czy tez czasami unikacie swoich znajomych

np widzicie ich gdzies w sklepie i udajecie ze nie widzicie? ja wczoraj zrobilam taki perfidny unik w markecie ale naprawde nie mialam sily ani ochoty z nikim gadac "a co slychac ,a sro a tamto". nie mam pracy nic mnie nie cieszy i nie mam zamiaru z nikim o tym rozmawiac. i dodam ze to nie chodzi o bliskich znajomyh tylko takich na "czesc " i "co tam slychac"

uikam jednego demonstracyjnie. Zostawił żonę z którą był mnóstwo lat i związał się ze smarkulą.....

Tak i to b. często.

Przeciez nie zawsze trzeba miec ochote gadac. Jasne ze unikam albo mowie ze sie śpieszę.

wiem czasami mozna udac ze sie spiesszy zwlaszcza jak mija sie kogos na ulicy wtedy mowisz czesc i och spiesze sie lece papa. ale wczoraj to byla taka sytuacja ze za ta znajoma o maly wlos co nie stanelabym w kolejce do kasy. jak ja luknelam to zaraz unik i w tyl zwrot :-D sama sie z tego smieje do dzis. mam nadzieje ze nie widziala tego.

ja unikam moje byłe udaję że ich nie znam