Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedajerady

Tracę go ... oddala sie... boże chce mi sie płakać .

Polecane posty

Gość niedajerady

Zyjemy na odległośc nie widzielismy sie od miesiąca i spotkamy dopiero za tydzień :( Od kilku dni jest inny wogóle nie pisze cały dzien moze jeden mail , sms tez jeden bez czułości ... nic ... mówi, że jest przemęczony, że zle się czuje wiem, ze ma tudny okres w pracy ale trace go boże staram sie byc wyrozumiala ale co sie dzieje ? Co tak nagle sie dzieje nie moge spac, nie jem, zyje jak cien ... bez niego nic nie ma sensu matko :( Nie chce go przytlaczac więc bez scen zbędnych pytan daję mu przestrzen niech odetchnie... łudze sie, ze sam "wróci" znowu będziemy blisko :( czy któraś z was to przrabiała ? dodam ze razem jestesmy zaledwie od 5 iesięcy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na 5. miesięcy
to masz już niezłe jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce go przytlaczac więc bez scen zbędnych pytan daję mu przestrzen niech odetchnie... Radze sobie tez dac przestrzen do oddychania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma się zdanie
zawsze mówiłam, że związki na odległość są bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję bo faktycznie bardzo szybko się Tobą zmęczył :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mówiłam, że związki na odległość są bez sensu... Zawsze mówilam, zeby pomyslec, zanim sie cos napisze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedajerady
zmęczył ? Jak mogł się zmęczyć ? To raczej to że tak na odległośc jak tu budowac bliskosc przywiązanie ? To tak jakbysmy byli razem a jednak osobno co mam zrobic ? Daje sobie przestrzen ale teraz nie moge teraz czuje jak gruns usuwa mi się pod nogami pierwszy raz tak kocham pierwszy raz tak tęsknie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna ;(
miałam kilka związków na odległość i żaden nie wypalił. dlatego zawsze każdemu bede takie zwiazki odradzala! a swoja droga to moze spróbuj z nim pogadać, powiedz, że czujesz ze sie oddalacie od siebie, czy on tez tak uważa czy dla niego wszystko jest oki. Rozmowa jest bardzo ważna w związku. . Głowa do góry, bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie obiecywał że
każda miłość będzie odwzajemniona. Jeśli facet Ciebie nie chce, to nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
my zyjemy na odoleglosc...jakos do przodu:) byl moment zachwiania..rozstalismy sie, bo nie dawalismy rady...szybciutko do siebie wrocilismy, ale postanowilismy budowac to dalej, bo na odleglosc zle, ale bez siebie jeszce gorzej...takze da sie i na odleglosc:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, facet ma problemy i nie ma sily pisac Ci co chwile dlugich plomiennych sms-ow. Daj mu mu odetchnac a Ty nie rob z tego problemu. Takie jest zycie. Kazdy ma swoj kryzys. Dorosnij i nie rob tragedii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedajerady
nie spałam prawie całą noc teraz wrócilam z pracy a tu nic ani smsa ani maila ! a pisalismy ich po klkanascie dziennie i to z jego inicjatywy !!! Teraz np jest w pracy a on tam bez problemu moze maile wysyłac wczoaj nie poszlismy spac w najlepszych nastrojach po zimnej wymianie zdan z podtekstem i byłam przekonana ze napisze chocby udając ze nic sie nie stało jak to facet ale tu nic zero !!! od 2 dni ja wychodziłam z inicjatywa i pisałłam pierwsza więc ... czekam cóz nawet tydzien jesli będzie trzeba nic na sile jak zechce odezwie się ! Jedyne co go zainteresowalo przedwczoraj to czy jadłam coś przez cały dzien bo zyję w biegu i często nic nie jem ale nie zapytał jak zawsze z roska i dodając ze mam lanie jak nie jadłam i zadając setki pytan co o któej godz. tak wiecie w ramach zartu zawsze pyta z usmiechem wogóle miał ostatnio problem ze zdrowiem cały weekend jakis miesiąc temu bspędziłł w łłózku był chory tzn to ze stresu na tle nerwowym ma bardzo stresująca prace i wtedy faktyczie dwa dni nie mielismy kontaktu ja juz nie wiedziałam co myslec i nagle jakby nigdy nic wszystko wróciło do normy i teraz jakby znowu zwłaszcza ze wczoraj mówił ze jest przemęczony ale oni g w tej firmie wykoncza :( pełni wysoką funkcję pracuje jak szalony i ostatnio dołozyli mu obowiązków mówił nawet o zmianie pracy bo nie daje rady boje sie o nego i boje sie o nas :( ja tez robie kariere nie moge pozwolic sobie na częste kursy między Poznaniem a Warszawą :( w weekendy wyjazdy słuzbowe w tygodniu tyram on tez ciągle coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
sama widzisz.......ma chlopak zajecia, stres....wcale nie ma zle....jest zajety, zestresowany i zmeczony..spokojnie bd dobrze..:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedajerady
wiem doskonale że musi miec czas ze musi odetchnąc i naprawdę nie robie problemów ! Nic złego nie uslyszał i nie usłyszy kady ma prawo miec gorsze dni dlatego jestem cierpliwa i zaczekam nie dręcze nie lamentuje nie wypisuje nie zarzucam nic ... ale to rozsadek i szacunek dla drugiej osoby a serce serce swoje ... i czy chce czy nie serce mi peka raz martwie się o niego o jego zdrowie dwa boli ze nie tęskni gdy mnie jest zle szukam kontaktu wiem męzczyzni inaczej myslą ale to ze wiem nie zmienia fakt ze cierpie ... pisze to i ledwo widze bo łzy same leją mi sie z oczu az niemoe nad tym zapanowac ... najgorsze zenie widze przyszłości dla nas kazde ma tyle obowiązan w swoim miescie swoje mieszkania przyjaciół mejsca nie wiem jak mielibysmy zamieszkac razem jedno musiałoby zrezygnowac z wszystkiego ... ale na to za wczesnie po 5 msc aby któres z nas wszystko rzuciło a z drugiej strony jesli nie teraz to kiedy ? kidy juz zupełnie się to wypali ?? Ja nie chciałam się zakochac on tez długo bronilismy sie przed soba nawet się nie znosiliśmy na poczatku !! A teraz jest całym moim sercem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ma się zdanie
do.....lena Pomyslałam, znam z autopsji, że związki na odległość rozpadaja się w 99%. Więc nie zarzucaj mi, że nie myślę. To doswiadczenie życiowe, a nie brak zastanowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
wiem ze to trudne, ciezkie jak cholera...my planujemy..rozmawiamy....najgorszy chyba byl ten okres ok pol roku bycia razem, wtedy tez miewalam takie czarne mysli, ale taki zwiazek ma tez plusy naprawde, zaczniesz je dostrzegac z czasem:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenkaaaaaaa
mam podobnie. zwiazek na odleglosc, wszystko ukladalo sie dobrze, pisalismy mnostwo smsow do siebie . codziennie budzil mnie czula rozmowa a pare dni temu skonczylo sie to wszystko. tylko ja wychodze z inicjatywa, jesli ja nie napisze to byc moze w ogole nie doczekalabym sie jakiegokolwiek odezwu. chce mi sie plakac bo widzę , że sie oddala. tlumaczy to tym , że ma duzo obowiązkow , ale wczesniej tez je mial i zawsze znalazl dla mnie czas.nawet nie wiem kiedy sie znow zobaczymy. te same miasta autorko co u Ciebie - Poznań Warszawa. moze mamy jednego faceta?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na miejscu twojego faceta
spierdalałbym od ciebie, gdzie pieprz rosnie. jestes jak petla na szyi, która sie zaciska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedajerady
tzn widze plsy estesmy bardzo niezalezni i w pewien sposób potrzebujemy oboje przestrzeni moje związki rozpadałly sie bo byłam zbyt ... niezalezna, samodzielna przytłaczały mnie cale tygodnie razem mialam dosyc uciekałam w prace w wyjazdy drazniło mnie ta ciągła obecnośc itp i to jest plus związku jaki mamy tez tak o tym myslimy jednak od 2 msc wyjątkowo mamy zawalone grafiki i doslownie zyjemy na telefonie i dawalismy rade tesknie ale kiedy pisał tuz po wejsciu do pracy maila kiedy idac na tenis mial komórke na sali aby w przerwie na 3 mn zadzwonic bo ja akurat miałam czas ja siedząc u kosmetyczki pisze do niego on stojąc w korku dzwoni aby powedziec ze kocha korzystamy z takich momencików aby uslyszec swój gdłos ale było dobrze bo wiedzialam ze mysli ze eskni czułam bliskośc a teraz ... ciagle sobie powtarzam "kretynko on jest facetem kiedy mu zle jest przemęczony to zaszywa sie w swoim świecie izoluje " to ze ja szukam kontaktu kiedy mi zle nie znaczy ze on tez ale mam np od wczoraj problemy o których nawet on nie wie bo nie pytał co u mnie i nie chę go zadręczac a tak potrzebuje pogadac z nim o tym ...i czuje się samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisze to i ledwo widze bo łzy same leją mi sie z oczu az niemoe nad tym zapanowac ... Kobieto ogarnij sie. Na poczatek przestan histeryzowac i pomysl logicznie. Boooze gdzie Ty robisz kariere z takimi neurotycznymi zachowaniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monmonmonia
Wieci, ja mam cos podobnego. jestesym razem od ponad roku, on ostatnio ma powazne problemy finansowe- do tego jest winny znajomemu duze pieniadze ktore mowi ze musi oddac w przeciagu 2 tygodni. Takze wiem ze ma stres duzy i zamknal sie w sobie- wiecie jak to faceci- nie lubia sie skarzyc , sami musza rozwiazac problemy. Nie wiedzielismy sie juz tydzien. Wczesniej mielismy lekki kryzys ale ja mu przyrzeklam ze mu dam "oddetchnac" jak chce , no i on teraz mowi ze dopoki nie rozwiaze tego kryzysu to nie ma ochoty sie spotkac. Zaproponowalam wczoraj spotkanie na kilka godzin a on wydarl sie na mnie ze czy nie pamietam jaka jest sytuacja- ja rozumiem ale ja tylko zaproponowalam kilka godzin. Nie wiem czy on sie troche spalil przez nasze klotnie i potrzebuje czasu . Ten kryzys finansowy to wiem ze na pewno ma. Co sadzicie , czy to normalne zeby facet sie zamknal w sobie ( ja moge przetrwac nawet i 2 tygodnie nie widzac go ale jedynie co mnie dobija to mysli ze moze kogos poznal). Jak sie podpytuje czy wszystko jest ok to on mowi ze tak i sie zlosci czy ja go w ogole slucham - ze ma kryzys i potrzebuje czasu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyslałam, znam z autopsji, że związki na odległość rozpadaja się w 99%. Rozumiem, ze Twoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedajerady
heh szczerze nie wierze ze ma kogos no nie uwierze nie on ... choc nigdy nie mów nigdy ... :( I tak jak mówisz ja tez esli nie wyjdę z inicjatywa to nie napisze i tak od minionego weekendu ... i dlaczego jestem jak pętla ? To jakis zart ? Daje mu tyle swobody nawet teraz przeciez pisze, że nie wydzwaniam e nie dręcze go nie mam pretensji to niby gdzie ta pętla ?? Jest mi jedynie zle smutno cięzko brakuje mi kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajugaju
oni tak maja...jak bd gotowy to przyjdzie i porozmawia....uwierz....Poznan-Warszawa??? kochana nas 650km dzieli:):) i da sie...masz czas na wszytsko, nawet na pobycie samemu ze soba..owszem sa momenty, ze chcesz sie przytulic, kochac itp itd., ale da się....pozbieraj sie szybciutko..i do przodu:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15:09 [zgłoś do usunięcia] jak ma się zdanie do.....lena Pomyslałam, znam z autopsji, że związki na odległość rozpadaja się w 99%. Więc nie zarzucaj mi, że nie myślę. To doswiadczenie życiowe, a nie brak zastanowienia Ja znam bardzo wiele par, które są ze soba na odległośc. Sa to w większości małżeństwa i zwiazki marynarskie. Żaden związek sie nie rozpadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena ma rację, że nazywa Cię histeryczka i neurotyczką. Pewnie prędzej, czy później i tak by się wydał ten Twój brak emocjonalnej stabilności i skłonność do zabluszczenia. Naprawdę świat się nie kończy na facecie, którego nawet dobrze nie znasz. Sen uzależniasz od smsów i maili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AD.ak
autorka musi byc albo brzydka albo gruba:P przyjmijmy ze widzicie sie raz na tydzien czyli 4 razy w miesiacu jestescie 5 miesiecy. widzieliscie sie tylko 20 razy a Ty sie zachowujesz jakbys zyła z nim 10 lat. mowiac ze bez niego nic nie ma sensu gdzie jest Twoja wartosc?? no gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedajerady
ja sądze, że to wlaśnie tak jest że oni się zamykajaw sobie ! I dlatego dałam mu luz czas od dzis nie bede pisać nic jak sie odzwie to będe sie cieszyc będe miała, nia mam zalu rozumiem go ale to nie wystarczy ab zapanowac nad emocjami i tym ze mi przykro ale rozumiem i będe wyrozumiała tak chyba musimy postapic dac im czas az zatęsknią i sami wróca to jedyne wyjscie bo osaczanie ich da przeciwny skutek !!! boje sie ze ta praca go wykonczy ... tyle stresu obowiązków zycie w biegu 5 godz snu na dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze ta praca go wykonczy ... tyle stresu obowiązków zycie w biegu 5 godz snu na dobe Kobieto to dorosly facet a nie dziecko. To sa jego wybory. Chce tak pracowac to pracuje. Za nianke chcesz robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie cudo
ja to przerabiam :) spokojnie co ma być będzie http://www.youtube.com/watch?v=gh2Am-4GTE8 ja swojego widuję raz na 1.5 miesiąca prawie codziennie sms, też bez specjalnych czułości aczkolwiek czasem wspomni że tęskni i kocha ;) staż 6 lat, może dlatego odczuwam większy komfort psychiczny mam 100 myśli na minutę co on robi itd ale tylko kiedy o tym myślę a staram się raczej o nim nie myśleć i zająć się sprawami doczesnymi pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×