jestem zalamana uwazaja mnie w pracy za zlodziejke

pracuje w krakowie w markecie na kasie,niewazne jakim... i mozemy sie kasowac tylko na jdnej kasie a ja sie sama u siebie skasowalam a po pracy pokazalam paragon tego zakupu... dostalam za to nagane,inne kasjerki mnie obgaduja bo mysla,ze mialam lewy napewno paragon... a to nie prawda,jestem uczciwa osoba... zaley mi na pracy jak mam isc do pracy to boli mnie zoladek bo wszysy o tym gadaja.... wiem,ze zrobilam błąd ze nie powinnam sama sie kasowac ale spieszlam sie po pracy na autobus... teraz ochrona sie na mnie wyzywa,ciagle mam wozki testowe... odechciewa mi sie zyc

przelozonym, nie mozesz byc ciagle karana za to samo, a kara jest nagana. jesli nie pomoze - zostaje ci sad pracy :(

jestem zalamana psychicznie... straszne sa te kasjerki.. ciagle mnie obgaduja , mam ohote sie zabic ale to nie jest rozwiazanie....:( zalezy mi na pracy bo wiadomo jak jest... w dodatku jak nie przejdziesz wozka testowego to cie tak wyzywa,szczegolnie uparla sie na mnie taka baba z ochrony... czy moge napisac skarge na nia do dyrekcji???tylko jak ona sie dowie to sie wsieknie i wtedy juz mi nie da spokoju..

mozesz napisac skarge, dla mnie to podchodzi pod mobbing. zrobilas blad - ok, kazdemu sie zdarza, ale dostalas kare. temat powinien byc zamkniety. teraz to juz jest mobbowanie. a jak dyrekcja nic z tym nie zrobi - sąd pracy.

dzieki..najgorsze jest to,ze jak ta baba do mnie podchodzi odrazu mi sie rece trzesa ze strachu,chce mi sie plaka,sciska mnie w żoładku... nie mam juz sil:( straszna kobieta... wykoncze sie

zgłos mobbing idz do sadu postaw sie patrz smiało na nich i prosto w oczy niech sobie nie mysla ze moga z toba robic co chcą musisz załatwic to zanim cie kompletnie zeszmaca

wczoraj ta baba mnie rewidowała, musiałam sie rozebrać do majtek i stanika, powiedziała że musi mi zajrzec do rowa :( w domu wymiotowałam ze stresu i przejecia

oskarżyła mnie że ponoć ukradłam batonika i se go wcisnełam do pochwy :(

e podszywy wypierdzielac stad

Załóż lepiej koncern chemiczny.