Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatiannkkka

Czy wykonując zwykły zawód, mało zarabiajac, mozna byc szczesliwym człowiekiem??

Polecane posty

Gość tatiannkkka

Jak myślicie???? Czy osoba siedząca całe życie na kasie w tesco moze czuc sie szczesliwa i spełniona??? Mnie to czeka,ale mniejsza z tym. znacie osoby, które mimo tego,że wykonują jakis małowazny zawód są zadowoleni z zycia i szczesliwi??? Czy osoby inteligentne musza byc tylko lekarzami, prawnikami i biznesmenami,żeby zdobyc uznanie innych????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatiannkkka
podnosze:) moze ktos podyskutuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjiiiiiiiiiiiii
gdyby nie ta pani z tesco , nie moglabys zrobic zakupów... kazdy zawód jest potrzebny, nawet czyściciela kanałów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalinka
ja jestem pokojówką po studiach... nigdy nie miałam problemów z nauką.ale też i żadnych oczekiwań względem zawodu. mam zła oczywiście na mnie bo mnie stac na więcej.... jestem szczęśliwa, atmosfera i warunki w pracy super. nie mam zamiaru szukac na tą chwilę czegoś innego. a mogłabym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz będzie obiad
Daj sobie spokój, chociaż dziś, w niedzielę. Wyłącz komputer i idź na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatiannkkka
konwalinka- a jaki kierunek studiów skończyłas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie, że tak! Pomyśl sobie-taka pani z kasy w Tesco może po pracy maluje obrazy, rzeźbi, gra na gitarze, tańczy, ma swoje zainteresowania, hobby. A jeśli nawet nie, to np. chodzi z dziećmi na spacery, cieszy się wspólnym obiadem, ulubionym serialem, książką - zawód nie ma tu nic do rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak i pewnie za swoje 1200zł netto stać ją na płótna, pędzle , farby itp :p jak już je namaluje to później je zjada razem z ramą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julku Cezarze, widać, że nie wiesz, o czym mówisz - jest tyle różnorodnych technik malarstwa i rysunku, że można wybrać sobie takie, które kosztują fortuny! Poza tym, to był tylko PRZYKŁAD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatiannkkka
Julisz Cezar- potrafisz pocieszyc:( polska mentalność:( Jak byłam za granicą, to do sprzataczek kazdy zwracał się normalnioe,a u nas to juz ho... Pierwsza lepsza osoba po fizlozofii, która jest bezrobotna uwaza się za o niebo lepsza od kasjerki w tesco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęście człowieka nie polega na wykonywaniu zawodu, tylko podejściu do życia. Joseph Murphy, napisał, o milionerze wypłakującym mu sie w rękach , bo jest biedny i o Indianiniem który nie miał nic, ale miał czas i możliwości śpiewania na całe gardło pieśni rubasznych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale patologia-> malowałem tylko pastelami i kredkami 😭 :p tatiannkkka-> a kto ci powiedział ,że mam cię pocieszać ? przedstawiam fakty. za granicą nawet pracując jako sprzątaczka czy kasjerka możesz w miarę normalnie żyć a w PL możesz w miarę normalnie wegetować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatiannkkka
Juliusz Cezar---i tak większosc osób po zarzą dzaniu, hizstorii, stosunkach miedzyn arodowych i turystyce i rekreacji trafi na kase do supermarketu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasa jest potrzebna ale
bez przesady jemy po to aby żyć a nie żyjemy po to aby jeść. Kiedyś słyszałam że to właśnie wśród bogatych osób strasznie trudniej jest byc szczęśliwym niż w takiej biednej rodzinie. Biedna rodzina cieszy się z małych rzeczy z tego że dzieci zdrowe że ma co do garnka włożyć, że dziecko się dobrze uczy i tak dalej, a taki bogaty ma inne problemy, może brak czasu dla rodziny, może zbyt wymagające dzieci. Kiedyś mi kumpel opowiadał że był u jednego klienta z pracy który wielce ubolewał bo nie ma własnego samolotu chyba, bo koledzy mają i jego celem jest ten samolot. U mnie w pracy mamy kierownika który nieźle zarabia i ciągle mówi o nowych samochodach ponoć już 4 spłaca i ponoć mu nie starcza nigdy do wypłaty bo po spłacie długów i innych takich sprawach mu nie wystarcza. Jak moja teściowa pracowała w firmie takiej co zbankrutowała to jej szef ubolewał nad tym że z czego on będzie teraz żyć mając ponad 2 miliony oszczędności na koncie, mając 2 domy, 3 samochody. Myślisz że pani z tesco ma takie problemy? Szczęście to cieszenie się z tego co się ma a my zazwyczaj patrzymy na to czego nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz całkowitą rację. :D Ludzie myślą, że jak mają jakiś tytuł naukowy, lub ukończyli uczelnię to od razu "klękajta narody". Ukończyłam studia, ale nie mam ochoty brnąć przez życie, "po trupach", bo liczy się KASA i tylko KASA. Nie chcę robić kariery przez wielkie "K", nie chcę pracować po 14 godzin na dobę po to by utrzymać stanowisko w dzisiejszym "wyścigu szczurów", nie chcę umrzeć na zawał serca mając 42 lata :( Chcę normalnie pracować. Mieć czas dla rodziny, czytanie, rower, wędkowanie (z mężem), a może i szydełkowanie ( jak najdzie mnie taka ochota ;-) ) Moje życie - moja sprawa. Takie wybrałam i jestem SZCZĘŚLIWA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, ten temat mi przypomniał, że nie można oceniać ludzi po pozorach. Wczoraj w autobusie byłam świadkiem jak ewidentnie niezamożny facet, wyglądający trochę jak bezdomny (niezbyt świeże ciuchy, ale też nie cuchnący na kilometr, zapuszczone włosy i zarost) przez pół godziny opowiadał świetnym angielskim historię swojego życia dwóm młodym Hindusom - jak po rozwodzie z żoną spędził 5 lat w Stanach pracując w najróżniejszych miejscach. Konkluzja była taka, że mimo różnych przejść starał się dostrzegać jasne strony życia. Aha, rzecz działa się w Łodzi, nie w żadnym "jukeju" czy "juesie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłem taki sam , studia młody inż, w zakładzie stary tokarz z zawodówką zrobił ze mnie takiego malutkiego........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatiannkkka
moja siostra studiuje pielegniarstwo,marzy jej sie praca w szpitalu, i nauczanie tego zawodu na uczelni, jakies kursy itp.. Po jaka cholere jej to skoro bedzie zarabiac marne grosze? zastanawiam sie po co ludzie wybieraja takie denne kierunki, juz lepiej nic nie studiowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasa jest potrzebna ale
ja bym nie oceniała ludzi że studiują jakieś jak to nazywacie denne kierunki. Przecież pedagogika może nie da zajebiście płatnej pracy ale może się przydać w wychowywaniu dzieci, turystyka, filozofia, historia może być przedmiotem dla pasjonatów, znam chłopaka który kończył filozofię, moja znajoma lubi podróżować i chciała pójść na turystykę z pasji. Ale znam większośc osób takich którzy poszli na jakieś takie kierunki tylko po to aby odbębnić jakieś studia i oczekują nie wiadomo czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×