Przyjaciółka?

Problemem można to nazwać, bo moja przyjaciółka już po raz setny obraża się na mnie a ja kompletnie nie wiem co takiego zrobiłam tym razem. Bo gdy nie powiem słowa przez kilka minut to już jest afera, gdy rozmawiam z kimś innym też, śmieję się ze znajomymi a ona jak zwykle obrażona na cały świat i później ma jakieś wyrzuty do mnie. Nie mam zamiaru po raz kolejny jej przepraszać, bo nie czuję się winna, a raczej ograniczona przez nią i uwięziona.Dodajmy, że ona jest pesymistką i strasznym ponurakiem, a ja optymistką i staram się by ona też więcej się śmiała itd. Ludzie, w końcu mamy przed sobą całe życie, a prawdziwe problemy jeszcze przed nami więc czym tu się tak umartwiać?! Co wy byście zrobili?

To raczej żadna przyjaciółka,polecam znaleźć lepszą(a może przyjaciela:D)Pozdrawiam:)

Chłopaki są dobrymi przyjaciółmi i uwielbiam z nimi rozmawiać, gorzej gdy oni później chcą czegoś więcej... ;p Może w średniej szkole znajdę swoją bratnią duszę, ale z tą jeszcze nie wiem co uczynić.

Też kiedyś miałam taką "przyjaciółkę" ale to było w gimnazjum później jej zachowanie się zmieniło, ale już nie jesteśmy nawet koleżankami.

iza 8901 a teraz masz przyjaciółkę?

ja kiedyś byłam taka sama jak ona.To mija z wiekiem:)