Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maaalenkaa

Chłopak.. i co robic

Polecane posty

Gość maaalenkaa

Witam Mam taki problem jestem juz moim chłopakiem ponad 3 lata.. Między nami było róźnie ale teraz jest juz coraz gorzej.. Zaczeło sie rok temu.. Mój chłopak zaczal miec leki, mysli samobojcze itp. chcialam mu pomoc ale on nie oczekiwal pomocy.. Ostatnio mnie przerazil jadac samochodem wpadl w dziwną furię zaczal mnie wyzywac (wyzywa mnie od roku nawet ponad od jakich tylko) zaczal wykrzykiwac ze jestem jego wlasnosci itp. i mnie udezyl.. kiedy sie zatrzymal zaczal plakac i przepraszac ze nie chcial ze jest chory agresywny itp. po tym zdarzeniu zaczełam rozmyslac.. nie wiem juz czy to milosc czy przyzwyczajenie.. zaczne od tego ze nie mam znajomych, przyjaciol bo moj chlopak ma chora ZAZDROSC nie wychodzimy razem nigdzie ani osobno tez.. on nie ma znajomych bo wszystkich traktuje jak podludzi.. wiecie on jest wybitny najwazniejszy itp. Zastanawiam sie co mam zrobic.. nie chce tak zyc ja kiedys bylam wesola pelna zycia.. a teraz? zycie umarlo.. boje sie tego ze zmarnuje zycie.. probowalam zrozumiec wybaczyc, zyc obok niego ale nie wiem czy dam rade.. Co robić.. Moze wy mi doradzicie.. nie chce go ranic.. ale on mnie tak bardzo rani.. nie chce wiazac sie z kims kto niby mnie kocha a wyzywa.. ponadto dodam ze mieszkamy od siebie 30 km i mam ciaglam kontrole telefoniczna 8h na dzien rozmawiamy przez telefon bo jezeli tak nie jest to jest klotnia.. Pomozcie.. Wystarczy kilka slow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalenkaa
najbardziej mnie wyzywa w łóżku jak się mocno napali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie stoi na przeszkodzie
nie wyobrazam sobie naawet, jak mozna kochac kogos takiego, a co dopiero byc z nim, planowac przyszlosc. ten facet jest jak nawiedzony, wrzeszczy, wyzywa, a potem placze i przeprasza. uciekaj od niego, on jest chory. nie daje sobie rady ze swoimi emocjami, jest nadpobudliwy, ma leki, mysli samobojcze, jest zazdrosny,... mozliwe, ze potrzebuje pomocy psychiatry, tak nie zachowuje sie normalny czlowiek, tak zachowuje sie czlowiek chory. nie wiem jaka jest przyczyna jego zachowan ale moge sie domyslac jedynie, ze musi mu pomoc lekarz. ten czlowiek zmarnuje Ci zycie. dzieki niemu i sobie wlasciwie tez, nie masz nikogo bliskiego, zadnych znajomych, z nikim sie nie spotykacie. w takim zwiazku sie umiera. nie zostawaj z nim, mozesz naprawde zyc inaczej bez niego. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalenkaa
Dziękuje za tą odpowiedz.. tylko jak z nim zerwac wiedzac ze on kocha.. ze go zranie.. nie chce zeby przeze mnie zrobil cos glupiego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość relik
ciekawy temat,mysle ze nie bedzie lekko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
witaj.Smutna jest twoja historia.Mysle tak.To zly czlowiek.Jesli nie chcesz wyladowac w gabinecie psychiatrycznym , uciekaj.Uciekaj gdzie pieprz rosnie.Jestes w przemocy tak psychicznej jak i fizycznej.Im dluzej bedziesz w tym trwala, tym bardziej uzaleznisz sie od swego przesladowcy. Ty jestes ofiara w tym zwiazku. Nie wiem czy chcesz cos zrobic z ta sytuacja.Bo jesli tak, przygotuj sobie grunt .Zadbaj o wsparcie bliskich osob.Bo ten facet latwo nie odpusci.Bedzie szantazowal, nachodzil, wydzwanial. Gdybym byla w twojej sytuacji, nie zastanawialabym sie. Natychmiast zrobilabym to. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie stoi na przeszkodzie
bez problemu - powiedz, ze Ty nie kochasz, cierpienie mija, a Ty ratuj swoje zycie. nie marnuj go dla takiego czlowieka, ktory sam sobie go marnuje. szkoda zycia, urody i talentow na takich ludzi. zapewniam Cie, ze jesli go zostawisz, swiat bedzie znow kolorowy, a Ty usmiechniesz sie wreszcie i znajdziesz kogos bez tych obciazen. on jest chory i musi sie leczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalenkaa
Elena dziękuje.. naprawde dziękuje za odpowiedz.. Ja nie wiem czy chce tego wszystkigo.. niszczyc to co zbudowalam.. zrezygnowalam z tylu rzeczy.. a mimo to nie docania tego.. Kocha mnie wiem to ale ja nie chce juz tak.. tylko tu tez chodzi o mnie.. sama sie zalame.. nie wiem czy jeszcze dla kogos sie tak poswiece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
doskonale Cie rozumiem, ze trudno podjac taka decyzje.To musi byc twoja przemyslana decyzja. Dla osoby z boku , proste.Odejdz jak najszybciej. Ty musisz dojrzec do tej deyzji,Zrozumialam, ze to jeszcze nie ten etap dla Ciebie.Jeszcze nie postawilas kropki nad i. Mimo wszystko, staraj sie zbierac w sobie sile , by w sytuacji podjecia decyzji o odejsciu ,miec tak jak wczesniej mowilam ,ogromny zapas sil, determinacji i konsekwencji. I bardzo wazne, na nowo zadbaj o przyjaciol, rodzine. Te kontakty przydadza Ci sie w razie decyzji na tak. Mow o tym co sie dzieje niedobrego w zwiazku innym.By nie bylo niespodzianek, jaki to ona swietny a Ty wymyslasz cos. Pamietaj ,zycie masz jedno.I nikt nie ma prawa go Ci zniszczyc. Pozdrawiam Cie cieplutko. Elena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalenkaa
Elena dziękuje.. rozumiesz mnie.. i widzisz wlasnie brak mi takich osob ktore by byly w takich chwilach obok.. Jestem sama.. sama ze wszystkim.. i to jest najgorsze.. ze tego co czuje nie da sie opisac.. pokazac.. to cos czego nie nazywa sie miloscia czy nienawiscia... nie ma nazwy dla takich uczuc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
moge sobie tylko wyobrazac.Mysle, ze milosc, przeplata sie z nienawiscia,rozczaowaniem,bolem, zloscia, agresja czy rezygnacja.mysle, ze doswiadczasz takiego miksu emocjonalnego.Z jednej strony szkoda Ci go, znasz go, znasz wady ale i napewno byly zalety.Inaczej nie wybralabys go.Bo czyms Cie ujal. Kobiety bardzo przywiazuja sie do mezczyny z ktorym dziela zycie. Napewno rozum podpowiada Ci zostawienie go.Serce przeciwnie. Przyjdzie taki moment, ze bedziesz miala przewage rozumu nad sercem.Tak mysle, bo napewno masz instynkt samozachowawczy. Oby nie bylo za pozno.Ja nie postawilabym nawet 1 centa na ten zwiazek. On sie nie uda :-(.Taki mezczyna sie nie zmieni. Nie daj Boze gdybys w ciaze zaszla, bo to utrudni Ci jeszcze bardziej odejscie. Szkoda, ze nie masz kogos bliskiego. Taka osoba zyczliwato skarb.Latwiej przeszlabys odejscie , majac wsparcie tejze osoby. Wielokrotnie tlumaczona nam jak wyglada mechanizm takiego toksycznego zwiazku.Jak trudno zdobyc sie kobiecie na odejscie. Podejmuja proby wielokrotnie.Ale wazne by za ktoryms razem sie udalo. Ile masz lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalenkaa
19 skoncze w lipcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojojoj
tak przypuszczalismy razem z mezem.Przeczytalam mezowi ,twoja historie i masz slowa otuchy od niego. Jestes mlodziutka, nie marnuj sobie zycie na zwiazek bez przyszlosci.Malo tego, przypuszczam, ze skrzywisz sobie psychike. Bedzie Ci trudno w drugim zwiazku zaufac i dobrze wybrac partnera. Stawka jest ogromna.Twoje zycie i twoja przyszlosc. Coz, jesli choc troche Ci pomoglam i wsparlam bedzie mi milo. Decyzje musisz podjac sama :-D Elena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaalenkaa
podziekuj mężowi :):) Ja wiem juz ze nie bede z nim.. bo my sie niszczymy oboje.. ja chce mu tylko pomoc.. zeby wiedziec ze zrobilam wszystko co moglam.. wysle go do lekarza nie wiem zaczne szukac mu kogos.. cos musze zrobic by go nie zranic.. Dziękuje bardzo mi pomoglaś:** Dziękuje za słowa otuchy i zrozumienia. Pozdrawiam Ciebie i Męża Justyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×