Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anastka27xx

konflikt z rodzicami-mieszkanie

Polecane posty

Gość anastka27xx

witajcie,mam nastepujacy dylemat,problem,zwal jak zwal... rodzice kupili mi i mojemu mezowi mieszkanie,bardzo duze,bardzo drogie,w centrum miasta,ladnie usytulowane. Uwazaja jednak ze mieszkanie jest tak drogie ze nie jest "zwykle",ze musza urzadzic je sami,zeby nie "zmarnowac pieniedzy",bo uwazaja ze my zrobimy tam kicz i tandete. Tata sprowadzil wiec swoja ekipe budowlana i robi podlogi,wybiera kolory na sciany.Po awanturze ktora mu zrobilam-pyta sie nas o zdanie-jaki chcemy kolor ,jaka chcemy podloge.Ale i tak uwaza ze jak on za to placi -to on ma prawo ostatecznego wyboru- i faktycznie robi jak sie jemu podoba,ignorujac w ostatecznosci nasze zdanie... Doszlo do tego ze odpuscilismy,nie robimy juz tam nic,to tata tam dziala,zajmuje sie teraz robieniem kuchni.Mowi ze dobierze tez meble, bo ,cytyje "nie moze byc kiczu",a tylko ON moze wybrac cos ladnego. Mowi ze juz niedlugo da nam kluczyki i bedziemy mogli tam mieszkac... Co o tym sadzicie? Wiem- powinnam byc wdzieczna,radowac sie,cieszyc,sciskac tate za szyje i krzyczec "dziekuje,za wszystko placisz,wszystko jest takie piekne,takie drogie"! A ja...jestem taka nieszczesciwa i rodzi sie we mnie nienawisc do ojca... Jak to rozwiazac,co robic??? pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozwiążesz tego rodziców, którzy mają swoje lata nie zmienisz licz też się z tym że co chwila będą się wtrącali w wasze mieszkaniowe sprawy owszem możesz stanąć dęba i grzecznie wytłumaczyć, że jeśli to prezent dla WAS to powinni zrozumieć , że to wasze i macie prawo decydować o tym co z tym prezentem zrobić. Możesz też zapytać czy oni gdy byli młodzi nie mieli marzeń by urządzić się po swojemu możesz nawet odmówić przyjęcia mieszkania jeśli tak ma to wyglądać ale nie liczyłabym na to, że nagle rodzice przyjdą po rozum do głowy też kiedyś miałam przeprawę z moją mamą- kiedy wyprowadzałam się od byłego męża to pożyczyła mi pieniądze na początek a potem próbowała zarządzać moim życiem bo przecież ona pożyczyła na szczęście moja siostra wzięła sprawy w swoje ręce i wytłumaczyła jej , że zachowuje się jak pożyczyciel - nie jak matka więc może napuść delikatnie rodzinę na rodziców ( kogoś z czyim zdaniem się liczą)- może oni wytłumaczą im, że zabierają dzieciom dużo radości choć chcą dobrze albo przeczekaj ze dwa lata i odnów po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastka27xx
Dziekuje :) Dodam ze jest mi tym bardziej ciezko,ze nie jestem juz mloda,a oni traktuja mnie jak mala dziewczynke i zawsze kierowali moim zyciem,Mialam nadzieje na szybkie oderwanie i usamodzielnieni sie,a teraz to wydaje sie niemozliwe,bo pojawily sie kolejne wiezy tego rodzaju,a ja naprawde nie chce tych ludzi w moim zyciu juz,nie chce zeby decudowali za mnie uwazajac moje wybory za debilskie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi babyyy
przerobilam to samo ale w nieco mniejszym wymiarze tesciowie po slubie jako ze mieszkanie bylo moje postanowili nam dolozyc do remontu ok 20 tys i tez im sie wydawalo ze moga decydowac o wszystkim akurat bylam w ciazy i to zagrozonej i nie mialam sily zeby zawsze jezdzic z mezem do sklepu czy do mieszkania i dogladac wszystkiego a oni to sprytnie wykorzystywali Do czasu. Zrobilam tak kosmiczna awanture, kazalam im spadacna szczaw ze swoja kasa i dac mi swiety spokój.Wtedy najpierw sie obrazili a potem chyba wreszcie dotarlo ze nie dam sobie wejsc na glowe. I od tej pory jest spokój. Cos tam czasmi jeszcze próbuja "doradzac" ale olewam ich teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam twój ból ale pamiętaj- z terrorystami nie prowadzi się negocjacji:P tego nauczyła mnie siostra:P za każdym szantażem- bo ci kupiliśmy- powinnaś odpowiedzieć to zabierajcie :P no ale wiadomo człowiek z rodzicami chce żyć dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Hej. Poniekąd miałam, mam podobnie, choć już znacznie odpuścili. Też kupili mi mieszkanie, tylko jeszcze byłam przed ślubem i nigdy nie zapomnę karczemnej awantury o fugi w łazience, mama sie uparła na inne i są takie, jak ona chciała, jakby to była sprawa życia i śmierci, coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej już
za debilskie? kuźwa co to za słowo? Kup mieszkanie sama z mężem i nie bedziesz miała problemu z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi babyyy
ike ma racje...to jedyny tekst który dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxicosi babyyy
do bardziej już ..tak wczesnie a ty juz plujesz jadem :D...zbastuj kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym powiedziala wprost... moze bedziecie mnie, kochani rodzice uwazac za niewdziecznice, choc taka nie jestem, ale jesli nie dacie nam wolnej reki w urzadzaniu domu, nie bedziemy w nim mieszkac... A potem bym poczekala na reakcje, wielki wrzask pewnie i moze by sie cos ustabilizowalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Po prostu rodzicie patrzą na to inaczej, tzn. że robią Wam wielką dobroć kupując wam wszystko, młodzi widzą to jako narzucanie swojej woli. Bo i z pomaganiem trzeba wiedzieć kiedy przestać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ale rada nie każdego stać na zakup mieszkania i rodzina jeśli już pomaga, nie powinna tego wykorzystywać do własnych celów- typu kontrola nad dorosłym już dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzic jeden
Tylko wspólczuć.Musisz zacisnac zęby,z czasem się uspokoją.Niech robią jak chcą,pozniej sami pozmieniacie to co wam się zupelnie nie podoba.Rozumiem cię,ale ich nie zmienisz. Tez kupiliśmy córce mieszkanie,jednak nie wtracalismy sie do urządzania,nasza aktywnosc ograniczała sie do finansowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak rodzicu ale pytanie czy za każdą zmianą po swojemu nie usłyszą- że są niewdzięczni i nie będą szantażowani , że mieszkanie im zostanie odebrane............. bo ja osobiście tego bym się bała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
No i sprawa jest bardzo delikatna, bo zaraz będą gadki, że jestem rozpieszona i wymyślasz, cudujesz i nie doceniasz dobroci rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywaaa
Jednak mimo wszystko musisz coś z tym zrobić, bo to przesada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bywaa a niech gadają na szczęście od ludzkiego gadania nikogo jeszcze nie ubyło:) każdy ma swój rozum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjście jest proste. Wynająć samemu mieszkanie, a docelowo kupić własne za własne pieniadze :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzic jeden
A może spróbuj spokojnie z nimi porozmawiać-że jesteś im wdzięczna,że cos takkiego dla ciebie zrobili itp,ale zanacz też,ze bardzo chcialabys chociaz cos urządzic po swojemu,ze to dla ciebie wazne-troche lizustwa i trochę na litość;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastka27xx
Sprawa jest jeszcze trudniejsza,bo wiem ze rodzice chca to mieszkanie traktowac jako swoj drugi dom,jest ono ladnie usytulowane i juz cos napomkneli ze chcieliby zaprosic sasiadow zeby sie pochwalic,wszystko jest robione "pod" innych ludzi,zeby podziwiali i zazdroscili,dlatego ojciec uwaza ze nie moze byc tandety.Wybiera najladniejsze wedlug niego,bo ma byc luksusowo i pieknie-a pieknie bedzie tylko jesli on kupi i wybierze... :( zreszta sam powtarza ze to nie jest takie zwykle mieszkanie,bo jest drozsze i ze bedzie jak on chce bo on placi i gada ze jeszcze to mieszkanie sprzeda i na nim zarobi,zreszta jest i bedzie zapisane na niego... sama nie wiem,czy nie odmowic mieszkania tam i nie zostac w naszym malym mieszkanku,ale wtedy to juz mnie rodzice wyklna,sami nie widza jak mnie unieszczesliwiają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anastka27xx
dodam jeszcze ze jesli cos zmienie w mieszkaniu to mnie chyba zabija,a napewno bedzie gadanie,gadanie,gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojego chłopaka rodzice
są bardzo bogaci i również nie raz próbowali wpłynąć na nasze życie robiąc takie 'prezenty'. jedyna rada - żyjcie na własny rachunek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno jest takie powiedzenie lepsze własne choćby ciasne a jak tak to ma wyglądać................ czuję, że jeśli z rodzicami nie załatwisz sprawy teraz to będziesz gorzko tego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za historia....Weź dziewczyno nogi za pas i uciekaj z tego mieszkania, chyba jesteście dorośli prawda? I Ty tak pozwolisz sobie zeby tatuś decydował? Litości, przecież Ty nie masz nic do powiedzenia. Myślę, że będziecie szczęśliwsi w starym mieszkanku niż pod dyktando >>tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne wyjście to nie brać od rodziców tego mieszkania, skoro oni mają takie podejście, to mieszanie nigdy nie będzie wasze, nic w nim nie zmienicie, a jak coś im się "odwidzi", to każą wam się wyprowadzić, po co tracić czas na kłótnie, lepiej biedniej, ale po swojemu z tej sytuacji nic dobrego nie wyniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za historia....Weź dziewczyno nogi za pas i uciekaj z tego mieszkania, chyba jesteście dorośli prawda? I Ty tak pozwolisz sobie zeby tatuś decydował? Litości, przecież Ty nie masz nic do powiedzenia. Myślę, że będziecie szczęśliwsi w starym mieszkanku niż pod dyktando >>tatusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msmsmsmsmmsms
Wiesz co wlasciwie nie wiem czmu twierdzisz ze rodzice kupili mieszkanie Tobie i Twojemu mezowi. Wcale tak nie jest , skoro w papierach widnieje Twoj ojciec. Na Twoim miejscu przyzwyczajalabym sie do mysli ,ze to jednak nie jest moje mieszkanie i na pewno nie wprowadzilabym sie tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×