Sen niemowlaka

Prosze pomozcie, bo ja juz nie daje rady. Mam polrocznego synka, ktory jednak jeszcze nidgy nie przespal ladnie nocy. Lapie sie roznych sposobow, staram sie nie dac mu spac dlugo w dzien, bawic sie aby go dobrze zmeczyc ale nic nie pomaga. Budzi sie co godzine, dwie, czasem wystarczy podac mu smoczka, czasem nie spi nawet godzine i tylko marudzi. Wiem ze jest jeszcze malutki, ale z drugiej strony wiekszosc maluchow w jego wieku juz daje odpoczac troche rodzicom. A zabki jeszcze nie zaczely wychodzic, co bedzie jak zaczna? Poradzcie, bo on mnie wykonczy.

ma oddzielny pokój czy śpi z Wami w sypialni?

spi z nami, ale zawsze w swoim lozaczku

u nas pomogła wyprowadzka z pokoju małego. przez pierwsze kilka dni wstawaliśmy nadal co 30 minut, potem to sie unormowało i mały budził się w nocy raz! potem przestał budzić się w ogóle. teraz znów płacze ale ząbki idą (6 na raz) więc co 20-30 minut jest szloch :( ja próbowałam kilka razy tą wyprowadzkę przeprowadzić. dopiero za 4 podejściem się udało! poprzednie próby kończyłam po tygodniu spacerów nocnych. mały miał wtedy 13 miesięcy, do tego czasu budził się od 3 do nawet 17-20 razy w ciągu nocy!

moje dziecko pierwsza noc ( 8 godzin) przespalo jak skonczylo 4 miesiace. w tym czasie podawalam mu na noc mleko zageszczone kleikiem (ok 3 lyzeczki kleiku na wodzie na 120ml mleka), nigdy nie pilnowalam go ze spaniem w dzien- jak chcial to spal ile mu bylo trzeba. w nocy tez zawsze w swoim lozeczku obok naszego lozka :) moze to zalezy od charakteru, albo po prostu Twoje dziecko potrzebuje wiecej czasu?

ja dodam, ze moje dziecko ma 7 miesiecy i od 2-och nocy spi sam w swoim pokoiku. wczoraj budzil sie 3 razy, dzis tylko raz w nocy :) jednak jest na tyle maly, ze gdybym nie miala elektronicznej niani to balabym sie go jeszcze klasc samego spac :O

Nie wiem czy przeprowadzka by pomogla, w nocy przeciez on nie wie ze my spimy zaraz obok. A jak bym miala jeszcze biegac do innego pokoju co chwila zeby mu podac smoczka to chyba juz calkiem bym zwariowala. Ale moze przestawimy lozeczko troche dalej, nie przy samym lozku naszym?

u nas chodziło o coś takiego że my się przekręcaliśmy, oddychaliśmy (przecież nie śpisz nieruchomo, bezdźwięcznie) i on się wybudzał. jego pobudki zaczynały się ok 20-30 minut po naszym wejściu do pokoju, wcześniej spał pięknie! ale też nam przeszkadza jego obecność. mały się kręci, postękuje, skacze po łóżku, każde najmniejsze jego stęknięcie, popiskiwanie rozbudzało nas. śpiąc w drugim pokoju nie słyszę tych cichych odgłosów, budzę się dopiero wtedy gdy mały mnie woła, płacze, gdy czegoś potrzebuje a nie tylko się lekko wybudził.