prosze pomozcie,doradzcie cos bo wysiadam nerwowo

chodzi o to ze cierpie na uciazliwy brak kasy,mam roczne dziecko i nie moge pozwolic sobie na pojscie do pracy a moj maz zarabia tyle ze starcza na rachunki podstawowe potrzeby maluszka i ledwo na jedzenie :( chcialabym jakos dorobic ale nie mam z kim zostawic malego,mieszkamy sami.czy jest mozliwosc zeby cos zarobic w necie choc z 800 zl?myslalam nad alegro zeby cos sprzedawac ale nie mam skad wziasc kasy na towar ani nawt pozyczyc,doradzcie cos :(

no niech ktos cos powie bo wysiadam juz nerwowo nie mam zadnego pomyslu!

masz jakieś wykształcenie...?

weź dziecko do pilnowania...i tak siedzisz w domu

daj ogłoszenie że popilnujesz dziecka,zarobisz i będziesz w domu również ze swoim dzieckiem-mam podobn ą sytuację,z tymże chyba nie dam rady pilnować czyjegoś-moje ma 2 miesiące,czasem śpimy do południa,bo w nocy to często się nie kładę-muszę wstawać co 2 godziny,czasem częściej

mam ale co mi pomoze wyksztalcenie w necie?do pracy nie moge isc na nianie mnie nie stac i nie mam z kim zostawic malego

probowlalam ale mieszkamy w malym miescie nikt sie nie zglosil

wykształcenie pomaga w ten sposób że idąc do pracy zarobisz 3x więcej niż dasz opiekunce , to chyba proste

jestem bezrobotna myslelismy z mezem czy nie starac sie o dotacje ale jaka firme zalozyc zeby nie splajtowala i nie wdupic sie jeszcze gorzej??doradzcie cos

jestem po maturze nie wydaje mi sie zebym byla w stanie tyle zarobic opiekunka bierze kolo 800 zl ja pojde niech zarobie tysiac albo i nie to bede zostawiac dziecko z obca baba i robic na babe to odpada

mam identycznie i też nie wiem co będzie dalej,mam odłożone jeszcze tylko na 2 rachunki za ogrzewanie i za prąd,boję się że wpadniemy w długi,a mąż boi się zmienić pracę-w zimie nie chce ryzykować,chyba jednak na wiosnę poproszę go żeby poszedł "na czarno"za większą kasę chociaż na jakiś czas,żebyśmy z nów coś odłożyli ja się boję z firmą własną ryzykować-u nas wszystko jest,a chińczycy wypierają z rynku prywaciarzy

wlasnie ja myslalam co zrobic w tym wypadku jest takie przesycenie rynku no nie mam zadnych pomyslow widze ze przez net sie nie zarobi chyba ze na alegro ale trzeba miec kase na towar a my juz mamy niemale dlugi i starcza tylko na podstawowe rachunki a ja naprawde nie mam jak isc do pracy i co dalej?

myslalam nad kioskiem warzywnym wiem ze na tym ludzie zarabiaja ale nie mam kasy na lokal.wynajecie kosztuje pewnie z 3 tys mies a ja mialabym jedynie na towar na 1 mies i tyle na nic innego juz nie nawet na paliwo nie