Przyznawać się...kto w życiu udaje kogoś kim nie jest ??

nie przyznam sie za chiny ludowe tutaj jestem gruba sukowata i wredna i taka zostane

kazdy przy danym towarzystwie zachowuje sie inaczej ...

" kazdy przy danym towarzystwie zachowuje sie inaczej ... " i to jest właśnie cały on, bo to z głębi jego istoty wynika to inne zachowanie, zwyczajnie taki już jest zatem powiedzenie, ze ktoś nie jest sobą nie ma racji bytu zawsze jesteśmy tylko sobą, nawet gdy udajemy bo to, ze udajemy, mamy taki przymus wynika z tego jacy jesteśmy, kim jesteśmy to cali my udający kogoś innego...

ja tylko w szkole,ale to nie jest celowe udawanie tylko odbierają mnie za kogoś kim nie jestem...bo nie odzywam się w ogóle to jestem nudna i niekumata (to obgadywanie w mojej obecności-a ja nie odzywam się bo nie chce sie kłócić,poza tym mam to gdzieś co sobie myślą) W różnych miejscach umiem się dostosować,wyjątkiem jest szkoła a tam niestety trzeba iść najczęściej

ale nigdy nie zmieniam się pod czyimś wpływem,nie ulegam otoczeniu,nie zmieniam zainteresowań,żeby się komuś przypodobać itp.