytaj pozostała hospitalizacja, uśmierzanie bólu. powiedzieli, że mało życia już jej pozostało. zmieniliśmy szpital, lekarzy. dostała chemię eksperymentalną. żyje z chorobą już 2,5 roku. guz się nie powiększa, choroba się zatrzymała. gdyby została w tamtym szpitalu pewnie już by jej na świecie nie było, a tak żyje, są chwile gorsze oczywiście ale później przychodzą te lepsze i da się żyć. dlatego tak ważny jest ten wyjazd... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach